Dzień dobry! I co tam u Was słychać? Jak się trzymacie? Zadowolenie jesteście pod koniec miesiąca? Jak oceniacie początek roku 2024? Ja jestem nawet zadowolona, nie ma tragedii. Wiadomo, że zawsze mogło być lepiej, ale też nie ma aż tak źle! Wierzę, że w końcu się za to wezmę. Trzymajcie za mnie kciuki.
A dzisiaj mam dla Was denko! Pierwsze denko 2024 roku, co prawda nie zrobiłam tego przeglądu, nie zrobiłam wszystkiego tak jak chciałam, ale coś tam udało się zużyć!
Tym razem całkiem sporo produktów, jak na ulubieńców! Są to standardowe produkty, które zużywam już regularnie i nie zamierzam kupować innych kosmetyków. Po prostu te się sprawdzają najlepiej i tyle! Więc BeBeauty, waciki kosmetyczne, one są naprawdę najlepsze. Nie rozwarstwiają się, fajnie wchłaniają produkty do demakijażu i są po prostu najlepsze. A z kolei Venus, hipoalergiczna, pianka do golenia konwalia&bawełna jest najtańsza, najlepsza, robi najlepszą robotę i dzięki tej piance naprawdę golenie się staje łatwiejsze i przyjemniejsze. Inna kwestia to właśnie Catrice, liquid camouflage, high coverage concealer, korektor pod oczy, który u mnie robi wspaniałą robotę! Ten korektor jest bardzo kryjący, ma mocny pigment, dzięki czemu twarz wygląda ładniej, zdrowiej i na bardziej wypoczętą. A mamy taką pogodę, że u mnie usta są w średnim stanie niestety. Dlatego zużywam na bieżąco pomadki, jak np. Tisane, balsam do ust czy Neutrogena, balsam do ust. Uważam, że obie są naprawdę świetne, pięknie nawilżają usta, odżywiają je i sprawiają, że nie są podrażnione. Muszę je tylko chować przed dziećmi, bo uwielbiają mi je kraść.
- Regital, foot socks, złuszczające skarpetki do stóp - te skarpetki bardzo fajnie się u mnie sprawdziły, może ich kształt mógłby być trochę lepszy, ale w dalszym ciągu działanie jest cudowne. Skóra mi zeszła, odnowiła się, stopy, są gładkie, miękkie i cudowne w dotyku. No, bardzo uwielbiam, dawno nie używałam takich produktów, więc u mnie była ogromną różnica widoczna.
- Tutti Frutti, peeling cukrowy do ciała, tango mango - cukrowy peeling do ciała, które uwielbiam i ten też naprawdę super się sprawdza. Pięknie pachnie, wspaniale wygładza skórę, jest naprawdę super!
- Sylveco WOW, emulsja myjąca do twarzy - ta emulsja do twarzy mnie pozytywnie zaskoczyła, jest delikatna, ale zarazem skuteczna, idealnie nadaje się do zmywania makijażu wraz z odpowiednią gąbeczką, ale i do oczyszczania twarzy wieczorem, czy rano do odświeżania. Ma bardzo ładny zapach, nie podrażnia, nie uczula - wszystko, jest super.
- Matrix, Food for Soft, mocno nawilżająca maska do włosów - ta maska do włosów to genialne dopełnienie całej pielęgnacji Food for Soft od Matrix. Wszystko tutaj gra i działa niesamowicie. Ja bardzo polecam i na pewno będę wracać.
- SoapFriends, wyszczuplający peeling do ciała - kolejny peeling do ciała w tym miesiącu! Tak się złożyło, ale dobrze, że używam i zużywam! Ten peeling do ciała jest tak samo genialny, pięknie pachnie, ma super konsystencję peelingu cukrowego, ja jestem zachwycona i bardzo polecam!
- Alterra, Naturkosmetik, aromatyczny szampon do włosów bio magnolie - ten szampon do włosów kupiłam chyba przez przypadek, myślałam że będzie on taki sam, jak te wszystkie inne szampony z Alterry, które uwielbiam, ale jednak nie. Nic specjalnego, a nawet trochę mnie drażnił. Niby nie był zły, ale sama nie wiem, co się tam zadziało.
- MustHave - gold essence - złuszczający żel do twarzy, szyi i dekoltu, z 24 karatowym złotem - ten żel do twarzy zdecydowanie nie jest dla mnie, głównie z tego względu, że ten efekt eraser, złuszczanie, jak po użyciu gumki do mazania, nie jest dla mnie. Ogólnie nic złego mi nie zrobił i myślę, że byłabym bardziej zadowolona gdyby był to zwykły żel po prostu.
- Babydream, extra sensitive, nawilżane chusteczki dla niemowląt - jak co miesiąc, standardowo te chusteczki są genialne
- Babyono, woreczki na zużyte pieluchy - ja bez nich nie funkcjonuję, w każdych warunkach muszę je mieć przy sobie w razie w. Ostatnio dopadły nas problemy żołądkowe i te woreczki też były zbawieniem! U nas się przydają nie tylko na pieluchy, ale i na mokre ubranka, jakby coś się stało.
- Jordan, pasta do zębów - ta pasta do zębów u nas się sprawdza, jest idealna dla dzieci, dobrze myje, trochę się pieni, jest naprawdę w porządku.
- Marimer baby, hipertoniczna woda morska -
- DentoseptAmini - u nas już powoli problem ząbkowania odchodzi w niepamięć, coraz rzadziej stosujemy, ale cały czas używamy i cały czas mamy zawsze przy sobie gdziekolwiek nie jedziemy. Dla mnie to jest mistrzostwo świata.
- D-vitum, witamina D - pamiętamy o suplementacji witaminy D! To jest bardzo ważne nie tylko u dzieci.
- Nasivin - na katar u dzieci i dorosłych, bardzo polecam, bardzo pomaga, może nie sprawia, że katar znika szybciej, ale sprawia, że przynajmniej dzieci śpią w nocy w względnym spokoju.
- Multilac, probiotyk - tak jak pisałam wyżej, dobiły nas tro he problemy żołądkowe u dzieci i ten probiotyk poszedł w ruch, niestety przy córce przypomniałam sobie o nim późno, ale u syna zaczelam stosować profilaktyczne i co u córki trwało tydzień u niego zaledwie 2 dni, więc ekstra!
I o. Takie denko! Jak oceniacie? Jak Wasze zużycia w styczniu? No i oczywiście witamy w lutym! Nowy miesiąc, nowe działania, nowe akcje, a dużo się będzie działo!
Korektor catrice też uwielbiam, peeling Tutti niby fajny, ale nie podoba mi się ta warstwa po nim :D
OdpowiedzUsuńfajne denko, mnie niestety ta pianka do golenia jakoś wysusza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten korektor i tą maskę złuszczającą 😀
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta emulsja myjąca do twarzy Sylveco, bo wiele osób ją sobie chwali :)
OdpowiedzUsuń