No witam, witam! Co nowego u Was słychać? Mam nadzieję, że standardowo wszystko w porządku i bawicie się świetnie :). U nas wiadomo, jak to z dziećmi bywa różnie, ale ciągle do przodu, a to najważniejsze. Powoli styczeń dobiega końca, a ja na ten rok mam trochę planów, którymi się z Wami podzielę już niedługo! Plany dotyczą i bloga, kosmetyków, porządkowania przestrzeni, ale i mojego glow-up'u, jak i budowy!
A na razie przyszedł czas na recenzję mgiełki do twarzy od Soraya. Mgiełkę znalazłam w ostatnim pudełko Pure Beauty! I powiem Wam, że ostatnio, jak zrobiłam porządek w kosmetykach, to mam tyle cudownych produktów, tyle nowości, tyle perełek! WOW. Przynajmniej nie mam już problemu z recenzjami, bo jest o czym pisać!
Soraya, mgiełka nawilżająca
AQUA SHOT
Opakowanie tej mgiełka jest dość typowe, nawet zwykle, przezroczyste, więc widzimy ile zużywamy i ile nam zostało do końca. Butelka z pompką, czyli moje zdecydowanie ulubione opakowanie. Tym bardziej, że ta pompka działa bez zarzutu i rozpyla fajną mgiełkę na twarz, ale taką konkretną i bogatą, więc od razu za 1 razem poczujecie moc. Aczkolwiek ja i tak psikam się parę razy. Konsystencja jest standardowa, zwykły płyn, nie jest tłusty. Ale za to zapach! O matko ten zapach jest tak wspaniały, że ja nie mogę się powstrzymać przed używaniem tej mgiełki! Tak trochę ogórkowy, bardzo świeży, jakby lekko perfumowany, kwiatowy zarazem, no boski!
I ja jej używam prawie w każdej możliwej sytuacji, po porannej pielęgnacji, w ciągu dnia, żeby utrzymać super nawilżenie skóry, ale i po wieczornej pielęgnacji, demakijażu itd. Często mam takie żele do oczyszczania skóry, które lekko ją ściągają i uczucie nie jest zbyt przyjemne, czasem coś mnie piecze, czasem, a ta mgiełka zawsze wtedy uratuje każdą sytuację. Tyn bardziej teraz w okresie grzewczym, kiedy powietrze w pokoju jest suche i na pewno ma to negatywny wpływ na naszą cerę. Mgiełka super zadziała, bo nawilża, odżywia, sprawia że twarz nabiera blasku, jest taka promienna, żywa, nie jest szara ani zmatowiona - kocham ten efekt! Tym bardziej, że w każdej chwili w ciągu dnia można uzyskać taki efekt@
I jak się możecie domyślać kocham tę mgiełkę, nie dość że zapach jest boski, działanie bardzo zadowalające to jeszcze jest mega łatwo dostępna i tania! A ja już nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez takiego produktu, więc na pewno będę wracać! Uwielbiam, uwielbiam to uczucie odświeżenia, natychmiastowego nawilżenia - naprawdę to jest mocny shot!
[współpraca reklamowa]
Taka dawka nawilżenia przydałaby mi się :) Szczegolnie w zimie mam problem z suchą skórą
OdpowiedzUsuńChciałabym ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak u mnie by się to sprawdziło- kusi mnie ta mgiełka, ze względu na zapach oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie słyszałam wcześniej o tej mgiełce, ale czuję sie zaintrygowana ;)
OdpowiedzUsuńsuper produkt!
OdpowiedzUsuńSuper, że trafiłaś na takiego pewniaka w pudełku. Ja aż tak często nie używam mgiełek, bo nie każda dobrze "działa" na moją cerę, ale nie ukrywam, że zerknę na nią przy najbliższych zakupach, bo lubię produkty Soraya. :)
OdpowiedzUsuńO proszę, będę musiała przyjrzeć tej mgiełce. Miałam kiedyś z biotaniqe ale jakoś nie bardzo mi podeszła. Jakby pryskała zwykła wodą z zapachem. Żadnego efektu nie zauważyłam 😀
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam 😀
OdpowiedzUsuń