Dzień dobry wszystkim! Co tam u Was ciekawego słychać? Czas leci, na szczęście szybko, s i zaskakująco lato nas rozpieszcza. Co prawda ja jestem 100% jesieniara i już żyję powoli zbliżającym się wrześniem, mimo że dopiero co zaczęły się wakacje, ale nic na to nie poradzę. Nie mogę się doczekać swetrów, chłodnego wiatru, częstego deszczu i takiej cosy, przytulnej atmosfery.
Ale pozostając jeszcze w temacie wakacji, e dalszym ciągu jest ciepło, s to oznacza, że bardziej i częściej odsłaniamy swoje ciało. A skoro tak, musimy dbać o nie cały czas. Mowie o tym już od dłuższego czasu, ale u mnie numer 1 w pielęgnacji ciała to zdecydowanie peeling, a najlepiej gruboziarnisty, cukrowy, który da sobie radę ze skórą. No i dziś właśnie mam dla Was recenzję peelingu do ciała natki Vianek! Nie powinno Was zdziwić to, że trafiłam na niego w boxie Pure Beauty, bo ostatnio wszystkie moje kosmetyki pochodzą właśnie od tych pudełek. No to go, zaczynamy!
Vianek
Łagodząco - wygładzający peeling cukrowy
Markę Vianek darzę ogromną sympatią, już od jakiegoś czasu mam w użyciu te produkty i naprawdę fajnie się one sprawdzają. Tym razem przyszedł czas na produkt z mojej ulubionej kategorii - peelingi do ciała.
Ten peeling znajduje się w typowym dla peelingów opakowaniu, mamy tutaj odkręcany od góry słoik, z którego wydobywamy produkt w dalszym ciągu nie kupiłam patyczka do wydobywania kosmetyków z takich opakowań ale dajemy radę! Na opakowaniu jest wszystko, co powinno.
Peeling, jako że jest cukrowy, jest cudownie i idealnie gruboziarnisty, posiada też zmielone pestki czarnego bzu. Bardzo fajnie drobinki masują naszą skórę, nie podrażniają jej, nie powodują żadnych zadrapań, nie trzeba ratować się dodatkowo wodą, żeby było nam łatwiej rozprowadzić peeling po skórze, jest bardzo dobrze. Zapach mimo że jest delikatny to jest bardzo ładny! Lekko owocowy i kwiatowy, ale jest naprawdę super.
Jeśli chodzi o działanie, ja jestem jego fanką! Peeling cudownie wygładza skórę, cudownie pielęgnuje skórę, pozbywając się suchego i martwego naskórka, rewelacyjnie dba o tę skórę, lekko ją nawilżając i odżywiając. Nawet nie przesusza skóry, nie sprawia, że jest podrażniona itp. Peeling robi to co do niego należy, cudownie!
Skóra po użyciu nie jest oleista ani tłusta, ale da się wyczuć lekki film na skórze, który w żaden sposób w niczym nie przeszkadza. Ale na pewno nie ma konieczności nakładania balsamu później. Skóra jest cudownie miękka i miła w dotyku, uwielbiam ten efekt.
Ja jestem zakochana! Cudowne działanie, super zapach i moja ulubiona konsystencja, peeling cukrowy, który rewelacyjnie dba o moją skórę. Sprawia, że jest odżywiona, wygładzona, miękka i cudowna w dotyku. Jest dość wydajny, więc na pewno nie skończy się za szybko. Rewelacja, bardzo polecam! Nie mam nic do dodania, nie ma rzeczy w tym peelingu, która mogłaby mnie denerwować. Jest ekstra.
[wpis reklamowy]
Uwielbiam produkty Vianka, szanuję polską firmę :)
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńTego peelingu jeszcze nie miałam. Chętnie jednak się skuszę.
OdpowiedzUsuńZnam go i też bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten peeling :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie używam 😀
OdpowiedzUsuń