HIMALAYA rozświetlająca, micelarna pianka do mycia twarzy z organiczną różą

22 sierpnia 2024


Dzień dobry! Co tam u Was słychać? Jak się macie? Ohhh u nas w końcu jest chłodniej i jest mega przyjemnie i miło. Chociaż powiem szczerze, że jest mega zmęczona i głowa mi paruje. Za dużo się dzieje, za dużo jest tematów do zrobienia, za dużo obowiązków nade mną wisi. Więc nie mogę się doczekać urlopu. Planuję pójść na urlop, jak dzieci będą w placówkach, żeby faktycznie pobyć sama w domu, odpocząć i zregenerować wszystkie siły i przy okazji zrobić to, na co normalnie nie mam czasu! 
Dzisiaj mam dla Was recenzję turbo przyjemnej pianki do twarzy! Jest bardzo różana, więc znam osoby, które by go nie wytrzymały, ale ja go uwielbiam! Ale o wszystkich szczegółach przeczytacie w recenzji. Marka Himalaya jest bardzo przyjemną marką, aż żałuję, że tak rzadko mam z nią do czynienia, ale na szczęście w pudełkach Pure Beauty znajdziecie wszystko!


Himalaya Rose Radiance
rozświetlająca micelarna pianka do mycia twarzy z organiczną różą




Pianka różana do mycia twarzy zamknięta jest w dość standardowym opakowaniu. Nie ma tu żadnych udziwnień, ale jest okej. Jest przezroczysta, więc widzimy ile produktu zostało nam do końca. Pompką działa w porządku, trochę denerwuje mnie to, że nie wraca od góry po naciśnięciu i muszę ją podnosić, żeby wycisnąć kolejną 'dawkę', ale da się to przeżyć.
Pianka w środku jest lekko różowa, po, wyciśnięciu dostajemy standardową piankę puszystą, pulchną, cudowną do nałożenia na twarz. Zapach jest pięknie różany, ja uwielbiam takie nuty zapachowe, ale też wiem, że nie każdy za takim przepada. Ja akurat należę do fanek róży, więc sztos!


Pianka cudownie otula twarz po nałożeniu, nie piecze w oczy i nie podrażnia ich, co jest ogromnym plusem. Pianka świetnie rozpuszcza makijaż i za pomocą gąbeczki demakijaż przebiega mega sprawnie i skutecznie. Makijaż jest zmyty, a twarz bardzo dobrze i dokładnie oczyszczona ze wszystkiego, z kosmetyków i z wszelkich zanieczyszczeń. 
Pianka nie podrażnia też twarzy, nie powoduje, że staje się czerwona, nie ma uczucia ściągnięcia. Wszystko jest tutaj zachowane w ryzach, działa tak, jak ma i naprawdę nie ma się do czego przyczepić. No ja jestem bardzo zadowolona. Ogromną przyjemność sprawia mi taka delikatna, ale właśnie skuteczna pielęgnacja.


Ja jestem, bardzo zadowolona z tej pianki, pięknie pachnie, ma świetną konsystencję, cena jest bardzo przystępna, no i działanie też jest bardzo na plus! Ja bardzo lubię i bardzo polecam. Jeśli tylko lubicie ten zapach to gwarantuję, że pielęgnacja, kąpiel czy prysznic będą bardzo przyjemne i relaksujące. Rewelacja! 


I powiem szczerze, że u mnie marka Himalaya nie jest zbyt popularna, nie mam zbyt wielu produktów tej marki, a jest ona mega przystępna cenowo, jest też bardzo łatwo dostępna, więc nie wiem, czego jakoś mi nie po dordze z tą marką. Ale ta pianka bardzo mnie zadowala, jest ekstra!


[produkt otrzymany w ramach współpracy, ale jego recenzja nie była wymagana]

2 komentarze:

  1. Właśnie mi się wydaje, że ta marka nie jest łatwo dostępna (stacjonarnie) jak są to same pasty :P Także cieszę się, że są w boxach! Ta pianka mnie ciekawi, ale jeszcze czeka w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD