Kalendarz adwentowy Deluxe z The Body Shop!

06 stycznia 2021


Cześć ! Co tam, jak tam w Nowym Roku? Wszystko u Was w porządku? Dajcie znać czy ten rok zaczął się super, ekstra i fantastycznie! Trzymam kciuki, żeby ten rok okazał się być lepszy, ale też i za to, żeby każdy z nas mógł dostrzec plusy i w słabych momentach ;)
A dzisiaj mam dla Was moją opinię na temat drugiego kalendarza adwentowego, który miałam w 2020roku i był on marki The Body Shop!


1. Krem do rąk, kokos 30ml - użyłam, jak na razie raz, zapach ma piękny, formuła fantastyczna, mam nadzieję, że zużyję dosyć szybko, bo mimo wszystko u mnie z kremami do rąk jest najgorzej jeśli chodzi o zużywanie, ale zobaczymy!
2. Maska w płachcie Witamina C - takie maski uwielbiam i są dla mnie zawsze najlepszym rozwiązaniem, więc czekam aż użyję
3. Myjka do ciała wykonana z plastiku pozyskanego z recycklingu - akcesoriów w kalendarzu nie lubię, ale myjek używam, więc się nie zmarnuję
4. Wielowarstwowy pilnik do paznokci - i tu już nie dość, że akcesoria to jeszcze ja takich pilników nie używam, tylko szklane!


5. Masełko do ust, kokos 10ml - jak wszystkie produkty do ust przyjmuję z otwartymi ramionami, tak nie lubię niestety grzebać paznokciami czy palcami w takich słoiczkach, ale jeśli tylko będzie genialny to jestem w stanie się poświęcić
6. Żel pod prysznic, mango 60ml - produkty idealne dla mnie na wyjazdy, więc na pewno zużyję - i to bardzo chętnie!
7. Odżywka do włosów, banan 250ml - odżywka jest jakaś turbo odżywiająca, a mnie to cieszy, uwielbiam bananowe produkty i produkty do włosów, więc na pewno będę używać. No i mamy pełnowymiarowy produkt!


8. Oczyszczająca maska do twarzy z węglem himalajskim, 15ml - nie mam pojęcia co to jest za produkt, nie znam go i nie wiem jeszcze, jak go będę używać, ale będę, tym bardziej że dostałam parę wiadomości na insta wychwalających ten produkt.
9. Krem do rąk, shea 30ml - kolejny krem do rąk, który użyję, ale nie mam pojęcia kiedy, ale użyję!
10. Żel pod prysznic, różowy grejpfrut 60ml - jakkolwiek lubię te mini produkty, bo na wyjazdy, bo mini produkty - bomba, ale ja nie znoszę zapachu grejpfruta, więc choćby nie wiem co, oddam go komuś :)
11. Kula do kąpieli, kokos - nie mam wanny, nie lubię kąpieli, więc kolejny produkt pójdzie na prezent.


12. Delikatny płyn do demakijażu, rumianek 250ml - płyny do demakijażu u mnie zawsze się przydają, więc chętnie użyję i zużyję i mam nadzieję, że będę zadowolona! No i znowu produkt pełnowymiarowy.
13. Krem nawilżający, witamina E 50ml - kolejny produkt pełnowymiarowy, tym razem jest to krem nawilżający do twarzy, którego jestem na maksa ciekawa (!), znowu dostałam masę wiadomości, że jest spoko, więc tym bardziej. Co prawda mam obecnie mnóstwo kremów, więc nie wiem, kiedy nadejdzie jego czas, ale w końcu nadejdzie.
14. Energetyzująca maska do twarzy z ziarenkami kawy, 15ml - kolejna maska do twarzy, której nie mogę się doczekać aż zacznę używać. 


15. Szampon do włosów, banan 250ml - do kompletu do odżywki musi być szampon, znowu banana, znowu odżywiający, a ja lubię, więc ja będę na pewno używać, soon soon! I znowu pełnowymiarowy produkt ;).
16. Masło do ciała, truskawka 50ml -  uwielbiam produkty do ciała, nie lubię co prawda maseł i znwou grzebać palcami w takich opakowaniach, ale ten zapach... ta konsystencja... oj ja chyba bardzo pokocham te produkty! Fajny produkt do zabrania na wyjazd.
17. Matowa pomadka w płynie, kolor: Nairobi Camellia 8ml - pierwsza i chyba ostatnia kolorówka w kalendarzu - a nawet nie wiedziałam, że marka TBS ma pomadki, i to matowe, i to jeszcze w tak ładniutkim odcieniu, no ja się jaram i na pewno użyję. I można go uznać za produkt pełnowymiarowy.
18. Nawilżająca maska w płachcie, Witamina E - kolejna maska w płachcie, które uwielbiam!


19. Żel pod prysznic, British Rose 60ml - kolejny żel, którego nikomu nie oddam, a na pewno zabiorę ze sobą na wyjazd, pachnie fenomenalnie, różą taką prawdziwą, ahh! 
20. Masełko do ust, mango 10ml - podobnie jak z wersją kokosową, lubię produkty do ust, ale nie lubię takich opakowań, mimo wszystko sprawdzę i użyję, bo ten zapach! Co prawda nie pachnie mango, ale za to marakują, którą się zajadałam w Kenii, więc ohh wspomnienia wracają!
21. Kula do kąpieli, różowy grejpfrut - produkt do kąpieli idzie do osoby uwielbiającej kąpiele ;)


22. Delikatny żel do mycia twarzy, Witamina E 125ml - i znowu mamy produkt pełnowymiarowy, który brzmi świetnie. Nie znam go, nie miałam, ale chcę już używać (a muszę najpierw pozużywać zapasy...), ale jestem mega pozytywnie do niego nastawiona.
23. Opaska na włosy - akcesoria i to jeszcze w paskudnym designie, ze słabego materiału - nie ma się co oszukiwać, to im wyszło akurat mega słabo. A wystarczyłoby zadbać trochę o ten wzór, o materiał, żeby to jakieś, jakieś fajne, a tak to mamy cienki materiał we wzorek jak dla przedszkolaka.
24. Nawadniająca maska do twarzy w płachcie, seaweed - ale maska pasuje do naszej opaski nawet trochę kolorystycznie! maskę użyję czy z maską czy bez, ale jak z maską to na pewno nie tą od TBS.
25. Masło do ciała, mleko migdałowe i miód 200ml - w ostatnim opakowaniu mamy turbo duży produkt pełnowymiarowy i jest to masło do ciała, które pachnie fantastycznie. Będę używać na pewno i wierzę, że będę taka nawilżona i odżywiona, jak pupa niemowlaka!


I wiecie co... ja jestem na maksa zadowolona z tego kalendarza. Co prawda zdarzały się niewypały, jak ta opaska czy pilnik, ale poza tym... rewelacja! Tylko 3 akcesoria, aż 7 produktów pełnowymiarowych, nie licząc oczywiście masek i kremów do rąk w mniejszej pojemności, które też jakąś tam próbką nie są tylko wartościowym produktem. Nie czepiam się za produkty do kąpieli i zapachy, których nie lubię, bo nie są w stanie dogodzić mi w 100%, to ma być kalendarz dla każdego, a nie tylko dla mnie.
Dlatego ja uważam, że jak najbardziej był warty swojej ceny i myślę, że dzięki niemu odkryję masę cudownych produktów! I nie zdziwię się, jak spotkam się z nim i za rok ;)
Co myślicie? :)


38 komentarzy:

  1. Która to była wersja kalendarza? Ta zielona? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że ja też byłabym z niego zadowolona i chyba w przyszłe święta go sobie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna zawartość! U mnie odpadłby pilnik i różany żel. Opaskę wykorzystałabym pewnie do odgarniania włosów w trakcie mycia twarzy czy maseczkowania. Ta maska z ziarenkami kawy chyb najbardziej mnie interesuje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale świetne rzeczy! Nie mogę się zdecydować co z tego kalendarza najbardziej mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj ♡
    Wspaniała zawartość! :) Naprawdę super, byłoby co testować oj byłoby, nie miałam okazji wypróbować niczego :D Takie kalendarze to zawsze niespodzianki, coś nam będzie odpowiadać a coś nie, ale ile można poznać nowych produktów :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Przymykając oko np. na pilnik to zawartość na prawdę super!! Chyba najlepszy komentarz jaki widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam takiego kalendarza. Jaka fajna zawartość.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kalendarz pełen ciekawych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie całkiem sympatyczna zawartość. Te zapchajdziury czyli gadżety trafiają się w każdym kalendarzu niestety...
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupowałam czasem produkty The body shop jak mieszkałam w Anglii. Muszę powiedzieć, że ich masła do ciała i żele pod prysznic są mega zwłaszcza ze względu na te obłędne zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna zróżnicowana zawartość

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny kalendarz i świetne produkty. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bardzo ciekawa tej maski w płachcie Witamina C. Moje skóra uwielbia wit. C :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super wygląda ta zawartość kalendarza :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś dostałam masełko, które trzeba nakładać ze słoiczka, jako gratis - do użycia w domu na noc się nadaje, w ciągu dnia jakoś tego nie widzę. Masło do ciała w takej formie już lubię.
    Opaska faktycznie niewypał. Ale poza tym ten kalendarz nieźle wygląda, nie żałowałabym, gdybym się skusiła!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo dobry ten kalendarz . Super , że jest tyle pełno wymiarowych .

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wszystkie pojedyńcze produkty by mnie ucieszyły, ale ogólnie jest na plus

    OdpowiedzUsuń
  18. podobają mi się te mazidła z kalendarza:D brałabym:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja w ogóle nie znam kosmetyków The Body Shop, tym bardziej mnie ich kalendarze adwentowe ciekawią. Myślę, że byłabym zadowolona z takiej zawartości :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja go ostatecznie odpuściłam, ale później trochę żałowałam :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawartość bardzo fajna, a jeszcze bardziej podoba mi się Ultimate, tylko ceny ich kalendarzy są średnio fajne :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Wcale się nie dziwię, że jesteś zadowolona z tego kalendarza, bo mnie też ta zawartość bardzo się podoba! :) Tym bardziej, że nie pamiętam, abym kiedykolwiek używała jakiś produkt tej marki, więc z przyjemnością dowiem się, który z tych kosmetyków polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Z całego zestawu najbardziej zaciekawiło mnie te truskawkowe masło ;-), chyba zaraz je zamówię i przetestuję na własnej skórze ;-). Pozdrawiam cieplutko i wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wcale Ci się nie dziwię- zawartość rewelacyjna zresztą bardzo lubię sama markę i jej produkty ( ach te ich zapachy)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajna zawartosc do zabrania w podroze ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. W tym roku widzę mega dużo bardzo dobrych kalendarzy. Firmy się postarały ;)
    Pozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wiele fajnych rzeczy, super są różnego rodzaju kalendarze adwentowe :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kalendarz kolejnej marki, który zbiera pozytywne opinie. Może skuszę się za rok. Kto wie... :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetna zawartość tego kalendarza. W tym roku może i ja sobie kupię jakiś kosmetyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie lubię pilników w kalendarzach, ale za to uwielbiam produkty The Body Shop. Wspaniała zawartość ;) Nie dziwię się, że jesteś zadowolona, bo ja również bym była :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetna zawartość kalendarza :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Widzę, że w tym roku znacznie lepiej z zawartością;) sama nie lubię tych akcesorii w kalendarzach bo uważam je za zbędne ale całościowo nie jest najgorzej . Troszkę szkoda, że pojawiły się aż dwa takie same balsamy do ust,jedynie zapach je różni( chociaż swoją drogą są genialne ). Brakuje mi tu jednak tych limitowanych zapachów zimowych i wtedy byłby sztos !

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD