Denko, wrzesień 2023r.

04 października 2023


Dzień dobry! Kolejny miesiąc za nami, a nawet jeden kwartał bliżej zakończenia roku! Wow! Dla mnie to jest niesamowite, że tak leci ten czas - rewelacja! I tak co denko do mnie dociera, że czas leci coraz szybciej, a jak się chodzi do pracy to już w ogóle. 


No ale zapraszam Was na denko! Sporo nowych produktów zużyłam, które się tu nie pojawiały już dość długo i zdarzyły się buble! Dawno tu nie było, jakoś się wszystkim udawało, ale dzisiaj stwierdziłam, że tym razem muszę je dać do bubli


I zaczynamy standardowo od moich ulubionych Ulubieńców. O dziwo w tym miesiącu nie ma tu standardowych produkt, dla mnie takiego normalnego użytku, które szybko się kończą, ale są to sztos produkty, które starczą nam na dłużej. I zaczynamy od L'biotica, biovax, oleo-krem do włosów, pearl te oleokremy naprawdę super sprawdzają się do stosowania na mokrych, jak i na suchych włosach. Po myciu, w ciągu dnia, kiedy potrzebujemy trochę ujarzmić włosy i naprawdę super się sprawdza. Dermacol, longwear cover, podkład i korektor w płynie to jest podkład i korektor, który ma tak piękne krycie, nie robi efektu maski, a powiedziałabym, że robi efekt photoshopa, ale w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest cudowny, pięknie się trzyma i on się cudownie nadaje na każdą imprezę! Ziaja, liście manuka, pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom i o niej chyba nie muszę mówić, kocham tę pastę, peeling, cudowny efekt, piękne wygładzenie i oczyszczenie twarzy, coś wspaniałego. Ja bardzo polecam i na pewno będę dalej regularnie kupować i stosować. Tak samo Dermacol, invisible fixing power, puder transparentny, zdecydowanie mój ulubiony puder, cudownie utrwala makijaż i sprawia, że twarz jest gładka, wygląda zdrowo i promiennie. Dla mnie sztos i już mi go brakuje! Więc, jak zużyje wszystkie inne pudry na pewno wrócę do tego. 



  • Matrix, zestaw, szampon i odżywka, food for soft - mały zestaw, niepełnowymiarowych produktów, ale ten zestaw ma taki potencjał, że wow! Ja jestem pod ogromnym wrażeniem, nie dość, że są dość wydajne to jeszcze ich działanie jest naprawdę fantastyczne. Włosy po użyciu są sypkie, nawilżone, odżywione, super się układają i jest naprawdę rewelacja! 
  • Uriage, odświeżający żel do demakijażu, szarotka alpejska - ten żel to jest zdecydowany sztos nad sztosy - naprawdę. On tak cudownie zmywa makijaż pod prysznicem, że jeszcze nic tak dobrego nigdy nie miałam. Zdecydowanie jest to mój produkt roku, który będzie u mnie zawsze. Nie znam nic tak dobrego! 
  • Pierre rene, Medic, głęboko nawilżająca i odświeżająca woda termalna - ja osobiście jestem ogromną fanką wód termalnych, nie tylko jeśli chodzi o moje potrzeby, ale też o potrzeby dzieci. Jak jest gorąco spryskuję wszystkich dookoła i naprawdę robi robotę! 
  • Dermedic, hydrain3 hialuro, kremowy żel do mycia twarzy - kolejny krem oczyszczający do twarzy, który na świetne działanie. Jest, bardzo delikatny, aksamitny, jego konsystencja jest tak przyjemna dla skóry, że naprawdę rozkosznie jest go używać. Bardzo fajnie oczyszcza, nie wysusza, a przy okazji pielęgnuje skórę, bardzo polecam! 



  • Arganove, naturalna ziołowa pasta do zębów dla wrażliwych dziąseł i zębów - z jednej strony pasta, jak pasta. Ale tutaj muszę przyznać, że ta propozycja jest bardzo ciekawa, ma ciekawy, inny smak, dzięki temu, że jest naturalna. Dobrze myje, dość fajnie odświeża, ale jednak nie jest to taki efekt, jaki lubię. Coś mi tu brakowało, ale jak ktoś preferuje naturalne rozwiązania, to myślę, że warto! 


  • Oxygenetic, przeciwstarzeniowy peeling kwasowy do twarzy - ten peeling nie podpasował mi o dziwo wszystkim. Po pierwsze to niestety mnie lekko uczulał, skora po użyciu była zaczerwieniona, lekko podrażniona i niestety. Sama konsystencja, zapach też mnie nie zachwyciły niestety aczkolwiek zużyłam go do zmywania olejku, o którym napisałam poniżej. I w tym sprawdził się fajnie. 
  • Miya Cosmetics, mySUPERskin, olejek do demakijażu i oczyszczania twarzy, oczu i ust - no niestety musiałam go dać do bubli, bo strasznie denerwowało mnie to, że tego olejku nie da się zmyć, bez dodatkowego produktu po prostu się nie da. Mimo, że fantastycznie zmywa makijaż to przeszkadzało mi to, że muszę używać inny kosmetyk do zmywania tego. 


  • Babydream, extra sensitive, chusteczki nawilżane dla niemowląt - nie mają sobie równych, będę je polecać ciągle, bo cena, dostępność i wszystko jest tutaj przyjemne dla rodziców, którzy zużywają co najmniej kilka opakowań w ciągu miesiąca. 
  • DentoseptAmini - to jest mój mistrz nad mistrze, na szczęście powoli powoli używany coraz mniej, więcej zębów się już u nas pojawiło w ostatnim czasie, więc już niedługo już może nie będzie potrzebne, no ale zobaczymy! 
  • D-vitum, witamina D - witamina D ważna jest dla wszystkich, nie tylko dla dzieci i musicie o tym pamiętać. Ale te akurat osobiście bardzo polecam, głównie ze względu na wygodę aplikacji. 
  • Nasivin - kolejny produkt, który u nas robi robotę w chorobach i przeziębieniach. Bardzo polecam. 
  • Oral-B, baby, pasta do zębów - totalnie nie ogarniam tematyki past do zębów dla dzieci i ciężko jest mi tu cokolwiek powiedzieć na tyle na ile widziałam po tej paście zęby były czyste, oddech świeży, więc chyba jest okej! 

I mamy to, denko wyrzucone, kosmetyki podsumowane no i fajnie! Dajcie znać, jak Wasze zużycia, a może odkryliście jakieś perełki w tym miesiącu? 


2 komentarze:

  1. Matrix i woda termalna czekają na testy, z uriage używałam i średnio, a peeling z oxygenetic lubię 😀

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD