Dzień dobry! Jak się macie? Co nowego u Was słychać? Można uznać, że połowa kwietnia już za nami, nigdy nie przestanie zadziwiać mnie ten lecący czas w takim tempie. Kiedyś nie rozumiałam tego, żyłam sobie z dnia na dzień i było wszystko w porządku, a teraz... Jestem w szoku, dopiero teraz widzę, jak bardzo i jak szybko to leci i wszystko się zmienia. No, ale. Mi to odpowiada, że czas tak szybko leci, niech leci, niech się dzieje, szykują się zajęte weekendy i szykuje się dużo fajnych atrakcji i rozrywek dla nas, jak i dla dzieci. Dlatego trzeba korzystać i rozplanować tak, żeby ze wszystkim się wyrobić.
A dzisiaj z kolei mamy temat włosów, będzie recenzja dotycząca odżywki do włosów keratynowej, wobec której miałam ogromne oczekiwania z tego względu, że po keratynowym prostowaniu włosów warto przypilnować i stosować kosmetyki zawierające właśnie tę keratynę, tutaj mamy produkt marki Syoss. A ja właśnie stoję przed trudnym wyborem, mam ochotę wrócić do kręconych włosów, ale z drugiej strony musze mocno odżywić te moje włosy, więc problem jest spory! Na szczęście Pure Beauty regularnie dostarcza mi kosmetyki, którymi mogę zregenerować moje włosy.
Syoss Keratin Intensive Conditioner
Intensywna odżywka do włosów słabych i łamliwych
SKLAD
Opakowanie jest u mnie bardzo na plus, czarne z miedzianymi dodatkami, to jest mój styl i moja estetyka. Bardzo mi się to podoba, i podoba mi się też to, ze na opakowaniu są wszystkie informacje, wszystko co mi potrzeba jest. Wiemy, jak stosować, z czym mamy do czynienia, ale tutaj też większej filozofii nie ma.
Odżywka ma bardzo konkretną konsystencję, bardzo treściwą i czuć, że jest nasycona nawet fajnymi składnikami. Zapach odżywki też jest bardzo na plus. Nie jest zbyt mocny, ale to też dobrze, że nie jest tak intensywny. Mi się podoba, i tutaj wszystko gra.
Jeśli chodzi o działanie tej odzywki to ja ją traktuję głównie jako odżywko-maskę. Nakładam po myciu i trzymam tak długo jak mogę. Staram się zawsze wmasować ten produkt we włosy, tak żeby czuć, że wnika we włosy głęboko i będzie mieć, jak najfajniejsze działanie. Zawsze daje mi to taką pewność, że wyciskam z produktów najwięcej ile potrafię. Mimo wszystko odżywka nie ma dość mocnego działania. Odżywia, nawilża włosy, ale nie jest to tak mocny i spektakularny efekt, jakiego bym oczekiwała. Tak samo kwestia wypełniania włosów keratyną, na pewno pomoże nam utrzymać efekt np. keratynowego prostowania włosów, ale nie będzie to nie wiadomo jakie przedłużenie.
Coś ta odżywka robi na pewno, i nie robi też na pewno nic złego, co też jest ważne. Aczkolwiek, ja jednak oczekuję od produktów większych efektów. Wiadomo, że na początku efekty zawsze są lepsze, niż w późniejszym czasie używania, więc dobrze by było też zmieniać kosmetyki, co jakiś czas, żeby móc dawać włosom co jakiś czas coś nowego, wtedy włosy dostają kopa.
Ta odżywka jest dość ciekawym produktem, na pewno można mieć co do niej wysokie oczekiwania, wydaje mi się też, że dużo zależy od dnia i stopnia zniszczenia włosów i ich wysuszenia. Czasem daje naprawdę efekt wow, a czasem za bardzo nic nie widać. Ale na pewno na początku zobaczycie rezultaty, później efekty trochę osłabną, ale no nie mogę powiedzieć, że odżywka jest zła. Jest przyjemna, ale nie wiem sama czy wrócę do niej ponownie. Wydawało mi się też, że u mnie pojawiało się przetroteinowanie włosów.
[produkt otrzymany w ramach współpracy, ale jego recenzja nie była wymagana]
Ja się raczej nie skuszę. Syoss jakoś mi nie podchodzi.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki z tej serii ;)
OdpowiedzUsuń