No i witam Was ponownie! Dzisiaj będzie o kolejnym olejku do włosów. Jak pewnie już wiecie, ja uwielbiam olejować włosy i one też to uwielbiają. Tak naprawdę bez olejowania u mnie włosy pewnie by odpadły, więc tym bardziej testuję i testuję. Ostatnio zaczęłam używać oleju winogronowego, który miał mieć idealne działanie, ale trafiłam na taki, który pachnie jak jakieś tanie wino. I jak w sumie nie mam nic aż tak do taniego wina, to mimo wszystko ciężko wytrzymać, kiedy ma się to na włosach przez dłuższy czas. Na szczęście mam jeszcze inny olejek, który głównie używałam jeżdżąc na basen, ale postanowiłam od czasu do czasu i nim olejować włosy skoro tamtego zapach mi nie pasuje ;). Więc Isana, Oil Care Haarol zasłużył i na recenzję ;)
Isana, olejek do włosów
Oil Care Haarol
Olejek przeznaczony jest do mocno zniszczonych i suchych włosów. Zawiera olejek arganowy [5] i słonecznikowy [3,4]. Ma za zadanie nadać włosom zdrowy połysk, pielęgnować je i pozostawić zdrowe, silne i lśniące. Olejek szybko się wchłania i uszlachetnia włosy, tym samym ich nie obciąża i nie przetłuszcza.
Przetestowany przez fryzjerów.
Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Helianthus Annuus Hybrid Oil [3], Helianthus Annuus Seed Oil [4], Argania Spinosa Kernel Oil [5], Parfum, Benzyl Alcohol,Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Benzyl Salicylate, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Cl 40800.
Sposób użycia: olejek można stosować na kilka różnych sposób; przed myciem w ramach olejowanie, na mokre włosy w celu nadania im połysku i gładkości oraz na suche włosy jako wykończenie.
Olejek znajduję się w dość fajnym opakowaniu, chociaż też i się niczym nie wyróżnia. Jest przeźroczyste, więc przynajmniej widzimy ile olejku nam jeszcze zostało do całkowitego zużycia. Macie najważniejsze informacje na butelce i dodatkowo mamy naklejkę z polskimi napisami. Mamy też pompkę, która dozuje nam niewielką ilość produktu. Ja na użycie pompuję i pompuję zazwyczaj, zależy też od mojego czasu, ale na pewno czasem podchodzi pod 10 pompek. Dobrze, ze pompka jest, nie zacina się, sprawnie działa przez cały czas. Mamy też zatyczkę, która dodatkowo chroni pompkę przed naciśnięciem, nic nie przecieka, więc wszystko gra.
Konsystencja jest dość tłusta, jak na olejek przystało i gęsta, ale n ie ma problemów z nakładaniem produktu na włosy. Zapach jest dość mocny i jest wyczuwalny, kiedy mam naolejowane włosy, ale nie przeszkadza mi to, bo zapach jest bardzo ładny! Nie mam pojęcia, co tak pachnie, kojarzy mi się z jakimiś orzechami, jest lekko przydymiony, ale naprawdę ładny.
Działanie! Muszę przyznać, że olejek idealnie sprawdza się na basen, kiedy chcę ochronić włosy przed chlorem. Wtedy dodatkowo je pielęgnuje, co mnie mega cieszy, że nie mam potrzeby potem dodatkowo jakoś pielęgnować i dbać o włosy, więc bardzo polecam ten sposób!
Jako olejowanie, zawsze nakładam olej na podkład, jest to albo żel aloesowy Holika Holika albo po prostu sok z aloesu. Uwielbiam! Nie dość, że pachnie bardzo ładnie i ten zapach jest wyczuwalny, co mi na maksa pasuje, to jeszcze działa. Nie spływa z włosów, tylko super w nie wnika, a ponadto bardzo łatwo jest go zmyć, u mnie to standardowo szampon Alterra i nie plączą się. Włosy po umyciu są cudownie nawilżone, mięciutkie, mega wygładzone i po prostu w super stanie! Nie zauważyłam obciążenia ani przetłuszczenia, dla mnie czad.
Jeśli chodzi o nakładanie na mokre włosy, to ja do tego mam inny olejek i jest to Natura Siberica, olejek rokitnikowy, ale z ciekawości sprawdziłam i ten, żeby móc coś powiedzieć na ten temat. Efekt są muszę przyznać, takie sobie. Jakoś nie zauważyłam jakiejś ogromnej różnicy, a nawet miałam wrażenie, że były mega słabo ujarzmione, a końcówki żyły własnym życiem.
Z kolei do nakładania na suche włosy też używam innego produktu, ale znowu postanowiłam to sprawdzić i jestem zachwycona. Albo moje włosy po prostu tak piją ten olejek albo on jest na tyle fajny, że idealnie w nie wnika, albo to i to. Nie pozostawia po sobie żadnego tłustego śladu na włosach i ich nie obciąża. Za to cudownie je wygładza i nawilża. Nie wyglądają na poszarpane ani na zniszczone, tylko na super zdrowe, więc jak dla mnie czad. Olejku mogę dodawać co jakiś czas tyle ile mi się podoba i nie ma opcji, żeby jakoś je przetłuścił, co przy innych produktach mi się zdarza. Fajne to jest, bo można na bieżąco dbać o włosy i co jakiś czas dodawać im zastrzyk nawilżenia bez obaw.
Podsumowując ja jestem zadowolona! On jest mega tani i na dodatek uniwersalny. Mogę go brać ze sobą, jako jeden produkt i używać, jako oleju, jako serum na końcówki i jako dodatkowe nawilżenie na mokre włosy, dla mnie czad. Co prawda trochę zastanawia mnie jego skład, zapach dość wysoko, ale ja się na nich nie znam, to tak sobie mogę coś głośno myśleć. Ja i tak go najbardziej traktuję w razie w, kiedy mam dość pozostałych olei, które obecnie testuję ;).
Dajcie znać, co myślicie i może macie możliwość polecenia mi innych olejków?
Konsystencja jest dość tłusta, jak na olejek przystało i gęsta, ale n ie ma problemów z nakładaniem produktu na włosy. Zapach jest dość mocny i jest wyczuwalny, kiedy mam naolejowane włosy, ale nie przeszkadza mi to, bo zapach jest bardzo ładny! Nie mam pojęcia, co tak pachnie, kojarzy mi się z jakimiś orzechami, jest lekko przydymiony, ale naprawdę ładny.
Działanie! Muszę przyznać, że olejek idealnie sprawdza się na basen, kiedy chcę ochronić włosy przed chlorem. Wtedy dodatkowo je pielęgnuje, co mnie mega cieszy, że nie mam potrzeby potem dodatkowo jakoś pielęgnować i dbać o włosy, więc bardzo polecam ten sposób!
Jako olejowanie, zawsze nakładam olej na podkład, jest to albo żel aloesowy Holika Holika albo po prostu sok z aloesu. Uwielbiam! Nie dość, że pachnie bardzo ładnie i ten zapach jest wyczuwalny, co mi na maksa pasuje, to jeszcze działa. Nie spływa z włosów, tylko super w nie wnika, a ponadto bardzo łatwo jest go zmyć, u mnie to standardowo szampon Alterra i nie plączą się. Włosy po umyciu są cudownie nawilżone, mięciutkie, mega wygładzone i po prostu w super stanie! Nie zauważyłam obciążenia ani przetłuszczenia, dla mnie czad.
Jeśli chodzi o nakładanie na mokre włosy, to ja do tego mam inny olejek i jest to Natura Siberica, olejek rokitnikowy, ale z ciekawości sprawdziłam i ten, żeby móc coś powiedzieć na ten temat. Efekt są muszę przyznać, takie sobie. Jakoś nie zauważyłam jakiejś ogromnej różnicy, a nawet miałam wrażenie, że były mega słabo ujarzmione, a końcówki żyły własnym życiem.
Z kolei do nakładania na suche włosy też używam innego produktu, ale znowu postanowiłam to sprawdzić i jestem zachwycona. Albo moje włosy po prostu tak piją ten olejek albo on jest na tyle fajny, że idealnie w nie wnika, albo to i to. Nie pozostawia po sobie żadnego tłustego śladu na włosach i ich nie obciąża. Za to cudownie je wygładza i nawilża. Nie wyglądają na poszarpane ani na zniszczone, tylko na super zdrowe, więc jak dla mnie czad. Olejku mogę dodawać co jakiś czas tyle ile mi się podoba i nie ma opcji, żeby jakoś je przetłuścił, co przy innych produktach mi się zdarza. Fajne to jest, bo można na bieżąco dbać o włosy i co jakiś czas dodawać im zastrzyk nawilżenia bez obaw.
Podsumowując ja jestem zadowolona! On jest mega tani i na dodatek uniwersalny. Mogę go brać ze sobą, jako jeden produkt i używać, jako oleju, jako serum na końcówki i jako dodatkowe nawilżenie na mokre włosy, dla mnie czad. Co prawda trochę zastanawia mnie jego skład, zapach dość wysoko, ale ja się na nich nie znam, to tak sobie mogę coś głośno myśleć. Ja i tak go najbardziej traktuję w razie w, kiedy mam dość pozostałych olei, które obecnie testuję ;).
Dajcie znać, co myślicie i może macie możliwość polecenia mi innych olejków?
Moje włosy bardzo dobrze reagują na olej arganowy :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek i regularnie go stosuję :) No i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńA czy trzeba potem ten olej zmywać ?
UsuńMam ten olejek i rzeczywiście jest świetny! Niestety żadnego olejku Ci nie polecę, ponieważ bardzo rzadko je używam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://www.carpe--diem.pl
O proszę jak fajnie się sprawdza ten olejek. Chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przetestuję olejek na suchych włosach, myślę że pomoże na moje suche, lekko zniszczone włosy :)
OdpowiedzUsuńCarrrolina Blog-klik
Nie miałam jeszcze tego olejku, ale lubię produkty Isany.
OdpowiedzUsuńLubie produkty isany. Musze sie za nim rozejrzeć jak bede w rossmanie. Mam nadzieje ze juz niedługo bedzie można normalnie pokaz do rossmana i szukać takich perełek :D
OdpowiedzUsuńTez uzywam olejek arganowy ale nie z tej firmy :(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze olejku tej marki, ale bardzo ją lubię, więc na pewno przy najbliższych zakupach go przygarnę. 😊
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję ten olejek.
OdpowiedzUsuńTego olejku nie znam :) Aktualnie używam kokosowego z Isany.
OdpowiedzUsuńW zasadzie nie używam olejków, bo mam dość delikatne włosy i łatwo mogę je przetłuścić. Może trudno w to uwierzyć, ale moim włosom nadają ładny wygląd męskie szampony DX2 :-D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go używać :) ja akurat stosuję olejek z Anwen :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję ten olejek. Teraz mam jakiś z Garniera i fajnie się u mnie sprawdza. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie olejowałam włosów. Czy jestem ostatnia na świecie? Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa używałam z Avon i byłam zadowolona. Nie wiem czemu przestałam je używać :D Ta wydaje się być podobna aczkolwiek nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMiałam już nie wiem, ile opakowań, ale bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń„[…] w sumie nie mam nic aż tak do taniego wina” – urocze :D.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy na pewno wyglądają pięknie po użyciu tego drugiego olejku :).
Życzę przede wszystkim zdrowych świąt :).
Uwielbiam olejki☺
OdpowiedzUsuńJa po za szamponem nic nie używam do pielęgnacji włosów. Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńMój obecny olejek który używam do końcówek z Tresemme powoli się kończy :) Jest dobry, ale z chęcią przetestuję kolejny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki do włosów, będę musiała go przetestować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt! Będę musiała bliżej mu się przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jestem na bakier z olejowaniem włosów, muszę do tego nawyku wrócić :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego olejku ale chętnie go wypróbuję. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJak dla mnie spoko. Akurat wczoraj szukałam olejków do włosów, więc ten też rozważę do zakupu.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią go wypróbuję. Mam obecnie kokosowy z Isana :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten olejek choć przyznam, że za marka Isana jakoś nie przepadam.
OdpowiedzUsuńO jacie nie słyszałam o tym olejku, miałam kiedyś inny z Isany. Fajnie, że mają wersję z olejek arganowym, bo ja bardzo lubię ten olej
OdpowiedzUsuńZapach w składzie dość wysoko, ale za nim już nic istotnego. Na samym początku silikony, potem oleje. Też ekspertem od składów nie jestem, ale to z tego, co widzę. ;)
OdpowiedzUsuńTakich podobnych używam po myciu, przed czesaniem, dla zabezpieczenia i wygładzenia. Z typowego olejowania próbowałam tylko nakładać czysty olej z czarnuszki i tak bardziej na skórę. Włosy mam suche, więc może olejowanie dobrze by im zrobiło, ale to też wymaga poczytania, co i jak i paru eksperymentów. ;)
MAsz ładne proste włosy :)
OdpowiedzUsuńOlejek arganowy jest cudny . I super ze akurat firmy Isana . Muszę w końcu spróbować olejowania włosów .
OdpowiedzUsuńJa tego typu produktów też używam często w podobny sposób, a mianowicie jako zabezpieczenie włosów na basen, pod czepek :)
OdpowiedzUsuńJa akurat olejki przestałam stosowac, bo efekt zawsze był ten sam-przylizane, oklapnięte włosy.
OdpowiedzUsuńFajny produkt, ogólnie olej arganowy dobrze się sprawdza, chociaż czasami ma trochę dziwny zapach, pewnie zależy od producenta :)
OdpowiedzUsuńSkoro tani a daje efekty to warto sobie zapisać do notatniczka.
OdpowiedzUsuńDobrze go znam i swego czasu lubilam, jednak przy moich bardzo wymagajacych wlosach sie nie sprawdzil zaczal je wysuszac :(
OdpowiedzUsuńFajnie że się sprawdza, jak zużyję swoje zapasy chętnie po niego sięgnę :D
OdpowiedzUsuńładnie Twe włosy są prezentują :D
OdpowiedzUsuńNie często sięgam po oleje, a jak już to zazwyczaj jest to mix tego co mam pod ręką :P
OdpowiedzUsuńAkurat tego z isany nie miałam, ale lubię takie uniwersalne oleje, moim ulubionym jest też olej ze słodkich migdałów :)
OdpowiedzUsuńHm, to na moich włosach zostawał taki tłusty... Chociaż używałam go bardzo mało. Ja wolę olejek kokosowy na włosy :D
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego olejku, ale może kiedyś będzie okazja go poznać ;) Obecnie używam olejków marki Nuxe :)
OdpowiedzUsuńFajny olejek. Na pewno by mi sie sprawdził na końcówki. Ja od niedawna zaczełam olejować włosy, ale oliwą i zauważyłam różnice :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy uwielbiają olej arganowy, niezależnie od jego marki :)
OdpowiedzUsuńOlejki Isany zwykle się u mnie sprawdzają 😁 tego jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuńOlejki lubię w tym również arganowy ale z Isana olejku jeszcze nie miałam :) Często kupuję za to ich żele :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu pamiętam, że warto olejować włosy :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego olejku.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do olejków do włosów.
OdpowiedzUsuńMoja Córka owszem i jest zadowolona.
Serdeczności zostawiam🤗🌤️☀️🌷
Dziękuje ślicznie za polecenie, bo właśnie szukałam czegoś na końcówki włosów. Straszny mam problem z włosami i używam olejków za kupę kasy i taki produkt jak w Twoim wpisie jako "pomoc" nada się chyba idealnie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten produkt, chociaż ja to akurat nie mam cierpliwości do olejowania włosów. Nakładam olejki na końcówki mokrych włosów.
OdpowiedzUsuńTeraz kiedy nie można się udać do fryzjera takie olejki są zbawieniem dla naszych włosów :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, który skłonił mnie do refleksji. Zastanawiam się teraz, dlaczego ja nigdy nie nakładałam oleju na włosy. I nie wiem. Ale po Twoim wpisie doszłam do wniosku, że czas to zmienić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakoś rok temu zaczęłam poszukiwania takich produktów i trafiłam właśnie na ten. Coś jednak szło nie tak, nie byłam z niego zadowolona. Przerzuciłam się na coś z większą ilością olejku arganowego w olejku arganowym. :D
OdpowiedzUsuń