Dzień dobry bardzo! Jak tam, co tam? Już niedługo koniec roku szkolnego, mam nadzieję, że i po Waszych sesjach, więc niedługo wakacje! Wakacje już raczej normalne, więc mam nadzieję, że super spędzicie ten czas i odbijecie sobie za ten czas izolacji i kwarantanny ;).
Za to dzisiaj mam dla Was recenzję kremu pod oczy, naszej polskiej marki Vianek - enjoy!
Vianek, odżywczy krem pod oczy
z ekstraktem z szyszek chmielu
Krem ma za zadanie intensywnie zregenerować i odżywić okolice oczu, dzięki zawartości oleju sojowego [2], oleju z pestek moreli [4] i oleju rokitnikowatego [12]. Poza tym, krem jest bardzo bogaty w witaminy i wykazuje właściwości antyoksydacyjne i wzmacniające. Dzięki zawartości ekstraktu z szyszek chmielu krem zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Może być również stosowany pod makijaż.
Skłąd: Aqua, Glycine Soja Oil [2], Coco Caprylate, Prunus Armeniaca Kernel Oil [4], Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Humulus Lupulus Cone Extract, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Lecithin, Hippophae Rhamnoides Oil [12], Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Salicylate, Coumarin,Vual, Hexyl Cinnamal.
Sposób użycia: Krem należy nanieść na skórę w okolice oczu i delikatnie wklepać do całkowitego wchłonięcia.
Zaczynając od opakowania, to jak możecie zobaczyć opakowanie w jakim znajduje się krem to mega cienka tubka. Nie spodziewałam się czegoś takiego i rzadko kiedy miałam takie opakowania, ale jest trochę niewygodna. Dość często mi w sumie spada, ale to też może być spowodowane moją nieudolnością. Tubka jest wyposażona w pompkę, dodatkowo jest to opakowanie typu airless, czyli cała zawartość kremu idzie nam do góry wraz z wypompowaniem kolejnych ilości kremu, co jest super. Przynajmniej mamy pewność, że zużyjemy wszystko.
Konsystencja kremu jest zwykła, ale przy tym idealna w punkt, niczym specyficznym się nie wyróżnia, ale wygodnie się ją rozsmarowuje pod oczami, niewielka ilość wystarczy. Jeśli chodzi o zapach to jest on totalnie niewyczuwalny. Jak się człowiek wczuje to mogę powiedzieć, że zapach jest ładny i delikatny.
Ja na raz używam naprawdę niedużo, lekko naciskam pompkę i małą kuleczkę rozcieram między palcami i nakładam w okolice oczu, delikatnie wklepując też i na powieki. Niewiele potrzeba, więc krem jest niesamowicie wydajny - na szczęście. W ciągu dnia nie ma problemu, żeby potem nałożyć na niego makijaż, nic mi się nie rolluje i nie ma to żadnego wpływu na inne produkty. Na noc, lubię dać trochę grubszą warstwę, ale to można kontrolować po swojemu według uznania.
No i jeśli chodzi o działanie to jestem zadowolona. Krem od Vianek jest bardzo delikatny, ale efekty po nim są fajne. Skóra pod oczami jest naprawdę bardziej nawilżona, odżywiona, na dodatek idealnie napięta i jędrna. Poza tym, moje oczy już nie są aż tak podkrążone, jak wcześniej co mnie cieszy najbardziej.
Nie zauważyłam podrażnienia, zamglenia oczu ani łzawienia, więc tutaj wszystko gra.
I ja jestem bardzo zadowolona z tego kremu! Nie dość, że Vianek to polska marka i cenowo prezentują się naprawdę super, to on jest też jeszcze na maksa wydajny. Jest też dosyć łatwo dostępny, dlatego ja bardzo polecam. I ten krem i cała marka bardzo super!
A jakie są Wasze ulubione kremy pod oczy, co? :))
Nie zauważyłam podrażnienia, zamglenia oczu ani łzawienia, więc tutaj wszystko gra.
I ja jestem bardzo zadowolona z tego kremu! Nie dość, że Vianek to polska marka i cenowo prezentują się naprawdę super, to on jest też jeszcze na maksa wydajny. Jest też dosyć łatwo dostępny, dlatego ja bardzo polecam. I ten krem i cała marka bardzo super!
A jakie są Wasze ulubione kremy pod oczy, co? :))
Wypij piwko sobie i będzie haha ps. na końcu malutki błędzik w nazwie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem i to nie jedno opakowanie. Dla mnie najlepszy jest pod makijaż i do pielęgnacji na dzień. Wieczorem potrzebuje czegoś mocniejszego 😉
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem. Ostatnio zaczęłam używać tego typu produkty z AA z dziką różą, ale jak go wykończę to może skuszę się na ten. :)
OdpowiedzUsuńZ Vianka nie miałam jeszcze niczego, a i powiem Ci, że kremów pod oczy również nie mam potrzeby używać póki co :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie, ale jeszcze bardziej np nacomi czy natural food bodajże - z natury :)
OdpowiedzUsuńO, nie kojarzę tego kremu! Chętnie przetestuję, skoro polecasz ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten krem pod oczy, bardzo byłam z niego zadowolona, może kiedyś znowu do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńTego kosmetyku akurat nie miałam ale ta seria z Vianek jest moją ulubioną ;)
OdpowiedzUsuńMam worki pod oczami z którymi nie umiem sobie poradzić. Może ten produkt by mi choć troszkę pomógł :) Sprawdzę, zwłaszcza, że jak piszesz, Vianek ma bardzo fajne ceny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego kremu. Chętnie jednak go wypróbuję skoro polecasz.
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie spodziewałam się, że w działaniu będzie taki fajny :). Przyjrzę mu się, gdy skończy mi się obecny krem :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim na ekocudach, ale ostatecznie wybrałam masełko pod oczy LaLe - jestem mega zadowolona.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo obiecująco, więc będę miła go na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuńKurcze..jakoś strasznie nie po drodze mi z tą marką - zniechęciłam się jakoś na początku i teraz nie bardzo mogę się przekonać, a wiele osób zachwala ich produkty..
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz bardziej przekonuję się do tej marki :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie roluje się pod makijażem i działa ;)
OdpowiedzUsuńTrochę kosmetyków z Vianka już w swojej pielęgnacji miałam i byłam z nich w większości zadwolona, tego kremu jednak jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńZnam tę markę ale niczego nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńWażne że nie powoduje łzawienia bo to dla mnie ważne :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam ich kosmetyki, ostatnio rzadko po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki marki Vianek ale tego kremu jeszcze nie miałam ☺
OdpowiedzUsuńUżywam kremu Yoskine
Pozdrawiam
O fajnie ze sie tak dobrze sprawdza, chetnie tez bym po niego siegnela :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki sposób dozowania. Jest niezwykle higieniczny. Miałam kiedyś krem pod oczy z vianka, chyba z nagietkiem. Był całkiem przyzwoity. Myślę, że i na tego zapoluję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nie no ja nie mogę do Ciebie wchodzić ;-) co wejdę to coś nowego i oczywiście by mi się przydało, jak tak dalej pójdzie to będę musiała zainwestować w nowe miejsce na kosmetyki ;-) he he
OdpowiedzUsuńJeszcze żaden produkt tej marki mnie nie zawiódł. Polecam :)
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki z Vianka. Z chęcią go wypróbuję, jak tylko wpadnie mi w łapki :D!!!
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie tym kremikiem :D chętnie go wypróbuję, jak już skończę swój obecny :D
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek tego kremu i wystarczyły mi na długi czas. Jakiś wielkich efektów nie odczułam.
OdpowiedzUsuńInteresting product!
OdpowiedzUsuńThe World Of A Vet
Bloglovin
Instagram
Bardzo lubię ten krem, a jeszcze bardziej wersję nawilżającą :))
OdpowiedzUsuńLubię Vianek za naturalne składy ;) Jak tylko skończę mój krem z Biolaven to chyba się skuszę na ten
OdpowiedzUsuńChoć składy ładne, dla mnie okazał się troszkę za lekki. Kocham za to krem pod oczy ze śluzem ślimaka ❤️
OdpowiedzUsuń