Dzień dobry! Jak tam się trzymacie? Mam nadzieję, że wszystko jak najbardziej w porządku :) Ja już czuję jesień w powietrzu i tak jak mówiłam ostatnio - na maksa się cieszę i nie mogę się doczekać!
A dzisiaj będzie kolejna część ostatniego wpisu, a dokładniej będzie to kolejny krok w mojej wieczornej pielęgnacji po demakijażu i oczyszczaniu twarzy, czyli serum. Tym razem będę pisać o Serum C Infusion Dermaquest, od 4skin. Wspomnę, że i ten produkt jest z wyższej półki cenowej, więc można się po nim spodziewać cudów. To, jak.. ciekawi tych cudów?
Dermaquest, C Infusion Serum
Serum przeciwstarzeniowe z witaminą C i retinolem
Przeciwstarzeniowe serum z lipofilową formą witaminy C: BV-OSC (10%), kwasem ferulowym (0,5%) oraz czystym retinolem (0,2%). To jest pierwsze tego rodzaju połączenie.
Serum to kosmeceutyk przeznaczony głównie dla skóry wymagającej, potrzebującej działania wielopłaszczyznowego. Ta konkretna formuła witaminy C jest bardziej stabilna, nie utlenia się, nie pozostawia poświaty oraz zwiększa syntezę kolagenu o 50%. W tej formie jest w stanie przeniknąć do skóry właściwej, gdzie stymuluje syntezę białek podporowych skóry oraz uszczelnia naczynia krwionośne. Działanie serum zostało wzmocnione przez wprowadzenie do formuły innowacyjnego kwasu felurowego, który ośmiokrotnie zwiększa właściwości fotoprotekcyjne skóry. Dzięki tym składnikom, serum regeneruje uszkodzenia skóry właściwej i chroni komórki przed mutacją. Poza tym, zastosowanie niskocząsteczkowego kwasu hialuronowego (5%), komórek macierzystych z pomarańczy (1%) oraz peptydu nowej generacji RonaCare Cyclopeptide-5 (2%) wspomaga działanie przeciwstarzeniowe i rozjaśniające. Witamina E (91%) oraz fosfolipidy (1%) wzmacniają cement międzykomórkowy poprawiając nawilżenie i zdolność do regeneracji skóry.
Specjalistyczne serum przeciwstarzeniowe polecane jest dla każdego typu skóry skłonnej do rumienia, rozszerzonych naczynek oraz narażonej na działanie szkodliwych czynników środowiskowych, promieniowania UV, klimatyzacja, stres oksydacyjny.
Skład: Water, Tetrahexyldecyl Ascorbate, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Hexyl Laurate, Sorbitol, Butylene Glycol, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cetyl Alcohol, Sorbitan Stearate, Polysorbate 60, Sodium Hyaluronate, Squalane, DImethicone, PPG-12/SMDI Copolymer, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Tocopheryl Acetate, Cetearyl Ethylhexanoate, Di-PPG-2 Myreth-10 Adipate, Linoleic Acid, Ferulic Acid, Glycine Soja (Soybean) Sterols, Phospholipids, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Callus Culture Extract, Ectoin, Cyclotetrapeptide-24 Aminocyclohexane Carbocylate, Retinol, Arabidopsis Thaliana Extract, Micrococcus Lysate, Plankton Extract, Glucosamine HCl, Laminaria Digitata Extract, Saccharomyces Cerevisiae Extract, Urea, Polysorbate 20, Bakuchiol, Isosorbide Dicaprylate, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Alcohol, Lecithin, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Magnesium Aluminum Silicate, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Limonene, Linalool, Citral, Geraniol.
Sposób użycia: Serum nadaje się do stosowania na dzień, jak i na noc. Należy nałożyć serum na skórę i wmasować do wchłonięcia. Ze względu na obecność retinolu w trakcie kuracji i do dwóch tygodni po jej zakończeniu, należy pamiętać o stosowaniu ochrony UV na dzień. Produkt nierekomendowany kobietom w ciąży i w okresie laktacji. W okresie letnim najlepiej jest stosować serum jedynie na noc.
Serum znajduje się w dość podłużnej buteleczce, estetycznej i eleganckiej. Bardzo podoba mi się takiedesign, który jest dość minimalistyczny, ale robi robotę. Serum początkowo dostajemy również w kartonowym opakowaniu, na którym znajdują się wszystkie najważniejsze informacje. Wydobywamy je za pomocą pompki, co super ułatwia sprawę i jest to opakowanie w stylu airless, które ja bardzo lubię. Nie widać zużycia, ale to da się przeżyć ;)
Konsystencja jest dość standardowa, taki bardziej krem, ale nie jest ani za gęsty ani za rzadki. Bardzo dobrze rozsmarowuje się po twarzy, tak ok. dwie pompki potrzeba do nałożenia. Z kolei zapach jest dla mnie bardzo mocny, intensywny, pachnie mi jak jakiś mocny drink alkoholowy z sokiem pomarańczowym. Poważnie takie mam skojarzenie, od którego nie potrafię się uwolnić, ale za każdym razem, kiedy go nakładam, zapach kojarzy mi się z alkoholem i trochę mi to przeszkadza, ale zapach nie utrzymuje się na skórze.
Zanim przejdę do działania to muszę powiedzieć, że ja tego serum używam wieczorem, ale nie co wieczór i zdarzały się na początku dłuższe przerwy. Dlaczego?
Serum nie powoduje u mnie pieczenia czy jakiegoś mocno odczuwalnego podrażnienia, ale... co jakiś czas cała skóra stawała się czerwona. Czasem było tak co użycie, czasem, co któreś, a zazwyczaj przez dłuższy czas nic. Nie wiem od czego to zależało i fakt faktem zaczerwienienie mijało zawsze następnego dnia, ale powiem szczerze, że początkowo odstawiałam serum (głównie przed weselami czy innymi wydarzeniami) tak na wszelki wypadek.
Ale jeśli już mogę powiedzieć o działaniu, to serum bardzo ładnie nawilża i odżywia skórę. Mam wrażenie, że jakoś tak od razu staje się bardziej promienna i zdrowsza, poprawił się jej wygląd. Zauważyłam też, że lekko rozjaśniło mi różne przebarwienia czy piegi, co propsuję. Jeśli chodzi o te wszystkie cudowne rzeczy, o których pisze producent, to ja nie jestem w stanie tego sprawdzić po jakimś miesiącu. Właściwości przeciwstarzeniowe, czy jakieś fotoprotekcyjne itp - to raczej dłuższy proces, więc czekajcie na denko, w którym po zużyciu całego opakowania będę mogła powiedzieć najwięcej.
Podsumowując, serum działa, ładnie nawilża, odżywia i sprawia, że skóra wygląda dobrze, ale szczerze nie mogę powiedzieć, że serum jest sztosem, tym bardziej za cenę prawie 400zł. W takiej cenie spodziewałabym się czegoś wow, czegoś co działa w moment i w ogóle robi czary. A tak naprawdę znam bardzo dobre, może nawet lepsze sera niż to w dużo niższej cenie. Poza tym, jest to pierwsze serum, które mnie w ogóle jakkolwiek podrażniło. Nigdy wcześniej nie zauważyłam zaczerwienienia po jakimkolwiek produkcie. Więc tutaj dla mnie, bez szału.
Możliwe, że te właściwości przeciwstarzeniowe, fotoprotekcyjne i inne, które będą widoczne za jakiś czas sprawią, że zmienię zdanie na temat tego serum i jeśli kogoś stać to jak najbardziej, można wypróbować i zobaczyć, co i jak. Dla mnie zdecydowanie za drogie.
Dobrze, że serum nawilża skórę. To mnie do niego dość mocno zachęca.
OdpowiedzUsuńDopóki nie dotarłam do ceny, było kuszące. Tylko ten retinol mnie zastanawiał, może bym się obawiała, że takie połączenie to za dużo. A tymczasem inni producenci dowodzą, że serum z wit. C nie musi aż tyle kosztować, nawet Sesderma jest tańsza...
OdpowiedzUsuńCena wysoka, szkoda, że zawiodło :(
OdpowiedzUsuńFaktycznie cena jest bardzo wysoka wiec po takim drogim serum oczekuje się efektu „wow” . Opakowanie bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńSwietny zestaw na nadchodzaca jesien :D
OdpowiedzUsuńNie znam niczego.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie to serum. Może dla bardziej dojrzałej skóry byłoby odpowiednie 😊
OdpowiedzUsuńMoja skóra jest bardzo wrażliwą, więc obawiam się, że mogłaby zostać podrażniona i również być zaczerwieniona, więc nie będę ryzykować. Tym bardziej za 400 zł. 😊
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie wydała tylu pieniędzy na kosmetyk, zwłaszcza jak jest bez szału ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem cena tego serum jest trochę wysoka, więc raczej na ten produkt się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wkradł się malutki błąd "lipolifową formą witaminy C" - "lipofilową formą witaminy C" :) Interesująca forma, bo witamina C jest hydrofilowa...udało się zatem uzyskać ciekawą formę :)
OdpowiedzUsuńTu nie ma oznak jesieni natomiast poza temperaturą to uwielbiam tą porę roku,tyle kolorów i magii w powietrzu.
OdpowiedzUsuńDla mnie też za drogie :( A do tego nie wiem, czy potrzebuję serum aż tak bardzo
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że markę widzę pierwszy raz
OdpowiedzUsuńO nie, cena całkowicie go dla mnie dyskwalifikuje. Musiałby naprawdę robić cuda.
OdpowiedzUsuńJeju nie pamiętam kiedy używałam serum, ostatnio tylko kremy w mojej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przetestuję, bo cena niezbyt kusząca niestety :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie muszę wypróbować. Świetna recenzja .
OdpowiedzUsuńLooks very nice and minimalistic! ❤
OdpowiedzUsuńBlog de la Licorne * Instagram * We♥It
What a wonderful product, the packaging is nice!
OdpowiedzUsuńxoxo
Lovely
http://mynameislovely.com
No, no, muszę przyznać, że cena tego serum zwala z nóg :D Ja też bym się spodziewała, że tak drogi kosmetyk, wywoła u mnie efekt WOW. Tym bardziej, że obecnie jest naprawdę duża konkurencja na rynku, jeśli chodzi o kosmetyki tego typu ;)
OdpowiedzUsuńCena powala z nóg, jak za taką jakość. Też mam jedno serum, które ma takie samo działanie - co jakiś czas po użyciu (też używam na noc) twarz mam czerwoną, a najbardziej na policzkach. Nie wiem czym jest to spowodowane...
OdpowiedzUsuńCena faktycznie spora, jeśli działanie nie jest spektakularne. Ja bardzo lubię kosmetyki z witaminą C, bo bardzo dobrze działają na moją skórę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam sera do twarzy z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńTo serum bardzo ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam sie z tą serią kosmetyków, ale zaciekawił mnie skład, tak wiec zastanowię się nad ich wypróbowaniem. Kiedyś szkoda było mi kasy na kosmetyki w tej cenie, w ostatnim czasie jednak widze, ze skóra moja zaczyna pokazywać pierwsze objawy starzenia się, tak więc jestem w stanie się poświęcić i troche zainwestować. Szczególnie jeśli jeset skuteczność.
OdpowiedzUsuńZ kremów polecam dodatkowo krem Richevon. Po dłuższym stosowaniu kremu na dzień i na noc zauważyłam poprawę w kondycji mojej skóry. Stała się bardziej naciągnięta, nawodniona i pełna blasku.
Wysoka cena jak dla mnie, ale i tak jestem ciekawa tego serum :)
OdpowiedzUsuń