Dzień dobry! Co tam u Was słychać? Dawno mnie tutaj nie było, a jak już jestem to rzadko i tylko na chwilę. Tak się nie wyrabiam i tak nie ogarniam ostatnio, że szok. Bardzo mi brakuję wolnego czasu na siebie i na to, co moje i na to co chcę robić, ale no cóż. Bobo podrośnie i wierzę, że wtedy wszystko wróci u mnie na dobre tory.
A na razie mam dla Was denko! mam wrażenie, że znowu bo dopiero, co takie denko się pojawiło, ale wrzesień się skończył to i czas wyrzucić stare opakowania i zrobić miejsce na nowe, a muszę się pochwalić, że kupiłam sobie parę nowych kosmetyków, więc będą recenzje! A na razie stare zużycia.
Z moich stałych ulubieńców zużyłam jedynie BeBeauty, płatki kosmetyczne, aloe vera i w sumie nie ma się co dziwić. Nie mam ostatnio czasu na nic, więc i tak jestem z siebie zadowolona jeśli mam chwilę, żeby przynajmniej na szybko przetrzeć czymś twarz rano wacikiem. No i nie muszę mówić, że te waciki są najlepsze.
Nacomi, 7oils, maska do olejowania włosów - i już za nią tęsknię. To jest naprawdę świetny produkt do olejowania włosów, tym bardziej jeśli ktoś nie wie, jakie ma włosy i jaki olej będzie odpowiedni. Macie mieszankę najlepszych olei i na moich włosów ta mieszanka potrafi zdziałać cuda. Aż się zastanawiam, dlaczego nie kupiłam kolejnej butelki skoro ta się skończyła, bo naprawdę jest godna polecenia!
Yankee Candle, Cranberry Pear - to jest mój zdecydowanie najbardziej ulubiony zapach od Yankee Candle, Pachnie pięknie słodko, owocowo i soczyście, no bomba!
Dermacol, Aroma Ritual, energetyzujący krem do rąk, czereśnia - pięknie pachnący i super wchłaniający się krem. Poza tym, działa tak jak powinien czyli ładnie nawilża i odżywia dłonie, ale nie klei się i nie oblepia wszystkiego, jak leci.
Yves Rocher, Gommage Scrub - to była próbka, ale jakże fajna! Bardzo fajny peeling do twarzy, który robił robotę, super wygładzał twarz i przy okazji ją oczyszczał i odświeżał. Nie podrażnił mnie ani nic złego mojej twarzy nie zrobił, więc ja jestem super zadowolona. Tylko te drobinki potrafiły być wszędzie na całej umywalce to ostrzegam, że trzeba ją dokładnie umyć ;).
Bioxsine, ziołowe serum w piance rewitalizujące włosy - nawet nie wiem, jak długo ten kosmetyk znajduje się w mojej łazience, ale musicie mi uwierzyć, że bardzo długo. Używałam od czasu do czasu, jak pamiętałam, ale nawet nie wiem, czy dobrze jej używałam, dlatego za bardzo nie mam o niej zdania. Nie mogę powiedzieć, że jest beznadziejne, ale i nie będę się zachwycać, bo nie mam pojęcia.
Nivea, płyn micelarny do twarzy, oczu i ust - w dalszym ciągu jest to średniak dla mnie. Nic specjalnego, ale i nic złego czy okropnego. Płyn nie jest zły, makijaż zmyje, ale nie jest to coś, co ja lubię, nie jest to takie fajne i szybkie zmycie makijażu, jakie potrafi być za pomocą niektórych produktów.
Hegron, Gel Spray, extra volume, żel w sprayu dodający objętości - ogólnie żel nie był do końca taki zły, ale nie zużyłam go do końca. Używałam i było całkiem spoko, ale jednak wyrzucam, więc sumasumarum chyba nie był jakiś bardzo fantastyczny ;)
BioDermic, serum kolagenowe, BioDermic, krem na dzień z kolagenem morskim, Serum intensywnie wygładzające 3D z kwasem hialuronowym - niestety nie mogę się wypowiedzieć oddzielnie na każdy ten mini produkt, ale zacznijmy od tego jakie super opakowania na próbki! To są próbki, które wezmę wszędzie ze sobą i klasa! Poza tym, każda ta próbka była świetna - poważnie. Pięknie pachną, super wydajne konsystencje, no nic dodać, nic ująć. Dla mnie rewelacyjna marka i mam nadzieję, że niedługo wypróbuję więcej tych produktów.
Joawe, witaminowy żel do twarzy nawilżająco - energetyzujący - kolejna próbka kremu/żelu, który u mnie sprawdził się świetnie! Co prawda nie starczyła mi na długo, ale na tych parę dni byłam mega zadowolona! I jestem w stanie się skusić na ten krem w przyszłości ;).
Babydream, Comfort nawilżane chusteczki 'niebieskie', Babydream, extra sensitive - delikatne chusteczki nawilżane 'zielone' - testuję teraz coraz to kolejne chusteczki z Rossmanna, a i tak muszę przyznac, że te zielone są zdecydowanie najfajniejsze ;).
Kindii, płatki kosmetyczne dla niemowląt - o tym też mogę pisać i pisać, są najlepsze.
Bambino, płyn do kąpieli od pierwszego dnia życia - wiecie co, nie byłam przekonana początkowo do tego płynu, bałam się składu itd. Ale używaliśmy i było fajnie, a jak się skończył to bardzo zaczęliśmy narzekać haha. Jednak płyn naprawdę fajnie spełnia swoje zadanie! Pieni się, nie podrażnia, nie uczula, a u nas bardzo fajnie się sprawdza.
A jak Wasze zużycia? :)
Zainteresowałaś mnie tym cudem z Nacomi. Dawno nic od nich nie miałam, muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńChusteczki Baby Dream są dobre. Używam je dość często.
OdpowiedzUsuńSuper wpis, uwielbiam takie wpisy ze zużyciami kosmetycznymi :) Szkoda, że rzadko bywasz na blogu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię płatki kosmetyczne z Be Beauty Care:) Zainteresował mnie ten czereśniowy krem do rąk:)
OdpowiedzUsuńJa sama używam tego płynu do kąpieli Bambino i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńciekawe denko :)
OdpowiedzUsuńMysle, ze kazdy zna ten problem z brakiem czasu. Ja wlasnie przez to mialam kilka podejsc do blogowania. Wczoraj wzielam sie w garsc i wrzucilam pierwszy od dluuuuugiego czasu post. Zapraszam Cie serdecznie, moze Ci sie spodoba :)
OdpowiedzUsuńJa w kazdym razie obserwuje i pozdrawiam Cie serdecznie!
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie! KLIK
Żadnego z kosmetyku o którym piszesz nie miałam okazji wypróbować, ale bardzo kusi mnie Nivea, płyn micelarny do twarzy, oczu i ust i na pewno przy okazji po niego sięgnę :))
OdpowiedzUsuńte płatki kosmetyczne uwielbiam:D są najlepsze!
OdpowiedzUsuńProduktów Bambino to i moja mama "na mnie" używała :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, że te waciki są super! Również mogę polecić ze swojej strony ;)
OdpowiedzUsuńJa nie robię podsumowań zużyć, wystarczy mi jak zobaczę ile nakupowałam
OdpowiedzUsuńLubię yves rocher❤
OdpowiedzUsuńBardzo fajne denko :D Najbardziej zaciekawiłaś mnie tym kremem do rąk o zapachu czereśni :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo miło wspominam olejową maskę Nacomi :)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling do twarzy z Yves Rocher i też polecam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kolorowo!
Mi tak ciężko znaleźć odpowiednie kosmetyki do włosów.. co kupie coś nowego użyje parę razy i okazuje się że albo mi nie służy albo jest bez szału.. i się tak gromadzą te kosmetyki - trochę mnie namówiłaś do zrobienia porządków w półce :)
OdpowiedzUsuńOstatnio musiałam zakupić żel do mycia i krem od ciała z marki Bambino i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest z czasem, też mam go za mało. Doba powinna być dłuższa. Zdecydowanie :) Świetne denko. Z podanych produktów miałam tylko płyn nivea. W sumie dalej go mam xD
Pozdrawiam cieplutko ♡
Marka Bambino to taki klasyk z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń