Wiecie, czego najbardziej mi brakuje, od kiedy na świecie pojawiła się nasza córka? Zdecydowanie czasu! Nagle z 8 rano, robi się 8 wieczorem, a to oznacza kąpiel, karmienie i usypianie. Moje lista rzeczy do zrobienia codziennie się wydłuża i nie mam możliwości odhaczać dumnie czynności, które udało mi się zrobić. A co jest w tym wszystkim najgorsze? To, że na tych listach, nawet nigdy nie ma...
