Dzień dobry! Mamy czerwiec! Mam nadzieję, że ten miesiąc będzie dla Was wszystkich cudowny, tym bardziej że powoli zbliżamy się do mniejszej lub większej normalności ;). I ja liczę na to, że już niedługo będzie tak jak było kiedyś, ale jeśli w dalszym ciągu będziemy w miarę uważać to damy radę! Jak się trzymacie?
Dzisiaj będzie post recenzujący produkty w ramach Klubu Wizaż, z czego mega się cieszę, bo uważam, ze platforma jest genialna jeśli chodzi o recenzje i sprawdzanie produktów, które chcemy zakupić ;). I miałam to szczęście, że miałam możliwość sprawdzenia kosmetyków Tołpa, które wręcz uwielbiam z serii hydrativ. Są to kosmetyki takie, jak serum booster, a także krem-maska, którą możemy stosować albo jako krem co wieczór, albo nakładając grubszą warstwę co parę dni. Zapraszam do mojej opinii!
Tołpa. dermo face - hydrativ.
głęboko nawilżające serum-booster
* zwiększa nawilżenie o 65% * głęboko nawilża przez 24h * przywraca odpowiedni pH * zapewnia szybsze i głębsze wnikanie składników aktywnych *
Do skóry wrażliwej, alergicznej, każdego rodzaju, odwodnionej i podrażnionej, z potrzebą silnego nawilżenia. Serum, dzięki płynnej konsystencji, ma za zadanie głęboko wniknąć w skórę i silnie ją nawilżać, jak i łagodzić podrażnienia i wspomagać regenerację mikrouszkodzeń. Poza tym, serum będzie relaksować skórę i eliminować oznaki stresu. Serum zatrzyma nawilżenie w głębi skóry i zapobiegnie jego utracie przez cały dzień i noc. Przywróci odpowiednie pH i wzmocni działanie dalszej pielęgnacji. Pozostawi skórę odświeżoną, gładką i promienną.
Skład: Aqua, Isopropyl Myristate, Steareth-20, Hydroxyethyl Urea, Glycerin, Peat Extract, Saccharide Isomerate, Carbomer, Sodium Polyacrylate, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylpropanediol, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Benzoic Acid.
Sposób użycia: należy nanieść booster na dłoń, a następnie na oczyszczoną i stonizowaną twarz. Należy wklepać opuszkami palców, aż do wchłonięcia. Poza tym, można również dodawać serum-booster jako dodatek do kremu, wtedy należy nanieść krem na dłoń, a następnie dodać porcję serum-boostera, zmieszać i nałożyć na twarz. Zaleca się stosować rano i wieczorem.
Serum znajduje się w fajnej buteleczce, wyposażonej w pompkę, co zawsze mi się podoba. Chociaż pompka czasem wypryskuje mi produkt gdziekolwiek, jak ją za szybko nacisnę, więc warto o tym pamiętać. Wszystkie najważniejsze informacje macie na opakowaniu, jak i kartoniku, w którym znajduje się serum. Buteleczka jest też przeźroczysta, więc widzicie ilość zużycia do końca.
Serum ma bardzo lekką, ale na maksa przyjemną konsystencję, taką orzeźwiającą. Zapach jest też na maksa ładny, bardzo rześki, świeży i taki energetyzujący - uwielbiam. Mi takie zapachy zawsze kojarzą się ze świeżymi ogórkami i muszę przyznać, że coś w tym jest ;).
Ja serum używam na kilka różnych sposobów, zawsze nakładam pod jakiekolwiek maski, czasem wieczorem, czasem na noc pod krem, w zależności od tego, jakie mam widzimisię danego dnia. Ale poza tym, ja oceniam to serum bardzo pozytywnie. Fajnie wnika w skórę, nawet i w te głębsze partie, nawilża ją, odżywia, wzmacnia, regeneruje, pomaga szybciej załagodzić podrażnienia, co bardzo mi się podoba. Nie poczułam żadnego dyskomfortu używając tego produktu, a jestem w stanie zauważyć, że na maksa mojej skórze służy.
I właśnie za to uwielbiam sera. Mają lekką i bardzo przyjemną konsystencję, bardzo pięknie pachną, super szybko się wchłaniają no i działają. Taka dodatkowa dawka nawilżenia dla skóry u mnie jest zawsze w cenie. Ty bardziej, że fajnie współgrają zawsze z innymi produktami ;). Wiadomo, że cenowo Tołpa przedstawia się trochę drożej od pozostałych produktów, więc co kto lubi ;).
Tołpa. dermo face - hydrativ.
nawilżający krem-maska odprężający
* zatrzymuje wodę w naskórku i redukuję jej utratę o 14% po pierwszym użyciu i o 21% * intensywnie nawilża przez 24h * w 7 dni poprawia elastyczność skóry o 14% *
Do skóry wrażliwej alergicznej, każdego rodzaju, odwodnionejj i podrażnionej.Krem-maska wnika głęboko w skórę i z każdą godziną snu stopniowo uzupełnia poziom nawilżenia.Ma również za zadanie odbudować naturalną barierę ochronną, aby skóra w ciągu dnia mogła skuteczniej bronić się przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Poza tym, zapewnia intensywnie nawilżenie przez 24 godziny, nawadniając skórę i chroniąc ją przed utratą wody. Przy okazji, poprawi elastyczność i wygładzi, załagodzi podrażnienia, wspomoże regenerację naskórka i mikrouszkodzeń. Usunie również oznaki zmęczenia i stresu, zapewniając rano efekt gładkiej, zregenerowanej i wypoczętej skóry.
Krem znajduje się w aluminiowej tubie, ponieważ takie opakowanie nie zasysa powietrza i bakterii, dzięki temu krem-maska dłużej pozostaje bezpieczny.
Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Coco-Caprylate, Glycerin, Saccharide Isomerate, Methylpropanediol, Butyrospermum Parkii Butter, Propanediol Glyceryl Stearate CItrate, Peat Extract, Parfum, triticum Vulgare Germ Extract, Saccharomyces Cerevisiae Extract, Sodium Hyaluronate, Panthenol, Tocopherol, Disodium Cocoamphodiacetate, PVP, Sodium Metabisulfite, Pantolactone, Salvia Sclarea Extract, Carbomer, Disodium EDTA, Sodium Polyacrylate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Sodium Citrate, Citric Acid, Caprylyl Glycol, Phenylpropanol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid.
Sposób użycia: krem-maskę należy nanieść na oczyszczoną i stonizowaną twarz i szyję omijając okolice oczu. Wmasować zaczynając od szyi w górę. Można stosować jako maskę na noc, nakładając wtedy grubszą warstwę dwa razy w tygodniu. A w przypadku bardzo odwodnionej skóry zaleca się stosowanie codziennie jako krem.
Zaczynając jak zawsze od opakowania, to ja bardzo lubię te ich aluminiowe tubki. Czasem mam problem, że kosmetyk sam z nich wychodzi, ale jakoś bardzo mi to nie przeszkadza. Tubka się tutaj naprawdę fajnie sprawdza, znowu wszystkie informacje macie na opakowaniu, jak i na kartoniku, w którym dostajecie ten produkt.
Konsystencja jest znowu raczej lekka, co mnie trochę zdziwiło, bo spodziewałam się czegoś dużo bardziej gęstego i zbitego, ale w sumie spoko. Zapach jest taki sam, jak serum, cudownie rześki, odświeżający i po prostu dla mnie mega spoko.
Tego produktu możemy używać na dwa różne sposoby, albo jako maskę na noc, wtedy nakładamy grubszą warstwę albo po prostu, jako kremu na noc. Tutaj się trochę zdziwiłam, bo w sumie nie zauważyłam jakiejś większej różnicy. Grubsza warstwa dla mnie i tak nie była za bardzo 'gruba', bo jakoś tak średnio. Nie zauważyłam różnicy między używaniem tego produktu, jako maski czy kremu, dla mnie jedno i to samo, co poza tym - dosyć średnio i nijako. Ja na noc zdecydowanie używam czegoś mocniejszego, cięższego, bo w nocy mogę się wyciapać, świecić, a rano mam czuć, że skóra jest w stanie, jak u gwiazdy. Tutaj tego nie mam. Rano skóra jest miła i gładka w dotyku, jest nawet nawilżona, ale nie jest to efekt wow, jakiego ja oczekuję rano. To może być spowodowane dlatego, że moja skóra już jest w dość fajnym stanie, i myślę, że dla bardziej wymagającej skóry taka maska-krem może być jak znalazł ;).
Więc tutaj bardziej bym określiła, jako średni produkt. Myślę, że jak ktoś ma odwodnioną i wysuszoną skórę, może zauważyć efekty genialne, a w moim wypadku, przy zadbanej i fajnej skórze nieproblematycznej, jest tak o (mam nadzieję, że nie napisałam tego w złej godzinie ;D). Cenowo też oczywiście jest droższy od innych produktów, a inne produkty mi są w stanie dać więcej, więc tutaj dla mnie bardzo średnio ;).
Konsystencja jest znowu raczej lekka, co mnie trochę zdziwiło, bo spodziewałam się czegoś dużo bardziej gęstego i zbitego, ale w sumie spoko. Zapach jest taki sam, jak serum, cudownie rześki, odświeżający i po prostu dla mnie mega spoko.
Tego produktu możemy używać na dwa różne sposoby, albo jako maskę na noc, wtedy nakładamy grubszą warstwę albo po prostu, jako kremu na noc. Tutaj się trochę zdziwiłam, bo w sumie nie zauważyłam jakiejś większej różnicy. Grubsza warstwa dla mnie i tak nie była za bardzo 'gruba', bo jakoś tak średnio. Nie zauważyłam różnicy między używaniem tego produktu, jako maski czy kremu, dla mnie jedno i to samo, co poza tym - dosyć średnio i nijako. Ja na noc zdecydowanie używam czegoś mocniejszego, cięższego, bo w nocy mogę się wyciapać, świecić, a rano mam czuć, że skóra jest w stanie, jak u gwiazdy. Tutaj tego nie mam. Rano skóra jest miła i gładka w dotyku, jest nawet nawilżona, ale nie jest to efekt wow, jakiego ja oczekuję rano. To może być spowodowane dlatego, że moja skóra już jest w dość fajnym stanie, i myślę, że dla bardziej wymagającej skóry taka maska-krem może być jak znalazł ;).
Więc tutaj bardziej bym określiła, jako średni produkt. Myślę, że jak ktoś ma odwodnioną i wysuszoną skórę, może zauważyć efekty genialne, a w moim wypadku, przy zadbanej i fajnej skórze nieproblematycznej, jest tak o (mam nadzieję, że nie napisałam tego w złej godzinie ;D). Cenowo też oczywiście jest droższy od innych produktów, a inne produkty mi są w stanie dać więcej, więc tutaj dla mnie bardzo średnio ;).
Dajcie mi koniecznie znać, czy znacie te produkty i co o nich myślicie ;).
Mam oba kosmetyki też z testów na wizażu właśnie. Serum booster jak dla mnie za lekkie, bo muszę sporo go nałożyć, żeby utrzymać skórę w dobrym stanie nawilżenia, aczkolwiek musiałam ostatnio je odstawić, bo pojawiły mi się po nim niedoskonałości, czego się nie spodziewałam. Kremu maski nie używam na twarz akurat, bo od początku mnie zapycha, więc wylądowała na szyi i dekolcie, gdzie sprawdza się fajnie po prostu, ale nie jest to zbyt wybitny produkt. Po prostu muszę go jakoś zużyć 😉
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie, że ta maska wypada gorzej niż serum, a właśnie ona mnie ciekawiła.. :D
OdpowiedzUsuńJakoś z Tołpą mi nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawila mnie ta seria Tolpy, z checia bym ja osobiscie poznala :D
OdpowiedzUsuńNie testowałam żadnego z tych produktów, ale gdybym miała wybrać do testów jeden z nich, to zdecydowałabym się na serum. :) Przekonuje mnie ta lekka konsystencja, wydaje się ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńMarkę kojarzę. Cieszy się bardzo pozytywną opinią. Sama niestety jeszcze nie testowałam. Ciekawe czy u mnie by się sprawdził. Pozdrawiam serdecznie, Ola
OdpowiedzUsuńMam kilka ulubionych kosmetyków Tołpa. Ja niestety posiadam skórę suchą i często jest odwodniona, więc u mnie to serum może dałoby mocniejszy efekt.
OdpowiedzUsuńlubię markę tołpa... wybiórczo:D czasem mi się jej mazidła sprawdzają, a czasem nie:)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki marki tołpa i chętnie po nie sięgam :) Tej serii jeszcze nie znam, ale widzę, że warto się nią zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńStosowanie serum, które tak bardzo zachwalasz, dwa razy dziennie
OdpowiedzUsuńna pewno daje duże efekty.
Serdecznie pozdrawiam :)
Nie używałam jeszcze żadnego produktu tej serii. Z marki topla stosowałam dopiero jeden produkt ale mi przypasował wiec chętnie wypróbuje cos jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać tej serii Tołpy, a w sumie szkoda, bo serum wydaje mi się całkiem ciekawe :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tych kosmetykach ale jeszcze ich nie testowałam, może w końcu się kiedyś na nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś fajny tonik z Tołpy, ale chyba była to edycja limitowana, bo już nigdzie nie mogę go znaleźć.
OdpowiedzUsuńNie znałam produktów, ale widzę że ogólnie są spoko, zwłaszcza ten pierwszy. Jednak nie jestem pewna czy potrzebuję je
OdpowiedzUsuńNawilżający krem w postaci maski odprężającej chętnie bym przetestowała z samej ciekawości :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tołpa w większości ma świetne kosmetyki, tej serii jeszcze nie znam. Nie wiem czy jest odpowiednia dla mnie. Oczywiście nawilżam cerę, ale odpowiednimi produktami, które są dedykowane cerze mieszanej.
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa seria, ciekawe jak sprawdziłyby się u mnie☺
OdpowiedzUsuńZ Tołpy na razie używam peelingu enzymatycznego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z Tołpy, ale tej serii nie znam :)
OdpowiedzUsuńTego kremu jestem ciekawa 😊
OdpowiedzUsuńJEstem ciekaw kremu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na ten moment, moja skóra nie potrzebuję tego produktu. 😊
OdpowiedzUsuńZnam tę markę jedynie z widzenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie generalnie marke Tołpa, ale akurat tych produktów , o których piszezs tutaj w poście jeszcze nie miałm okazji testować
OdpowiedzUsuńJak dostałaś się do klubu wizaż? :)
OdpowiedzUsuńAż troszkę wstyd przyznać, ale jeszcze nigdy nie miała kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś inny krem tej marki i nie zrobił nic, więc teraz raczej trzymam się od tych produktów z daleka. Pozytywne opinie czytałam tylko o ich peelingu, więc może na niego się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki marki Tołpa, ale z tej serii nie miałam.
OdpowiedzUsuńKosmetyk bardzo fajny. Ja niestety nie mam coś szczęścia i nie mogę załapać się do żadnego testu na wizaz.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem przechodzę obok tych kosmetyków i jeszcze nigdy ich nie miałam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka
Jelonkowa
można więc rzec, że produkt dla mnie :D też lubię rozwiązania z pompką
OdpowiedzUsuńTo serum muszę sobie kupić jak mi się moje obecne skończy <3
OdpowiedzUsuńFajna seria, mam suchą skórę, więc może u mnie by się sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej przekonuję się do tej marki. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak sprawdzi się u mnie... Bardzo lubię kosmetyki Tołpy, ale tej serii jeszcze nie miałam okazji próbować.
OdpowiedzUsuńMarkę oczywiście znam. Chętnie wypróbuję tę serię :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o pielęgnację twarzy to nawilżenie odgrywa u mnie znaczącą rolę. Myślę, że to serum by się u mnie sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam styczności z tymi produktami, ale myślę, że bardzo by mi się przydały, ponieważ mam mega suchą skórę, zwłaszcza zimą..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://wyjasnij-mi.blogspot.com/
Lubie kosmetyki Tołpy, ale tego serum jeszcze nie stosowałam. Moja buzia z pewnością je polubi :D!!!
OdpowiedzUsuńSerum mnie zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tej serii, ale lubię Tołpę :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamówiłam sobie ten serum z topły i jestem ciekawa jak sie u mnie sprawdzi. Mam akurta wrażliwą skóre wiec myśle, że sie super sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
a ja polecam obecną nową serię - pure trends. Świetny krem nawilżający borówkowy :) eco friendly z certyfikatami i w dodatku całe opakowanie jest w 100% z plastiku z odzysku. Pomagamy nie tylko swojej cerze, ale także i środowisku
OdpowiedzUsuńgdzie je dostane? :D
Usuń