Dzień dobry! Co tam u Was słychać? Jak samopoczucie w Nowym Roku? Jak się nastawiacie na ten Nowy Rok? Ja wierzę, że to będzie dobry rok i że w końcu coś ruszy, coś będziemy działać i coś będzie się działo. Bo na razie to dorwała mnie jakaś taka nuda, nic się nie dzieje, nic ciekawego, taka stagnacja. Aczkolwiek wierzę, że już niedługo się to zmieni!
A dzisiaj mam dla Was recenzję peelingu do ciała, czyli mój ulubiony kosmetyk w pielęgnacji ciała - Enjoy!
Perfecta, Happy&Sweet
Gruboziarnisty peeling do ciała
Peeling znajduje się w takim typowym niskim 'słoiczku', a ja nie lubię takich opakowań, nie znoszę grzebania palcami w opakowaniach, zawsze mi się kosmetyki wpychają pod paznokcie, co mnie drażni niemiłosiernie! Ale skusiłam się na sam peeling i nie jest aż tak źle, wiadomo człowiek się z czasem przyzwyczaja. Nic się na szczęście nie zacina, opakowanie też jest szczelne, więc pod prysznicem woda się do niego nie dostaje. A jeszcze dodatkowo peeling macie zabezpieczone sreberkiem.
Konsystencja jest bardzo kremowa i zawiera sporo grubych drobinek, więc ja już jestem zadowolona! A zapach to ojezu! Jest tak wspaniały, bananowy, słodki, mocny, że szok! Rewelacja! Jeśli lubicie bananowe zapachy to będziecie turbo zadowoleni.
A działanie? Jest cudowne! Gruboziarnisty peeling idealnie ściera martwy naskórek i usuwa zanieczyszczenia. Dawno nie miałam tak dobrego peelingu, więc moja skóra momentalnie została rewelacyjnie wygładzona, nawilżona i odżywiona. Dodatkowo jest ujędrniona i mega miękka w dotyku. Nie ma potrzeby smarowania ciała balsamem, po użyciu peelingu naprawdę poziom nawilżenia skóry będzie na super poziomie.
Ja jestem turbo zachwycona, nie mam mu nic do zarzucenia, nie podrażnił mnie i nie uczulił. Wszystko, co robi jest fantastyczne, a w dodatku pięknie pachnie i zapach się w miarę utrzymuje na skórze. Więc czad! Mam na szczęście jeszcze inną wersję zapachową i myślę, że będę regularnie do nich wracać! Są łatwo dostępne i często na promocji, więc już w ogóle - czad! :)
Takiego gruboziarnistego peelingu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam bananowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPachnie bananowo? Jeśli tak, to chcę to!
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z nimi jeszcze, a czuję, że byśmy się polubili
OdpowiedzUsuńPoniekąd zazdroszczę takiej nudy... u mnie rozpoczyna się dość ciężki czas - sesja na studiach.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie zaprezentowanym produktem. Nawilżenie skóry to priorytet, więc warto urozmaicić swoją pielęgnacyjną kolekcję.
Pozdrawiam serdecznie!
Genialny produkt i świetna rzetelna recenzja
OdpowiedzUsuńDobrze, że się sprawdza. Do tego ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo tym peelingiem :D Chętnie go przetestuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z wielką przyjemnością kupię :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy mi by się spodobał :)
OdpowiedzUsuńjeju dla działania i zapachu bym brała i się delektowała:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem i chyba się zdecyduję, szczególnie ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że taki bananowy zapach przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMila blog
Ciekawa jestem jego zapachu i tego jakby się sprawdził u mnie.
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię czekoladowe pilingi do ciała, nie wiem czemu:)
OdpowiedzUsuńJak czad to koniecznie muszę go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie :)
Uwielbiam bananowe kosmetyki! Z tej firmy jest rewelacyjna maseczka bananowa!
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mnie do kupienia tego peelingu ;) Uwielbiam bananowe kosmetyki!:)
OdpowiedzUsuńMam go na liście, a pomelo, które jak się domyślam masz w zapasach nie do końca mnie zachwyciło - przez parafinę w składzie.. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam peeling - konsystencja tego bananowego prezentuje się super :)
OdpowiedzUsuńO, ale świetnie zapowiada się ten peeling, właśnie takie lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach bananów :) Jestem ciekawa tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty tej firmy, ale nie przepadam za zapachem bananowym, więc raczej to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk i super recenzja
OdpowiedzUsuńMam zamiar wypróbować właśnie jakiś peeling od Perfecta 😀
OdpowiedzUsuńmuszę go mieć kocham zapach banana ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ze względu na ten zapach:)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam kosmetyki perfekta. Czas wybrać się na zakupy i kupić ten peeling :)
OdpowiedzUsuń