Moje pierwsze objawy ciąży!

23 lutego 2021

 
Hej! Standardowe pytanie, co tam słychać, jak tam? Bo ja wierzę, że zima już do nas nie wróci, że będzie coraz cieplej, fajniej, słoneczniej i w ogóle -ej! Marzę o tym, żeby założyć ramoneskę, trampki i śmignąć gdziekolwiek i nie stresować się tym, że zaraz wywalę na śniegu, haha. Życie! Dlatego rozkoszuję się każdym promieniem słońca, których dzisiaj jest akurat niewiele.
A dzisiaj zaczynamy teksty na temat ciąży i tutaj jeden z pierwszych wpisów musi być na temat objawów! Nie będę pisać o standardowych objawów, że wymioty, brak okresu, podwyższona temperatura, bo o tym każdy wie. Bardziej skupię się na takich dziwnych objawach, które były tak specyficznie, że od razu wiedziałam, że coś tam się dzieje w środku. A też każdy ma inne objawy, u każdego też pojawiają się w różnych momentach, więc myślę, że dla niektórych to może być ciekawe tak jak dla mnie były, kiedy się ich doszukiwałam ;).


Jak coś to liczę tygodnie ciąży standardowo, od ostatniej miesiączki mając owulację po ok. dwóch tygodniach, więc dla ciekawskich 3-4 tydzień według miesiączki to taki 1-2 tydzień faktycznej ciąży.

PIERWSZE OBJAWY CIĄŻY
*3-4 tydzień ciąży, czyli zanim zrobiłam test

*wewnętrza chęć zwolnienia i odpoczynku
Wiecie, co to było na maksa dziwne dla mnie. Poważnie, już na samym początku jakoś tak podświadomie czułam, że warto zwolnić, przestać biec i więcej odpoczywać. Zawsze byłam osobą, która wychodziła na ostatnią chwilę na mpk, a bieganie nie było dla mnie żadnym problemem. A już w 3 tygodniu ciąży biegnąc na mpk zwalniałam i kminiłam 'Trudno, najwyżej pojadę następnym' i jakkolwiek nie znoszę się spóźniać, tak wtedy spóźnienie się nie było dla mnie problemem, trudno - dam radę. Miałam tak nie raz, aż w końcu zaczęłam wychodzić wcześniej na autobusy i tak było mi jakoś lżej na duszy. 

*rezygnacja z gazowanego
Ja się bardzo łatwo uzależniam od batoników, napojów czy innych smakołyków. Prawie zawsze mam coś, co muszę zszamać czy wypić, bo tak. Pisałam Wam o moim POST - wyzwaniu, w którym przestałam pić energetyki na dobre i tak po pewnym czasie padło na colę. Więc nic nowego, nic dziwnego piłam colę codziennie do momentu, jak wróciliśmy z Zakopanego i nie kupiłam ani jednej. Nie miałam ochoty, nie czułam potrzeby, nawet jak stała jakaś w lodówce to jej nie piłam, jak ręką odjął.


*wrażliwość na zapachy
To jest dość typowy chyba objaw ciąży, ale mam wrażenie, że u mnie to było nasilone do poziomu max. Serio, miałam tak wrażliwy nos, że szok. Nawet nie chodziło o to, że mi rzeczy śmierdziały, tylko po prostu pachniały tak intensywnie, że mnie to drażniło. I to mogło być wszystko, piwo, chipsy, marynowane mięso, gyros, buraczki itd. 
Story time: to już co prawda było później niż 3-4 tydzień, ale wyobraźcie sobie, że w nocy nie mogłam spać, jak mój mąż marynował mięso i na noc wkładał je do lodówki owinięte wszystkim, żeby mi nie przeszkadzało, a ja to w dalszym ciągu czułam.. szok!

A potem już zrobiłam test ciążowy, badanie beta-hCG, poszłam do ginekologa i się zaczęły inne typowe ciążowe szaleństwa, o których myślę, że wspomnę przy okazji mojego samopoczucia w trakcie I trymestru.

Dajcie koniecznie znać, co Was zaskoczyło, a może nic. Koniecznie napiszcie, czy miałyście jakieś dziwne objawy przed zrobieniem testu, które mogłyby być uznane za objaw ciąży? :) Jestem mega ciekawa, jakie są Wasze spostrzeżenia!


42 komentarze:

  1. Nie miałam żadnych z objawów :) Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie to było permanentne zmęczenie. I już wiedziałam, że jestem w ciąży.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny pomysł na post i czekam na kolejne wpisy z tej kategorii. W ciąży nie jestem, ale bardzo mnie ten cały proces interesuje :) Podobno tak już jest, że kobieta czuje, iż jest w ciąży i przez to właśnie zachowuje się ostrożniej.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie pierwszym było mega osłabienie, to w drugiej, a w pierwszej potworne mdłości ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądasz ślicznie :)
    Wiadomo każda kobieta ma inne objawy ciąży. Życzę dużo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie byłam nigdy w ciąży, ale obiło mi się już gdzieś o uczy, że wrażliwość na zapachy występuje podczas ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądasz przepięknie z tym brzuszkiem <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja koleżanka miała taką wrażliwość na zapachy, że nie mogła znieść zapachu męskich kosmetyków. Biedny mąż mył się jej żelem, nie używałam swojego dezodorantu, tylko jakiegoś bezzapachowego, o perfumach musiał zapomnieć :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Przydatny wpis :) o tej nadwrażliwości na zapachy słyszałam od wielu osób, ale pozostałe objawy, to zaskoczenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie denerwowały smażone kotlety :) i koty (żywe, chodzące) Poza ciążą, koty uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej wrażliwości na zapachy 🙉

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja siostra będąc w ciąży również była bardzo wrażliwa na zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też się mega cieszę z cieplejszej pogody, aż przyjemnie wyjść z domu :) Wrażliwość n zapachy może być nieco kłopotliwa poza domem :p

    OdpowiedzUsuń
  14. wrażliwość na zapachyyy - o tym opowiada kazda z moich koleżanek! :D
    Masakra! ale wszystko do przeżycia!

    OdpowiedzUsuń
  15. zdrowia na dalszą część ciąży:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Najbardziej mnie zaskoczyla t chęć zwolnienia i rezygnacja z gazowanego ☺
    Jestem ciekawa co tak wpływa na tą wrażliwość na zapachy -ja w ciąży nie jestem ,ale odkąd biorę tabletki antykoncepcyjne tez jestem wrażliwa na zapachy
    Dużo zdrówka dla Was 😙

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie wyglądasz, ciąża Ci służy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na razie nie planuję, ale wszystko przede mną :D
    O wrażliwości na zapachy słyszałam, wiele pamiętam z okresu jak moja mama była w ciąży, miałam wtedy 16 lat, także coś kojarzę :) Mam nadzieję, że zawsze będziesz czuć się tak fantastycznie jak na tym zdjęciu! Trzymaj się kochana, zdrówka dla Ciebie i Maluszka <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie pierwsza... (i druga z resztą też) ciąża były zaskoczeniem. Owszem staraliśmy się z Miśkiem o dziecko, ale jakoś długo nam to nie wychodziło 🤪!!! Kilka dni po dość szalonym Sylwestrze zrobiłam test... wyszły dwie kreski. Byłam w niezłym szoku 🤣. Za drugim razem też zaskoczka. Miałam 10-miesięczną Zośkę, a tu taka niespodzianka. Choć przy Hance coś mi kminiło w głowie, że to może być to. Zanim zrobiłam test byłam strasznie roztrzepana. M. in. zgubiłam klucze do mieszkania 🙃!!! Ech... stare dzieje 😁.

    Prześlicznie wyglądasz 🤩!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie byłąm w ciąży więc trudno mi z autopsji mówić o objawach :-) U mojej młodszej siostry za to każda z ciązy przebiegała totalnie ianczej. Tą pierwsza przeszła lekko - prawie bez objawów , z drugą było inaczej

    OdpowiedzUsuń
  21. Wyglądasz kwitnąco! Ślicznie! <3
    Szczęśliwego rozwiązania! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wrażliwość na zapachy to dość częsty objaw w początkowym etapie ciąży :) Ja sama jestem ciekawa, jak to będzie u mnie, czy mój organizm da mi jakiś sygnał :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam serdecznie ♡
    Po pierwsze, gratulacje! :) Wyglądasz wspaniale, brzuszek uroczy! Jeej cudownie!
    Ciekawi mnie, jakie ja będe miała objawy jak już zajdę w ciążę. To magiczny okres i tak naprawdę nie mogę się go doczekać. :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  24. Też cieszy mnie taka piękna pogoda, oby wiosna była jak najszybciej, serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  25. ech ja czekam kiedy u mnie takie cuda się będą działać... długo się staraliście o dzidzię, jeśli mogę się zapytać?:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Od czasu kiedy byłam w ciąży minęło wiele lat, ale jak dziś pamiętam, że robiło mi się słabo.Pierwszy raz tak się poczułam, gdy stałam w piekarni. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze i to skłoniło mnie do pójścia do lekarza, bo wtedy nie było jeszcze testów.Pożniej ta dolegliwość ustąpiła i czułam się świetnie. Pracowałam do końca. W czerwcu przed zakończeniem roku szkolnego byłam jeszcze z dziećmi na wycieczce, a w lipcu już urodziłam córeczkę. Mam wrażenie, że właśnie to że byłam bardzo aktywna pomogło mi w tym, że poród przebieg szybko. O godzinie 1 w nocy karetka wiozła mnie do szpitala, a o 3.30 moja córeczka była już na świecie. Życzę Tobie również takiego szybkiego rozwiązania. Pozdrawiam cieplutko ☀️.P.s. Ciąża ci służy, ślicznie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie jakoś nie było takich większych objawów. Mialam jedynie problem z zapachem surowego mięsa, nie byłam w stanie nawet pokroić kurczaka 🙈 i miałam mega parcie na pomidory, dzień bez nich był dniem straconym 😂

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja dzieci nie mam ale moja siostra miała nie typowy objaw ciążowy: szukała sobie kogoś z kimś mogła się pokłócić! Wypadało na mnie:D Trzy jej ciąże przeżyłam w unikaniu jej hahahhaha xD

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja jeszcze w ciąży nie byłam, ciekawy wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przepięknie wyglądasz!!! Zdecydowanie dodaje Ci uroku ten stan. Dużo zdrowia! :))
    Pozdrawiam, Werka

    OdpowiedzUsuń
  31. Wrażliwość na zapachy potrafi być uciażliwa.

    OdpowiedzUsuń
  32. Promieniejesz w tej ciąży :) Ponoć drażliwość na zapachy jest dość często . Choćby tak słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  33. No ja swoje przegapiłam i przypadkowo dowiedziałam się 3 miesiącu, że dzidziuś w brzuszku ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Gratulację, wyglądasz pięknie :)
    https://bloomywitch.blogspot.com/2021/02/ksiega-cieni.html

    OdpowiedzUsuń
  35. Kochana serdecznie gratulacje dla Was! Pięknie wyglądasz:)
    A co do objawów ciąży to w pierwszej miałam tak,że odrzucało mnie od kawy i strasznie draznił mnie zapach środków do sprzątania toalety. A przy drugiej to z początku szczególnych objawów nie było, ale gdy szwagierka poinformowała nas, że jest w drugiej ciąży,to mnie też klepki w głowie przeskoczyły że ja też. I rzeczywiście test potwierdził drugie dziecię. Za to w drugiej ciąży od 18 tygodnia co 2-3 dni potwornie bolała mnie głowa i to było najgorsze....

    OdpowiedzUsuń
  36. Generalnie temat mnie nie dotyczy ale pamietam jak moja siostra byla w ciąży i też była mega wrazliwa na zapachy. Pamietam nawet jak kiedyś usiadłam obok, a ona spojrzała na mnie, zaciągnęła się zapachem i taka zdegustowana rzuciła "pachniesz piernikiem..."😅

    OdpowiedzUsuń
  37. Wszystkiego dobrego :* Fajny pomysł z postem :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD