#48 jesienny Kinomaniak, czyli ostatnie filmy, jakie oglądałam

05 października 2020



Dzień dobry! Jako, że jesień mamy w pełni, ja już prawie każdy wieczór spędzam przed telewizorem czy netflixem pod kocem, więc nie mógł pojawić się inny wpis, jak właśnie kinomaniak. Bo na długie jesienne wieczory zdecydowanie najlepsze jest oglądanie filmów i grzanie się w domku! Przynajmniej ja to uwielbiam ;). Dlatego zapraszam Was do kolejnych moich propozycji filmowych :)
Jak zawsze, dajcie znać, co Wy ostatnio oglądaliście i co polecacie ;)!


Kobieta sukcesu (2018) komedia romantyczna


Mimo że polska, to mi się bardzo spodobała ta komedia i bardzo chciałam ją obejrzeć, więc tym bardziej się cieszę, że się udało. Komedia jest jak najbardziej przyjemna, trochę zaskakująca, dobrze się kończy, a nawet bardzo dobrze. I pokazuje, ze wcale nie trzeba podążać utartymi i bezpiecznymi ścieżkami, bo po co ;). Warto czasem ryzykować i robić swoje, to na co się ma ochotę - to jest super. Lubię filmy, które to pokazują. A ta jest naprawdę spoko, i uwielbiam główną aktorkę!

Wszystko zostanie w rodzinie (2015) 'Babysitting 2' komedia


Ja na maksa Wam polecam tę komedię. Ona jest głupkowata, durnowata, ale przy okazji na maksa śmieszna i zabawna. Przygotujcie się na sporo analogii do seksu, może trochę w niesmaczny dla kogoś sposób, ale każdy komu poleciłam tę komedię (uprzedzając, że ona jest dzika) każdy mówił, że się świetnie bawił, jak ją oglądał. Poprawia humor, sprawia, że śmiejesz się non stop. Ja się nawet popłakałam ze śmiechu, co nigdy mi się nie zdarzyło oglądając film, a myślę, że to jest najlepsza recenzja. Bardzo polecam (i aż się chichram kiedy o niej piszę haha).

Poczujcie rytm (2020) "Feel the Beat' dramat, komedia


Nie powiedziałabym, że jest to dramat, ja tu niewiele widzę z dramatu. Ot zwykła komedia, komedia romantyczna, musi się pojawić trochę strasznych i przykrych momentów, po to żeby później było nagle wielkie wow i happy-end. No to jaszka. Osoby, które oglądały kiedyś program, nie pamiętam jego nazwy, ale chodziło o małe dziewczynki, które chodziły do szkoły tanecznej Abby Lee. No to tam się działo i trochę ten film mam wrażenie, że do tego nawiązuje. Nie ma lekko, trzeba zapierdzielać. Ale film całkiem przyjemny, fajnie się go oglądało ;).


Desperados (2020) komedia


Swojego czasu #1 na Netflixie, totalnie nie wiem z jakiej racji. Obejrzałam, bo stwierdziłam, wow popularny, może być niezły, poza tym lubię piwko desperados, więc tym bardziej byłam skłonna obejrzeć i świetnie się bawić. Ale przez większość czasu się nudziłam albo kminiłam 'no na pewno'. Może i był czasem zabawny, ale trochę też przykry i żenujący. Nie jest też dramatyczny, z braku laku można obejrzeć, ale nie jest to turbo-konieczne.


Unorthodox (2020) mini-serial, dramat obyczajowy


Czytałam o tym serialu na blogu u jednej z Was i muszę przyznać, że jest świetny! Czytałam też co prawda gdzieś, że jest to raczej fikcja, a książka była jedynie inspiracją, ale mimo wszystko bardzo mi się podobał ten serial! Ma tylko 1 sezon i 4 odcinki, każdy po godzinie. Czego chcieć więcej? Co prawda nie wiem w jakim stopniu odzwierciedla 100% prawdy na temat żydowskiej, ortodoksyjnej społeczności, ale na maksa wciąga. Mega ciekawy i myślę, że bardzo warto go obejrzeć!


John Wick (2014) thriller, akcja



Nie przepadam za takimi filmami, po prostu filmy akcji i thrillery mnie tak przerażają i tak trzymają w napięciu, że ja się obawiam zawsze, że ze stresu padnę na zawał. Te filmy nie są złe, w większości przypadków są świetne, tak jak właśnie John Wick. Film jest rewelacyjny pod każdym względem. Wszystko mi się w nim podobało, sama historia, gra aktorska, aktorzy, których za bardzo nie znam, scenariusz, historia - wszystko bez wyjątku. Film jest tak wciągający, że mi nawet aż tak nie przeszkadzały brutalne sceny walki, których było dość sporo. 


21 komentarzy:

  1. Desperados to bym po prostu fatalny film moim zdaniem. Wiadomo oglądałam gorsze ale w ostatnim czasie ten był zdecydowanie tym,którego nie polecam obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio w ogóle nie mam czasu na oglądanie filmów. Ciekawe propozycje przedstawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli będę miała okazję, to chętnie obejrzę ten pierwszy film "Kobieta sukcesu" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na Netflixie oglądam teraz Alienistę, a w kinie byłam na "25 lat niewinności". Świetna historia i produkcja, polecam.

    Zapraszam na nowy post, w którym przedstawiam mój pierwszy samochód w życiu - czerwonego Malucha. Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz. Mój blog-KLIKNIJ

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem pewna, ale chyba oglądałam "Wszystko zostanie w rodzinie" :)
    Ja to w ogóle jestem do tyłu z filmami...

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam "Unotrhodox" i bardzo mi się podobał. Rzeczywiście, książka jest tylko inspiracją, a życie głównej bohaterki w Berlinie to już wyobraźnia scenarzystów (co moim zdaniem widać, bo wydarzenia nie są dla mnie zbyt realistyczne), mimo wszystko uważam, że warto było go obejrzeć :) Widziałam również "Kobietę sukcesu" i to naprawdę bardzo przyjemna komedia na wieczór. A główna psia rola zagrana jest fenomenalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kobietę sukcesu widziałam, Johna Wicka wszystkie części - również! ale muszę w takim razie nadrobić pozostałe. Każdego wieczoru oglądamy jakiś film :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam jedynie Kobietę Sukcesu. Jak dla mnie była calkiem całkiem ale bez szału. Tez lubię ta aktorkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogladałam trzy z przedstawionych przez Ciebie pozycji. Zdecydowanie wart uwagi jest seial "Unothodox"- mocny, wyrazisty, ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam jedynie "Kobietę sukcesu", całkiem całkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam kobietę sukcesu - super! Świetnie mi się go oglądało, fajna obsada, ogólnie chętnie bym do niego wróciła :) Poczujcie rytm też widziałam, nieco gorszy niż Kobieta sukcesu, ale i tak byłam zaskoczona jak przyjemny w odbiorze się okazał :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Unorthodox mnie ciekawi.
    A sama właśnie obejrzałam Mean Girls - taka komedia dla nastolatków, na jakie mi zwykle szkoda czasu, ale bardzo fajna. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Oglądałam "Poczujcie rytm" i "Unorthodox". To pierwsze było dość nijakie, nic nadzwyczajnego i sprawiało wrażenie odgrzewanego kotleta. Z kolei ten drugi film/serial zrobił na mnie o wiele większe wrażenie. Bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Unorthodox jest wciąż na mojej liście seriali do zobaczenia. Jak skończe the umbrella academy, to kolejny będzie właśnie ten:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oglądałam tylko John Wick i był to super film, choć bardzo krwawy...

    OdpowiedzUsuń
  16. O znowu będę miała co oglądać :) Najbardziej mnie kusi ta "Kobieta sukcesu" :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oglądałam serial Unorthodox i zrobił na mnie niesamowite wrażenie, po raz pierwszy miałam stycznośc z kultura i tradycjami ortodoksyjnych Żydów.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tylko ostatnią propozycję widziałam. W sumie ostatnio niewiele oglądam a masz rację, ze to dobry pomysł na spędzenie jesiennego czasu. Szczególnie pod kocykiem <3. Mam ochotę na dobrą komedię, która poprawi mi humor. Chyba skuszę się na drugą propozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O wielu z nich słyszałam, ale żadnego jeszcze nie oglądałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z tych seriali oglądałam tylko Unorthodox i byłam pod naprawdę dużym wrażeniem. Jakoś mnie ta historia poruszyła. Tym bardziej, że jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, że takie rzeczy i takie społeczności nadal istnieją

    OdpowiedzUsuń
  21. O może coś wybiorę na jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD