Dzień dobry! Ja wiem, że mało u mnie kolorówki, ale to dlatego, że średnio potrafię się malować. Jako tako wyglądam, ale nie jest to na tyle profesjonalne, żebym mogła w jakimś stopniu się tym chwalić. Ale! Wakacje to idealny czas, żeby popracować nad swoimi skillami, więc mam plan, żeby coś z tym zrobić, bo na naukę nigdy nie jest za późno. Co z tego wyjdzie nie mam bladego pojęcia, ale zaczynamy coś działać! Jakiś czas temu dostałam od Klubu Wizaż trzy produkty marki Maybelline i tak skminiłam, że fajnie będzie opisać je tutaj! MAmy wsyztsko, co sprawi, że oprawa oczu wygląda sztos! Więc zapraszam!
Maybelline, Brow Ultra Slim Defining Pencil
Kredka do brwi
Automatyczna kredka od Maybelline jest ultra-precyzyjna; pomoże dorysować włosy i wypełnić luki tak, by uzyskać pożądany kształt brwi. Precyzyjna końcówka o średnicy 1,5 mm oraz kremowa formuła pozwolą na zrobienie brwi, a końcówka ze szczoteczką na wymodelowanie ich.
Jeśli chodzi o moje brwi to u mnie podstawą jest zawsze regulacja i henna u kosmetyczki. Sama sobie brwi nie reguluję, bo wiem, że coś zawsze zepsuję, więc to jest u mnie podstawa i chodzę na brwi jakoś 1 w miesiącu - przynajmniej się staram. I zawsze uważam, że brwi to podstawa ogólnego wyglądu twarzy, więc to jest mus! Jeśli chodzi o makijaż brwi to ja robię pełne combo, zawsze najpierw używam lekkiego kremu ze szczoteczką, potem pędzelek i cień, a na końcu jeszcze jakiś, nazwijmy to, fixer również z lekkim kolorem. Więc tutaj miałam nie lada wyzwanie, bo taka kredka to coś zupełnie innego dla mnie. Poza tym, na drugim końcu macie super szczoteczkę, którą możecie sobie jeszcze wyczesać za dużą ilość produktu, dzięki czemu efekt będzie łagodniejszy.
Na początku powiem, że kredka sama w sobie dla mnie jest mega wygodna. Bardzo dobrze leży w dłoni i wygodnie się jej używa. Nie ma problemu, że coś się przesadzi, dorysuję tam gdzie nie powinno. Więc tutaj nie ma się co martwić, że wyrządzicie sobie krzywdę. Jak widzicie na powyższym zdjęciu kredka jest rzeczywiście bardzo cienka (na zdjęciu jest dość spore przybliżenie).
Kredką idealnie możecie dorysować sobie włoski, wypełnić jakieś luki, a także zarysować idealnie kształt brwi, który potem możecie też i wypełnić już czymś innym. Na zaprezentowanych zdjęciach użyłam solo kredki, bo chciałam zobaczyć czy tak na chillu też się uda zrobić sobie w miarę spoko brwi. Szczoteczka też idealnie wyczesuje włoski i układa je tak, jak powinny leżeć.
Wiecie, co ja jestem zadowolona! Efekt może nie jest idealny, zależy też jaki efekt kto lubi. Ja na imprezy uwielbiam dokładnie wyrobione brwi, zarysowane, może trochę nawet przerysowane, ale powiem szczerze, że tak na co dzień zależy mi tylko na tym, żeby one były po prostu podkreślone. Wiadomo czasem najbardziej zależy mi na czasie.
Kredka jest brązowa, ale efekt jest bardzo ciemnego brązu, który podchodzi pod czarny, ale też bez przesady. Muszę przyznać, że ta kredka jest dla mnie idealną opcją na wyjazdy, kiedy nie muszę myśleć o wzięciu wielu różnych produktów, tylko wystarczy mi jedna kredka, która ma w sobie jeszcze szczoteczkę. Na takie szybkie podkreślenie brwi opcja jest genialna. Ale jakoś nie jestem przekonana, czy uda mi się zrobić idealny efekt np. na wesele. Może ktoś bardziej wprawiony ogarnie, jak to zrobić, mi jeszcze trzeba wprawy. Ale tak jak mówię są dni, kiedy zależy mi na tym, żeby te brwi były po prostu widoczne a się spieszę, więc wtedy super sprawa.
Ale wydaje mi się, że przy większych wyjściach pozostanę przy moim stałym secie wielu produktów.
Eyeliner cechuje się płynną aplikacja, która nie pozostawia luk, dzięki innowacyjnej elastycznej końcówce i ergonomicznemu uchwytowi. Dopasowuje się idealnie do kształtu powieki i wypełnia załamania. Sześciokątny uchwyt zapewnia kontrolę, łatwą i stabilną aplikację. Produkt utrzymuje się na skórze cały dzień, bez ścierania i rozmazywania, a także zostawia wyrazisty i intensywny kolor.
Muszę to powiedzieć, że nie potrafię rysować super ekstra prostych kresek na powiekach. Zawsze z tym walczę i zawsze marzę o tym, żeby coś ładnego zmalować na powiekach, ale jestem tą osobą, która zawsze poprawia te kreski w taki sposób, że stają się one nagle turbo grube i wyglądam jak Amy Winehouse. Ale uczę się cały czas i mam nadzieję, że kiedyś w końcu jakoś to ogarnę, ale będę musiała kupić kolejne opakowanie, bo to mi wyschło... Nie spoko, eyeliner nie wysycha tak szybko, ja po prostu nie domknęłam eyelinera i zawaliłam sprawę.
Początkowo rozkminiałam, że ten kanciasty kształt może sprawić, że aplikacja i trzymanie w dłoniach może być dość niewygodne, ale źle myślałam. Eyeliner bardzo fajnie leży w dłoni i bardzo wygodnie rysuje się nim kreskę na powiece. Jak widzicie końcówka eyelinera jest na maksa precyzyjna, idealnie ścięta i cudownie cienka aż się chce robić nią kreski! Muszę przyznać, że zgodzę się z tym, że dopasowuje się do powieki i pozwala narysować równą kreskę! Na pewno ktoś bardziej wprawiony jest w stanie narysować idealnie cienką kreskę! Ja muszę jeszcze nad tym popracować, ale na pewno dam radę!
Kolor jest idealnie czarny, bardzo intensywny i bardzo ładnie podkreśla oko. Super maluje się nim na czystej powiece, jak i na takiej, na której już są nałożone jakieś cienie. Eyeliner wcale się nie roluje, nie sprawia, że jest mniej intensywny, jest naprawdę super! Nie zmywa się, nie znika z powiek nagle, naprawdę jest mocno trwały i potrafi wytrzymać cały dzień! Przy okazji, eyeliner ma fajną konsystencję, dość mokrą, ale też bardzo szybko zasycha na oku i potem jej nie ruszycie.
Ja polecam! Pisak jest świetny, mega żałuję, że zawaliłam i go nie domknęłam i mi zasechł, ale chętnie kupie nowy żeby ćwiczyć skille.
Ta mascara to liftingujący tusz do rzęs, który zapewni niezwykłą długość i objętość, czyli efekt liftingu rzęs w tubie. Dzięki temu produktowi uzyskacie natychmiastowy efekt liftingu rzęs. Poza tym zawiera włókna, więc zapewnia doskonałą objętość i długie, uniesione rzęsy, co daje Wam efekt sztucznych rzęs. Szczoteczka jest podwójnie zakrzywiona, więc chwyta je już u nasady żeby unieść, pogrubić i wydłużyć rzęsy. Nie pozostawia grudek, rozmazów ii płatków. A efekt utrzymuje się cały dzień.
Tusze do rzęs to są produkty, których mam u siebie zdecydowanie najwięcej. mam wrażenie, że mogę ich mieć nawet z kilkadziesiąt, ale co zrobić. Mam już kilka ulubieńców, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mieć ich jeszcze więcej, chociaż chwilowo walczę z tym, żeby zużywać to co mam i zdecydowanie zmniejszyć ich ilości. No, ale! Lecimy z tą nowością od Maybelline.
Tusz znajduje się w dość smukłej buteleczce. Bardzo wygodnie się ją trzyma i tuszuje rzęsy nie ma tutaj żadnego problemu. Ta szczoteczka jest rzeczywiście świetnie zakręcona i sprawia, że dociera do zdecydowanie wszystkich rzęs, nawet do tych najkrótszych. Tusz bardzo fajnie pokrywa wszystkie rzęsy tuszem, który nie był początkowo za mokry, więc można go było używać od samego początku.
Nie rozmazuje się, nie plącze włosków i rzeczywiście nie zostawia grudek! Czasem potrafi mi się odbić na górnej powiece albo zamaże gdzieś, gdzie nie powinien być, ale mam wrażenie, ze to wynika z moich 'umiejętności manualnych' (ich braku :D). Ogólnie tusz naprawdę super rozczesuje rzęsy i wydłuża je. Nie powiedziałabym, że jest to efekt sztucznych rzęs, bo nie. Jeśli chodzi o objętość to tego też jakoś za bardzo u siebie na rzęsach nie widzę. Ale ja używam od jakiegoś czasu odżywek do rzęs i one robią tutaj większą robotę, więc tusz w moim przypadku ma zajebiście podkreślić rzęsy, a to ten tusz robi!
No! Mam nadzieję, że uda mi się wrzucać tutaj więcej makijażowych produktów, a może i jakieś makijaże, jeśli mój telefon dałby radę zrobić ładne zdjęcie, które odzwierciedlałoby efekt. Zobaczymy!
Dajcie znać jeśli macie jakieś super produkty makijażowe, bez których ostatnio nie możecie się obejść!
Na początku powiem, że kredka sama w sobie dla mnie jest mega wygodna. Bardzo dobrze leży w dłoni i wygodnie się jej używa. Nie ma problemu, że coś się przesadzi, dorysuję tam gdzie nie powinno. Więc tutaj nie ma się co martwić, że wyrządzicie sobie krzywdę. Jak widzicie na powyższym zdjęciu kredka jest rzeczywiście bardzo cienka (na zdjęciu jest dość spore przybliżenie).
Kredką idealnie możecie dorysować sobie włoski, wypełnić jakieś luki, a także zarysować idealnie kształt brwi, który potem możecie też i wypełnić już czymś innym. Na zaprezentowanych zdjęciach użyłam solo kredki, bo chciałam zobaczyć czy tak na chillu też się uda zrobić sobie w miarę spoko brwi. Szczoteczka też idealnie wyczesuje włoski i układa je tak, jak powinny leżeć.
Wiecie, co ja jestem zadowolona! Efekt może nie jest idealny, zależy też jaki efekt kto lubi. Ja na imprezy uwielbiam dokładnie wyrobione brwi, zarysowane, może trochę nawet przerysowane, ale powiem szczerze, że tak na co dzień zależy mi tylko na tym, żeby one były po prostu podkreślone. Wiadomo czasem najbardziej zależy mi na czasie.
Kredka jest brązowa, ale efekt jest bardzo ciemnego brązu, który podchodzi pod czarny, ale też bez przesady. Muszę przyznać, że ta kredka jest dla mnie idealną opcją na wyjazdy, kiedy nie muszę myśleć o wzięciu wielu różnych produktów, tylko wystarczy mi jedna kredka, która ma w sobie jeszcze szczoteczkę. Na takie szybkie podkreślenie brwi opcja jest genialna. Ale jakoś nie jestem przekonana, czy uda mi się zrobić idealny efekt np. na wesele. Może ktoś bardziej wprawiony ogarnie, jak to zrobić, mi jeszcze trzeba wprawy. Ale tak jak mówię są dni, kiedy zależy mi na tym, żeby te brwi były po prostu widoczne a się spieszę, więc wtedy super sprawa.
Ale wydaje mi się, że przy większych wyjściach pozostanę przy moim stałym secie wielu produktów.
Maybelline, Hyper Easy Precise Brush Tip Liner
Eyeliner w pisaku
Eyeliner cechuje się płynną aplikacja, która nie pozostawia luk, dzięki innowacyjnej elastycznej końcówce i ergonomicznemu uchwytowi. Dopasowuje się idealnie do kształtu powieki i wypełnia załamania. Sześciokątny uchwyt zapewnia kontrolę, łatwą i stabilną aplikację. Produkt utrzymuje się na skórze cały dzień, bez ścierania i rozmazywania, a także zostawia wyrazisty i intensywny kolor.
Muszę to powiedzieć, że nie potrafię rysować super ekstra prostych kresek na powiekach. Zawsze z tym walczę i zawsze marzę o tym, żeby coś ładnego zmalować na powiekach, ale jestem tą osobą, która zawsze poprawia te kreski w taki sposób, że stają się one nagle turbo grube i wyglądam jak Amy Winehouse. Ale uczę się cały czas i mam nadzieję, że kiedyś w końcu jakoś to ogarnę, ale będę musiała kupić kolejne opakowanie, bo to mi wyschło... Nie spoko, eyeliner nie wysycha tak szybko, ja po prostu nie domknęłam eyelinera i zawaliłam sprawę.
Początkowo rozkminiałam, że ten kanciasty kształt może sprawić, że aplikacja i trzymanie w dłoniach może być dość niewygodne, ale źle myślałam. Eyeliner bardzo fajnie leży w dłoni i bardzo wygodnie rysuje się nim kreskę na powiece. Jak widzicie końcówka eyelinera jest na maksa precyzyjna, idealnie ścięta i cudownie cienka aż się chce robić nią kreski! Muszę przyznać, że zgodzę się z tym, że dopasowuje się do powieki i pozwala narysować równą kreskę! Na pewno ktoś bardziej wprawiony jest w stanie narysować idealnie cienką kreskę! Ja muszę jeszcze nad tym popracować, ale na pewno dam radę!
Kolor jest idealnie czarny, bardzo intensywny i bardzo ładnie podkreśla oko. Super maluje się nim na czystej powiece, jak i na takiej, na której już są nałożone jakieś cienie. Eyeliner wcale się nie roluje, nie sprawia, że jest mniej intensywny, jest naprawdę super! Nie zmywa się, nie znika z powiek nagle, naprawdę jest mocno trwały i potrafi wytrzymać cały dzień! Przy okazji, eyeliner ma fajną konsystencję, dość mokrą, ale też bardzo szybko zasycha na oku i potem jej nie ruszycie.
Ja polecam! Pisak jest świetny, mega żałuję, że zawaliłam i go nie domknęłam i mi zasechł, ale chętnie kupie nowy żeby ćwiczyć skille.
Maybelline, The Falsies Lash Lift Mascara
Liftingujący tusz do rzęs
Ta mascara to liftingujący tusz do rzęs, który zapewni niezwykłą długość i objętość, czyli efekt liftingu rzęs w tubie. Dzięki temu produktowi uzyskacie natychmiastowy efekt liftingu rzęs. Poza tym zawiera włókna, więc zapewnia doskonałą objętość i długie, uniesione rzęsy, co daje Wam efekt sztucznych rzęs. Szczoteczka jest podwójnie zakrzywiona, więc chwyta je już u nasady żeby unieść, pogrubić i wydłużyć rzęsy. Nie pozostawia grudek, rozmazów ii płatków. A efekt utrzymuje się cały dzień.
Tusze do rzęs to są produkty, których mam u siebie zdecydowanie najwięcej. mam wrażenie, że mogę ich mieć nawet z kilkadziesiąt, ale co zrobić. Mam już kilka ulubieńców, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mieć ich jeszcze więcej, chociaż chwilowo walczę z tym, żeby zużywać to co mam i zdecydowanie zmniejszyć ich ilości. No, ale! Lecimy z tą nowością od Maybelline.
Tusz znajduje się w dość smukłej buteleczce. Bardzo wygodnie się ją trzyma i tuszuje rzęsy nie ma tutaj żadnego problemu. Ta szczoteczka jest rzeczywiście świetnie zakręcona i sprawia, że dociera do zdecydowanie wszystkich rzęs, nawet do tych najkrótszych. Tusz bardzo fajnie pokrywa wszystkie rzęsy tuszem, który nie był początkowo za mokry, więc można go było używać od samego początku.
Nie rozmazuje się, nie plącze włosków i rzeczywiście nie zostawia grudek! Czasem potrafi mi się odbić na górnej powiece albo zamaże gdzieś, gdzie nie powinien być, ale mam wrażenie, ze to wynika z moich 'umiejętności manualnych' (ich braku :D). Ogólnie tusz naprawdę super rozczesuje rzęsy i wydłuża je. Nie powiedziałabym, że jest to efekt sztucznych rzęs, bo nie. Jeśli chodzi o objętość to tego też jakoś za bardzo u siebie na rzęsach nie widzę. Ale ja używam od jakiegoś czasu odżywek do rzęs i one robią tutaj większą robotę, więc tusz w moim przypadku ma zajebiście podkreślić rzęsy, a to ten tusz robi!
No! Mam nadzieję, że uda mi się wrzucać tutaj więcej makijażowych produktów, a może i jakieś makijaże, jeśli mój telefon dałby radę zrobić ładne zdjęcie, które odzwierciedlałoby efekt. Zobaczymy!
Dajcie znać jeśli macie jakieś super produkty makijażowe, bez których ostatnio nie możecie się obejść!
Najbardziej lubię właśnie te mikro precyzyjne :)
OdpowiedzUsuńTusz i kredka mnie kuszą powiem Ci 😁 Natomiast pisak do kresek to nie moja bajka. Nie potrafię ich obsługiwać 🙈 Zawsze coś wyjdzie źle, dlatego do kresek lubię kredki 😉
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz i był rewelacyjny. Bardzo ładne miałam po nim rzęsy, a jego recenzję publikowałam już na blogu
OdpowiedzUsuńKredka do brwi mnie zaciekawiła. Z chęcią ją sprawdzę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLiftingujący tusz do rzęs mnie mocno zainteresował. Ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńo czad, ale daje świetny efekt :D Nieźle
OdpowiedzUsuńMam prawie taką samą kredkę do brwi tylko z innej marki (nie pamiętam jakiej) ale jakoś wolę podkreślać moje brwi cieniami do brwi:) Bardzo ładnie wyszedł Ci makijaż :)
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że dla mnie ta kredka będzie za jasna, ale ona skubana dosyć ciemna jest na brwiach z tego co widzę :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten tusz :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba zwłaszcza kredka do brwi, myślę że na nią kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńUwielbiam eyelinery w pisaku - mój nieodłączny element makijażu :) Ten miałam i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńEyeliner i kredka do brwi to u mnie podstawa, tych konkretnych produktów nie używałam, ale obecnie mam nieco inny eyeliner z Maybelline ;)
OdpowiedzUsuńBratowa używa i jest dobre aczkolwiek nie testowałem 😂
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt!
OdpowiedzUsuńLubie tusze tej marki wiec musze poznac i ta kredke do brwi, sama uwielbiam takie precyzyjne rozwiazanie :D
OdpowiedzUsuńSam tusz czy kreska to nic.. trzeba mięć wprawę i dobre oko :)) pamiętam początki to była masakra...
OdpowiedzUsuńCo ty gadasz, bardzo ładnie umiesz się pomalować xD Moja mama używa podobnych produktów do brwi, ja akurat wolę pomadę. Za eyeliner'ami w pisaku nie przepadam
OdpowiedzUsuńEyeliner bym wyprobowała :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! Lubię tą firmę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny makijaż i piękna modelka.:)
OdpowiedzUsuńFajnie ze jest idealnie ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam o tej kredce do brwi, czaję się na nią od dłuższego czasu. Co do eyeliner to zawsze mam obawę, że te w pisaku właśnie mi wyschną. Ale może warto się pokusić ze względu na prostą aplikację.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam dobrego tuszu do rzęs. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz :) ja nie radzę sobie z brwiami, nie umiem sama ich regulować, malowanie również nie wychodzi mi dobrze, ale może to kwestia treningu :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym ten eyeliner w pisaku, lubię takie rozwiązania, a ten może odpowiadać moim potrzebom ;)
OdpowiedzUsuńTeż sobie sama ne reguluję brwi, bo mi ciężko zrobić to równo, nie widząc na jedno oko :)
OdpowiedzUsuńJa kredki lubię tylko w wersji struganej. Nie znoszę gdy końcówka robi się płaska i gruba :/ Do brwi używam kredki z Catrice. Mimo tego markę Maybelline naprawdę bardzo lubię, chociaż moim ulubieńcem, wciąż, mimo kilku wpadek jest wśród tuszy Lash Sensational :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie efekt bomba.
OdpowiedzUsuńkredka i eyeliner super:D chcę też:)
OdpowiedzUsuńNa tusz chyba mogłabym się skusić, aby go wypróbować:). Może i na liner również:).
OdpowiedzUsuńCześć, dzięki za odwiedziny mojego bloga i komentarz.
OdpowiedzUsuńKiedyś często stosowałam kosmetyki Maybelline i są w porządku :)
Jeśli chodzi o fluidy to msiałam przerzucić się na apteczne z powodu problemów skórnych, konkretnie trądzik różowaty.
Co do brwi, jestem z tego pokolenia kiedy modny był ich brak 😋
Chyba nie dam sie przekonać do ich podkreślania.
Z zaprezentowanych produktów najbardziej mnie zaciekawił eyeliner w pisaku :D
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję :D Pozdrawiam!
brwi wyglądają mega naturalnie!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, ja na co dzień również maluję i czeszę brwi:)
OdpowiedzUsuńEyelinera używam rzadziej, bo mi się nie chce :D
Zapraszam na nowy post, w którym zabiorę Cię na spacer po Amsterdamie.
Mój blog-KLIK
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo fajne trio do oprawy oczu. Prezentuje się całkiem sympatycznie, szczególnie ten tusz do rzęs- ma fajną szczoteczkę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Trochę zbyt dużo produktu na środku brwi. Ja uwielbiam kredki do brwi, możemy nimi nadać naprawdę naturalny subtelny krztalt. Taki jak twój, obecnie znowu jest trend na wielkie brwi co do mnie nie przemawia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Miałam eyeliner chyba z innej firmy ale o takim samym kształcie i mnie się bardzo źle to używało :p. No chyba że tu wynika to z moich umiejętności. Sama muszę sobie zrobić jakieś szkolenie w malowaniu :D.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja ^^ osobiście wolę 'płynne' eylinery:)
OdpowiedzUsuńmiałam tę pozycję do brwi i była bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Moje ostatnie odkrycie to rozświetlający podkład Lumene Natural Glow, świetny dla cery suchej i delikatnej. Nie wysusza i super wygląda.
OdpowiedzUsuńOj muszę przyznać,że najbarzdiej zaintrygował mnie eyeliner od Maybeline :-)
OdpowiedzUsuńNo oczywiście muszę sprobowac
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i kredkę :) Tuszu jeszcze nie używałam, ale kredka jest kozacka <3
OdpowiedzUsuńTen tusz bym chętnie wypróbowała. Za eylinerem w pisaku nie przepadam
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki, więc chętnie skuszę się na ten eyeliner. ;)
OdpowiedzUsuńTusz może być fajny, chociaż ja lubię używać sprawdzonych. :)
OdpowiedzUsuńEyelinera nie umiem, zawsze wyjdzie za grubo i potem mam tylko zmywanie. Czasami robiłam kreskę kredką, wtedy przynajmniej jakoś subtelniej wygląda i nie rzuca się w oczy, jak coś jest źle.
Do brwi raz kupiłam jakiś produkt i dwa razy go użyłam. :D Ale mam akurat czarne i dość gęste, więc wystarczy je wyregulować (robię to sama, zresztą muszę wyrywać często, żeby mi oczy nie zarosły, haha) i przeczesać. Czasami ktoś myśli, że mam hennę, więc tym bardziej uznaję, że po co robić coś więcej. :P
Planuję tę kredkę do brwi :)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz w zapasie, bo wiele osób go chwaliło, ale jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńJa generalnie nie robię kredki na powiekach, nie czuję się w niej i nie pasuje do moich oczu mam wrażenie. Jeśli już to sięgam wyłącznie po brązy. A na brwi mascara :)
OdpowiedzUsuńProdukt nie dla mnie, ponieważ hennuje rzęsy.
OdpowiedzUsuń