Hej! Jak się macie w ten piękny Dzień Teściowej? Tak, dzisiaj jest dzień Teściowej! Zawsze się zastanawiam, czy są osoby, które rzeczywiście świętują ten dzień? I czy w takim razie jest też kiedyś Dzień Teścia? No nie wiem, ale ciekawe takie rzeczy, haha.
No, ostatnio tak mówię i trąbię wszędzie dookoła, że wiosna, lato, cieplejsza pogoda, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z iście wiosennym, letnim zestawem! Ten duet na pewno Was przeniesie w jakieś turbo słoneczne miejsce, najlepiej na dziką plażę! Ja go dostałam od psiapsi i trochę czekał aż zacznę go używać, ale jakoś stwierdziłam, że na ciążę, na zimę będzie idealny! Ale nie przedłużam, a zapraszam do recenzji!
Bath&Body Works, Pretty as a peach
Ultra nawilżający balsam do ciała
Balsam z masłem shea zapewnia 24godzinne nawilżenie i odżywienie tak, że skóra będzie zdecydowanie gładsza. Zawiera bogate masło shea, jest wzbogacony masłem aloesowym oraz kokosowym. Poza tym, balsam ma nietłustą formułę, dzięki czemu super wchłania się w skórę zostawiając skórę pięknie pachnącą i cudownie nawilżoną przez cały dzień i całą noc.
Skład: Water, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate SE, Fragrance, C12-15 Alkyl Benzoate, Cetyl Alcohol, Stearic Acid, Simethicone, Isohexadecane, Butyrospermum Parkii (Shea) butter, Theobroma Cacao (cocoa) Seed Butter, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Cocos Nucifera (coconut) Oil, Tocopherol, PEG-100 Stearate, Triethanolamine, Petrolatum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Diazolidinyl Urea, Disodium EDTA, Sodium Dehydroacetate, BHT, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Citronellol, Geraniol, Citral.
Bardzo podoba mi się szata graficzna tych kosmetyków. Są takie letnie, takie radosne, takie żywe, nie są nudne, aż człowiek się cieszy i myśli naprawdę o wakacjach patrząc na nie. Tubka się nie zacina, nie otwiera, balsam z niej nie ucieka, co prawda jest też z tak grubego plastiku, że nie ma szans zobaczyć nawet pod światło zużycia.
Balsam ma bardzo zbitą konsystencję, dość gęstą, ale nie przenosi się to na utrudnione wsmarowywanie. Zapach jest piękny, bardzo owocowy, cudownie brzoskwiniowy i oh, ja uwielbiam otaczać się tym zapachem. Idealnie się to u mnie wpasowało w zimę, kiedy było chłodno i niefajnie, a balsam mi po prostu poprawiał humor.
Najważniejsze to oczywiście działanie, a działanie też Was nie rozczaruje. Nie miałam co do niego jakichś wielkich wymagań, ale wow, balsam nawilża cudownie skórę! Skóra przez długi czas jest cudownie nawilżona, odżywiona, świetnie radzi sobie nawet z jakimiś większymi przesuszeniami czy dramatycznymi sytuacjami, jak np. na stopach! Sprawdzałam i szok, od pierwszego użycia stopy są w lepszej formie! Skóra ogólnie jest miękka, gładka i czuć o fajne nawilżenie, więc dla mnie bomba!
A ten wiosenny zapach i to cudowne działanie sprawia, że ten produkt to mój zdecydowany ulubieniec.
Bath&Body Works, Pretty as a peach
Mgiełka do ciała z brokatem
Olśnij diamentami. Spryskaj się mgiełką zawierającą prawdziwy puder diamentowy, która sprawi, że skóra będzie lśnić, pięknie połyskując oraz pięknie pachnieć.
Skład: Alcohol Denat., Water, Fragrance, Diamond Powder, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Synthetic Fluorphlogopite, Aminomethyl Propanol, Propylene Glycol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Salicylate, Hydroxycitronellol, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Linalool, Hexyl Cinnamal.
Czas na mgiełkę! Ja mgiełek akurat za często nie używam, obecnie staram się pozużywać te, co mi zalegają, te które rzeczywiście mogą mieć po kilka do 10 lat (na pewno nie jestem jedyna, która ma takie starocie!) Ake ta mgiełka jest wyjatkowo, bo ma szalone, błyszczące, cudownie letnie drobinki i to takie turbo srobinki, że nie zostaje mi nic poza Shine bright like a diamond!
Mgiełka ma piękny brzoskwiniowy zapach, więc idealnie wzmacnia zapach balsamu, dla mnie to jest rewelacyjne combo na wiosnę i będę na pewno tego nadużywać. Zapach ma dosyć mocny, ale nie nachalny, na pewno nie przeszkadza ani nie sprawia, że się odechciewa wszystkiego. W dalszym ciągu zapach jest idealnie zbalansowany.
Drobinki są rewelacyjne! Wiadomo, co kto lubi, więc dla mnie to nie jest rozwiązanie na co dzień, ale jak tylko chce się dodać trochę więcej glow na jakąś imprezę, czy na letni i wiosenny wieczór, to czemu nie! Jak najbardziej warto i taka mgiełka jest super rozwiązaniem. Jest lżejsza od różnych rozświetlaczy, dlatego dla mnie jest fajniejszą opcją, niż obciążać skórę dodatkowymi cięższymi kosmetykami. A taka mgiełka dużo łatwiej się zmywa.
Więc jeżeli lubicie takie bajery, to jest to Wasz musthave na zbliżający się sezon. mam nadzieję, że wszyscy na lajcie będziemy mogli takich produktów używać, a koronawirus nie pokrzyżuje nam planów!
Dajcie znać, czy macie jakichś ulubieńców wśród marki Bath&Body Works? I czy lubicie mgiełki z brokatem? Ciekawa jestem, jak wiele osób ich używa ;).
Jak te kosmetyki muszą bosko pachnieć! Idealny duet na lato :)
OdpowiedzUsuńA mgiełki z brokatem bardzo lubię, ale właśnie latem, gdy skóra pięknie mieni się w promieniach słońca :) Rozmarzyłam się, już bym chciała wakacje :))
Musi być mega zapach!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentują, chętnie poznałabym zapachy osobiście.
OdpowiedzUsuńWygląd mają czaderski, ale akurat za brzoskwiniowymi kosmetykami nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńNa taką mgiełkę chętnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam mgiełki z brokatem.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zapachy a tej mgiełki jeszcze nie widziałam: )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie znam marki, ale opakowania są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach brzoskwinii :)
OdpowiedzUsuńNie miałam zbyt wielu kosmetyków Bath&Body Works, więc ciężko u ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńMgiełki z drobinkami lubię, a na lato to fajny gadżet. Moja córka jak widzi takie świecidełka od razu natrętnie używa
OdpowiedzUsuńNie znałam tej marki, ale obydwa produkty mnie zaciekawiły :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Muszą obłędnie pachnieć :) Z przyjemnością wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa używam mgiełki latem. Dają takie orzeźwienie skórze. Uwielbiam balsamy, które pachną niczym perfumy więc z przyjemnością wypróbuję Twój :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ich świece. Totalnie jestem z nich zakochana. Zapach zwalają z nóg.
OdpowiedzUsuńnigdy nic nie miałam z tej marki;)
OdpowiedzUsuńMgiełka z drobinkami? Muszę chyba ją mieć na lato!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest Dzień Teściowej xD Ironicznie to trochę brzmi :P
OdpowiedzUsuńA brzoskwiniowy zapach to po prostu poezja... uwielbiam. To byłoby coś dla mnie :)
Uwielbiam mgiełki z brokatem, szczegolnie latem :)
OdpowiedzUsuńlubie brzoskwinie w kosmetykach
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale staram się unikać mgiełek z brokatem. Takie mgiełki świetnie sprawdzą się na jakieś większe wyjścia :D Ja najbardziej lubię wodę termalną.
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale już po samym opakowaniu twierdzę, że kupiłabym :D
OdpowiedzUsuńJestem beznadziejna, jeśli chodzi o kosmetyki, więc nic dziwnego, że tej marki nie kojarzę :D natomiast jestem bardzo podatna na ładne opakowania, więc kto wie czy się nie skuszę kiedyś... no i zapach! Musi być cudowny <3
OdpowiedzUsuńMgiełka z brokatem brzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńLubię mgiełki zapachowe z Bath, a innych kosmetyków nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o Dniu Teściowej :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach brzoskwiń :)
Nazwa marki już mi się gdzieś odbiła o uszy, ale nie miałam jeszcze okazji stosować ich produktów :)
OdpowiedzUsuńNie używam tych kosmetyków, więc nie mam ulubieńców, ale uwielbiam brzoskwiniowe kosmetyki, miałam wodę toalet. innej firmy i żałuje, ze jest już niedostępna.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna szata graficzna, chętnie przetestowałabym je, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwykle podoba mi się szata graficzna ich kosmetyków, zapachy też są ciekawe. tego akurat nie znam, ale pewnie jest fajny. :-)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak pięknie muszą pachnieć te produkty :)
OdpowiedzUsuńNa pewno by mi się spodobały, bo bardzo lubię kosmetyki o słodkim zapachu :D
OdpowiedzUsuńAleż ja dawno nic od nich nie miałam. Kusi mnie ten zapach :D
OdpowiedzUsuń