Dzień dobry! Jak tam u Was, co tam słychać ciekawego? My dziś świętujemy, bawimy się, bo w końcu organizujemu pierwsze urodziny naszej córki, która roczek już skończyła 2 tygodnie temu, ale zawsze coś się działo, a to my byliśmy nad morzem, a to było wesele, i tak odkładaliśmy to w czasie, więc w końcu nastał ten dzień! Wszystko możecie zobaczyć na insta, obstawiam, że wrzucam na bieżąco, co to się dzieje. Trzymajcie kciuki za pogodę!
A Was zapraszam na recenzję mojego ostatniego sztosu, olejku przeciwzmarszczkowego do twarzy, który sprawdza się u mnie świetnie!
A Was zapraszam na recenzję mojego ostatniego sztosu, olejku przeciwzmarszczkowego do twarzy, który sprawdza się u mnie świetnie!
Bielenda, olejek przeciwzmarszczkowy
olej czarnuszki + czystek
Olejek znajduje się w niewielkiej buteleczce, bo tylko 15ml z pipetką. Buteleczka jest przeźroczysta z dodatkową naklejką zawierającą najważniejsze informacje, jednak większość opisów znajduje się na kartonie, w którym znajduje się oryginalnie produkt. Pipetka działa bez zarzutu, dozuje idealną ilość olejku, żeby pokryć twarz, dekolt i szyję, bardzo łatwo też dozuje się produkt, nie wylewa się, nie wycieka za dużo tutaj wszystko gra. Sama buteleczka co jakiś czas mi przecieka, więc pilnuję, żeby stała na prosto i nie przewracała się w szufladzie ;).
Konsystencja jest dość oleista, olejkowata, nałożony na skórę, skóra się bardzo świeci i klei, ale tego można się spodziewać, nic zaskakującego. Powiem szczerze, że zapachu nie ogarniam, jakiś jest, ale bardzo lekki średnio wyczuwalny. Na pewno nie śmierdzi, bo to bym wyczuła i narzekała, więc już jest dobrze.
Używam olejku, jako serum, czyli wieczorem, po podstawowym i rozszerzonym oczyszczaniu twarzy nakładam olejek, przed już końcową pielęgnacją, czyli kremem pod oczy i kremem na noc. Zdarza mi się nałożyć również i pod oczy i musze częściej tak robić, bo olejek jest rewelacyjny. Od kiedy używam tego olejku, skóra jest zdecydowanie bardziej nawilżona, odżywiona, wygładzona, elastyczna i wygląda lepiej. Stała się promienna, jakaś taka bardziej żywa, konkretna, no ja jestem bardzo zadowolona z tego działania. Ciężko jest mi się wypowiadać trochę na temat zmarszczek, bo jednak mam ich niewiele, a jeśli jakieś są to nie aż tak głębokie i widoczne, ale myślę, że jakieś tam działanie na nie i tak ma. Moja skóra wygląda i prezentuje się fantastycznie, uwielbiam!
Nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje nic złego, nawet nakładany pod oczy.
Jak się domyślacie, jestem turbo zadowolona! W ogóle dodatkowy krok w pielęgnacji przed kremem na noc odmienił moją skórę, jej stan i wygląd, a ten olejek robi na niej totalny sztos. Uwielbiam to uczucie, kiedy skóra rano jest/ taka mięciutka i gładka i czuć, że w świetnym stanie, więc ja bardzo polecam!!
Dajcie znać, jakie Wy produkty używacie w miejscu serum w wieczornej pielęgnacji, jestem bardzo ciekawa i chętnie coś potestuję ;)
Przekonuje działaniem :). Zerkałam na ten olejek jakiś czas temu, ale ostatecznie odpuściłam i wybrałam coś innego. Mogłam brać oba :P
OdpowiedzUsuńCzuję chęć skorzystania z Twojego polecenia.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z Bielendy, ale tego olejku jeszcze nie miałam okazji używać. Możliwe, że sięgnę po niego jak wykorzystam ten, który aktualnie używam.
OdpowiedzUsuńTeraz latem wolę bardziej żelowe konsystencję, ale może na jesień wezmę go na testy :)
OdpowiedzUsuńlubię taką treściwą pielęgnację:)
OdpowiedzUsuńWidzę go już na któryms z blogów z kolei.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) Kosmetyki z Bielendy zawsze zwracają moją uwagę i bardzo lubię tę firmę :)
OdpowiedzUsuńObecnie nie używam żadnych, kiedyś używałam, ale szczerze to nie widziałam jakiejś specjalnej różnicy. Czasami użyję serum dla cery problematycznej, z niacynamidem, to wtedy chociaż widzę efekt, że jest mniej kapryśna. Miałam też różne rozjaśniające, ale znowu - brak widocznych efektów, to i używać się nie chce.
OdpowiedzUsuńNo, to ja ten olejek kupuję jeszcze dzisiaj. Moja skóra potrzebuje nawilżenia!!!
OdpowiedzUsuńOni co chwilę wypuszczają nową linie, że powoli przestaje nadążać^^ miałam z opuncją, konopny i aloesem - bardzo fajny każdy z nich - chcoiaż ja tyle tego używam, że powinnam mieć litrowe opakowanie ;P hahaha
OdpowiedzUsuńOlejki w pielęgnacji to jest to! Ja też je kocham :)
OdpowiedzUsuńMiałam coś z tej serii, ale to chyba było serum i byłam zadowolona 😀 Ja obecnie skończyłam używać serum rozświetlające z Essence i wzięłam się za serum nawilżające z Delia. Póki co zapowiada się w porządku 😀
OdpowiedzUsuńSto lat dla córeczki :)
OdpowiedzUsuńA czarnuszka dobra jest na wszystko :)
Super :) wszystkiego dobrego dla córeczki i całej Waszej rodzinki :)
OdpowiedzUsuńNawet nie miałam pojęcia, że ta seria istnieje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę na moich szumiących stronkach. Jak do mnie trafiłaś?
OdpowiedzUsuńZachęcona dzisiaj zaglądam do Ciebie i postaram się zaglądać tutaj częściej.
Będzie mi miło, jak również ponownie zajrzysz do mnie.
Nie mogę zaoferować Ci herbatki i czegoś słodkiego, ale zawsze znajdziesz ciepłe słowo.