Hanskin oczyszczający olejek z kwasami PHA

16 września 2024

Cześć! Co tam u Was słychać? Ten tydzień jest dla mnie mega ekscytujący, bo mamy wyjazd. I to nie byle jaki wyjazd, ale o tym na pewno Wam napisze coś więcej później. A chwilowo lecimy z recenzjami! 
Dzisiaj mam dla Was powrót do olejkowych demakijaży! Zawsze uwielbiałam ten rodzaj demakijażu, ale wiadomo jak jest kiedy testuje się mnóstwo kosmetyków, i jakoś tak odeszłam od tego. Ale jako że wpadł w moje ręce produkt, który idealnie się do tego nadaje, do wróciłam i zakochałam się na nowo. Ale, przeczytajcie szczegóły na temat produktu od Hanskin


Hanskin olejek oczyszczający z kwasami PHA



Olejek znajduje się w dość sporym, plastikowym opakowaniu z pompką. Buteleczka jest przeźroczysta, więc dokładnie widać, jak powoli ubywa nam produktu w opakowaniu. Pompką działa cały czas bez zarzutu, mam wrażenie, że dozuje dość małą ilość olejku na dłoń, ale mi to w sumie pasuje, jestem w stanie sobie dzięki temu wycisnąć dokładnie tyle, ile mi potrzeba. 
Konsystencja jest dość wodnista, na początku nie wydaje się żeby przypominała w ogóle olejek, ale na twarzy już czuć tę lekko oleistą konsystencję. Za to zapach od samego początku jest genialny, dosyć owocowy, cytrusowy, ale no jest genialny! Idealnie się wpasowuje w moje gusta. 


I demakijaż tym olejkiem to czysta przyjemność. Każdy makijaż, wszystkie produkty kosmetyczne są rozpuszczalne bardzo szybko i jeszcze szybciej znikają z twarzy. Największą różnice widać w tuszu do rzęs, który dzięki olejkowi znika w mgnieniu oka. Cała twarz jest pięknie oczyszczona, ale i dopieszczona! Ten olejek ma w sobie również właściwości nawilżające, odżywiające i wyglądające. On zawiera kwasy i wiem, że niektórych są ten fakt może przerażać, ale na lajcie! Pozbywamy się przy okazji martwego naskórka, ale tak jak pisałam wyżej, olejek ma leży okazji tyle składników aktywnych, że skóra jest idealnie wypielęgnowana. 



Ja jestem turbo zadowolona z tego olejku do demakijażu. Bardzo dawno nie miałam już tego rodzaju produktu do demakijażu i zdecydowanie stwierdzam, że jest to najszybszy i najefektywniejszy sposób na to. Jest to jedyny produkt który zdecydowanie nie współpracuje z gąbeczką do demakijażu, ale w zupełności mi to nie przeszkadza. Twarz jest tak super wypielęgnowana, że wow. Poza tym, ten olejek się nie zużywa, jego wydajność jest oszałamiająca i na pewno starcza na długo, na dobrych parę miesięcy. 
No ja uwielbiam! 


[wpis reklamowy]

Aloha flamingo
ostatni letni box Pure Beauty!

14 września 2024

Dzień dobry! Jak się macie, jak się czujecie w ten iście jesienny dzień? U nas te weekendy teraz są dość napięte, mamy dużo do roboty, dużo do nadrobienia i ja aż nie wiem w co mam ręce włożyć, od czego zacząć i jak się połapać w tym, żeby wszystko ogarnąć, jak trzeba. Nie wiem, kiedy będę wyrobiona że wszystkim, ale trzymajcie kciuki, żeby w końcu nadszedł taki dzień. 

A dzisiaj czas najwyższy Wam zaprezentować najnowsze pudełko od Pure Beauty, które jeszcze jest mocno utrzymane w letnim klimacie, więc jak ktoś uwielbia lato, to to pudełko pozwoli Wam się jeszcze przenieść w vibe wakacyjny przynajmniej na chwilę! 
Bo jest wypełniony po brzegi samymi cudownymi produktami! Zobaczcie sami.. 


RIMMEL oh my gloss! lip oil nawilżający olejek do ust
Ten nawilżający olejek to jest konkretny produkt! Mamy spory aplikator, który idealnie nakłada olejek na usta. Mamy tutaj nie tylko pielęgnację, ale i piękne błyszczące wykończenie. Usta będą odżywione i jedwabiście gładkie. Olejek zawiera w składzie olej kokosowy oraz emolienty, więc nawilżenie i odżywienie mamy tutaj solidne. Dla mnie, nie dość, że wygląda mega słodko, to jeszcze w użyciu jest turbo wygodny i nic tylko używać.



CLARENA golden (botox like) eye mask maska ze złotem i agrigeliną
Ta maska będzie dla mnie zbawieniem już niedługo. Niedługo wyjeżdżamy i zamierzam się tam wychillować i upięknić, muszę skorzystać z tego wolnego czasu, więc zamierzam wziąć i wykorzystać kosmetyki, na które normalnie nie mam czasu i to będzie idealne! Ta maska ujędrni i uelastyczni skórę wokół oczu, wygładzi i zapobiegnie powstawaniu nowych zmarszczek mimicznych, jak i nawilży i zredukuje obrzęki pod oczami. Oczywiście skóra będzie pięknie rozświetlona i na nowo będzie pełna blasku. Składnik są genialne; argirelina, kwas hialuronowy, alantoina, ekstrakty roślinne, jak i złoto. Mega!



MAX FACTOR podkład facefinity all day flawless 3w1
A tutaj mamy mistrza w makijażu, produkt aż 3w1, bo baza, korektor i podkład w jednym. Mamy tutaj zagwarantowane świetne krycie, jeszcze lepszą trwałość, idealne topienie się że skórą, bez zrobienia efektu maski. To jest zdecydowanie to czego ja potrzebuję. I na pewno to sprawdzę z ogromną chęcią! Mój obecny podkład na szczęście się kończy, więc przekonam się na własnej skórze, jak działa ten bestseller. 



MARTINI SPA luxury active gąbka do demakijażu z węglem aktywnym
Następnym punktem nasze boxa są dobrze mi znane gąbeczki do demakijażu z węglem aktywnym. Ja jestem w nich zakochana, uwielbiam to, że dzięki nim mogę zmyć makijaż z praktycznie każdym żelem do mycia twarzy, jaki mam. Nawet jeśli normalnie mnie nie zadowala, tak z tą gąbeczką jest naprawdę super! Gąbeczka zmywa cały makijaż, nawet oczu, tusz do rzęs, jest bardzo dokładna i precyzyjnie dociera wszędzie, zmywa wszystko i jest ekstra tania. Bardzo polecam! 



URIAGE Eau Thermale jedwabisty balsam do ciała
Ten balsam na pewno pojedzie ze mną na wyjazd. Ma idealną pojemność, a i też bardzo zadowalające działanie. Balsam szybko się wchłania, ale super nawilża, odżywia, regeneruje skórę oraz nadaje jej przyjemnego ukojenia. Balsam zdecydowanie mnie zadowala i ja widzę, że moja skóra się z nim polubiła, więc dla mnie rewelka. Widać, że ta zawartość wody termalne wspomaga działanie balsamu. I tak ma być! 



STARS FROM THE STARS hydra stars moist & mild nawilżające serum barierowe
I mamy serum! Tym razem jest to serum barierowe, nawilżające, które również jest odpowiedzialne za regenerację, za ukojenie, za przywrócenie odpowiedniego poziomu nawilżenia skóry, a także za ujędrnienie i uelastycznienie. Ja w sera wierzę, i będę to ciągle powtarzać, nic tak nie odmieniło mojej buzi, jak władnie włączenie serum w pielęgnację. Teraz, ta pielęgnacja właśnie na tym bazuje i jest wooow ogromne różnica! 



VITA LIBERATA tinted tanning mist mgieka samoopalająca, wersja barwiona
Mimo, że nigdy nie byłam fanką samoopalaczy, tak powoli powoli zastanawiam się jednak nad tym żeby czegoś poużywać. Nie lubię się opalać, ale nie ma się co oszukiwać, nawet lekko opalone nogi wyglądają dużo lepiej ni, że białe, blade nogi. Lato się skończyło, ale sezon na sukienki i spódnice dalej trwa, więc na pewno jeszcze mi się przyda na jakąś imprezę i nie tylko! A aplikacja w sprayu przekonuje jeszcze bardziej. 
Inne: Vita Liberata Fabuluous Gradual Tanning lotion, balsam stopniowo samoopalający



DR IRENA ERIS  invitive przeciwzmarszczkowy odbudowujący krem na noc
No i błagam, ale ja się tak na maksa cieszę, że w moje łapki trafił krem z serii invitive na noc! Wygładzający krem na noc jest u mnie sztosem, od pierwszego użycia różnica jest widoczna, więc mega się cieszę, że mam tera, i krem na no który pięknie dopełni i odpowiednio zamknie pielęgnację. Krem świetnie nawilża i wygładza skórę, spłycając zmarszczki i uzupełniając niedobory kolagenu. Ja jestem pod wrażeniem, ale to są cuda warte każdych pieniędzy. 



ALOESOVE hydrolat z aloesu
I przywitajmy hydro lat, który już zrobił rewolucję w mojej łazience. U mnie hydrolatów jest bardzo mało, ale nie mogłam przejść obojętnie obok wersji z aloesu, bo mój cały organizm, od skóry po włosy kochają aloes. Ten oczywiście nawilża, koi i regeneruje, a na włosach robi mistrzostwo świata! Niedługo Wam o tym napiszę. 



HIMALAYA detoksykujący żel do mycia twarzy z aktywnym węglem i zieloną herbatą
Węgiel aktywny u mnie się świetnie sprawdza przy okazji serum czy gąbeczek do demakijażu, dlatego taki żel do mycia twarzy mnie bardzo ucieszył! Żel usunie wszystkie zanieczyszczenia, ale i pomoże uregulować wydzielanie sebum, przy okazji wchłonie jego nadmiar. Po użyciu skóra będzie świeża i gładka, a ja to potwierdź. Uwielbiam ten efekt dobrze oczyszczonej skóry bez wysuszenia. Całość jest pięknie zadbana i przygotowana do wieczornej pielęgnacji 



ZIAJA MED kuracja ultranawilżająca mocznik 15% krem do stóp
Ktoś tu chyba mnie podsłuchuje i wie, że mam duży problem z pielęgnacja stóp. Nie wiem, jakoś mi nie po drodze, nie lubię, zapominam, nie mam motywacji. Narzekam w dzień wesela, kiedy zdecydowanie stopy mogłyby być bardziej zadbane. Ale teraz mam ratunek. Mam coś, co mi pomoże zregenerować szorstki, suchą i popękaną skórę stóp. Wszystkie wysuszenia będą naprawione, a skóra po użyciu będzie znacząco bardziej nawilżona i zmiękczona - tego potrzebuję. Bomba! 



DAX SUN ochronne mleczko do opalania intensywnie nawilżające SPF 30
Mimo tego że lato w sumie się już skończyło, to jednak wrzesień nas rozpieszczał jeszcze wspaniałą pogodą, mocnym słońcem i całkiem wysokimi temperaturami. Dlatego pamiętamy zawsze o ochronie przeciwsłonecznej, dbamy o skórę, żeby zapobiec ewentualne u starzenia się skóry i pamiętamy o tym cały rok! 


Ten box idealnie wpasowuje się w zmieniającą się pogodę. Obstawiam, że raczej większość z Was jest jednak fanem cieplejszej pogody, więc jest to ostatnia taka rzecz, która jeszcze trochę nas utrzyma w tej pięknej pogodzie. 
A u mnie już większość produktów jest w użyciu od dłuższego czasu, więc tak naprawdę niedługo zacznę zasypywać Was recenzjami. Stary tunned! 


[wpis reklamowy]

L'OREAL PARIS - revitalift filler - serum do twarzy przeciwzmarszczkowe 1,5% czystego kwasu hialuronowego

12 września 2024

 
Dzień dobry! Dobra, powiedzcie mi ile mam tutaj osób kochających jesień? Ja uwielbiam, uwielbia te zamglone poranki, uwielbiam to, że wieczorem jest już po prostu chłodno, można się schłodzić i jest mega przyjemniej. Co prawda wiem, że cieplejsze dni mogą do nas jeszcze wrócić, ale to tylko oznacza, że będziemy mieć piękną złotą jesień! No ja na to bardzo liczę, a szykuje nam się wyjazd, też chcę zaplanować jeszcze jeden wyjazd zimą, więc trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem.
A teraz mam dla Was produkt, który ma za zadanie bardzo odmłodzić naszą skórę, nawilżyć, odżywić, wygładzić, a także przeciwdziałać zmarszczkom i innym oznakom starzenia. Produkty od L'Oreal Paris z tej serii są naprawdę bardzo fajne, wszystkie mają dosyć sporą ilość kwasu hialuronowego, dzięki czemu nasze buzie zyskują młody wygląd. No cóż, Pure Beauty box dokładnie wie, co robi wrzucając do swoich boxów same najlepsze produkty.


L'Oreal Paris - revitalift filler - 
wygładzające serum do twarzy przeciwzmarszczkowe
1,5% czystego kwasu hialuronowego




Jak widzicie serum znajduje się w pięknej szklanej buteleczce, zawiera długą i cienką pipetę. Wszystkie sera znajdują się w podobnych opakowaniach, jeśli chodzi o L'oreal Paris, ale oczywiście różnią się od siebie kolorystyką. Każde serum pasuje do serii, do której należy. Buteleczka początkowa znajduje się w kartonowym opakowaniu, na którym mamy wszystkie informacje. Pipeta działa bez zarzutu, nabiera bardzo dobrze produkt, nawet kiedy już się kończy, co jest mega ważne, bo często jest tak, że z trudnością wydobywamy resztki serum. Tutaj wszystko zostało zrobione tak, jak powinno. 
Konsystencja tego serum jest dość wodnista, nie jest tłusta ani klejąca się, co jest oczywiście na plus. Dzięki temu fajnie się wchłania i wnika w głąb skóry. Nie pozostawia po sobie lepiej warstwy. Zapach jest bardzo delikatny, ale oczywiście ładny. Mi on bardzo się podoba, jest kobiecy i szkoda, że nie utrzymuje się dłużej na skórze, ale też w wieloetapowej pielęgnacji ciężko by było go jeszcze czuć po kilku innych kosmetykach. 


Działanie tego serum jest bardzo zadowalające. Nie ma znaczenia czy, używamy go regularnie, codziennie czy np. co kilka dni w jakiejś bardziej złożonej pielęgnacji lub po prostu w zależności od potrzeb. Serum sprawdza się fenomenalnie. Cudownie nawilży nasza skórę, odżywi ją, sprawi, że będzie wyglądała pięknie, zdrowo, będzie pełna blasku  i promienna. 
Ja bardzo lubię ten zastrzyk składników aktywnych, które robią robotę na naszej skórze. Serum idealnie też sprawdzało się latem, wiadomo po mocniejszych ekspozycjach na słońce czy przy tych upałach, łatwo było się odwodnić i dało się to odczuć na skórze. To serum ratowało mnie w wielu różnych sytuacjach. Jest super! 


Dlatego ja jestem bardzo zadowolona. Jednak co kwas hialuronowy to kwas hialuronowy, i on naprawdę robi robotę na skórze. Widać to często od pierwszego użycia i nie musimy długo czekać na efekty. To jest ekstra! 
A ja sera dodatkowo uwielbiam, więc jestem mega bardzo zachwycona! 


Dajcie znać, czy znacie tę serię? Bo dla mnie to jest rewelacja.


[produkt otrzymany w ramach współpracy, ale jego recenzja nie była wymagana]

Royalty #10 xx Pure Beauty Box

10 września 2024

Dzień dobry, dzień dobry! Jak się macie? Co u Was słychać? U nas się zaczęło na całego, choroby inhalacje, syropy leki, zdążyłam zapomnieć, jak namawiam dzieci podstępem do robienia inhalacji, i na nowo muszę wzbić się na wyżyny mojej kreatywności. Ale plus jest tego, że dzieci jakoś chodzą wcześniej spać, więc to jest fajnie, że przechodzimy z godziny 22 na 21, to jest naprawdę coś dla nas. 
Ja dziś przychodzę do Was z kolejnym wpisem w stylu openbox od Pure Beauty! Tym razem, jest to bo Royalty, który kryje w sobie same cudeńka, który można kupić za jedyne zł, a jego wartość to ok 1200zl. Box jest dużo większy od standardowych co miesięcznych boxów i mamy tutaj dużo więcej kosmetyków, więc naprawdę warto. W edycji 10 również pojawiły się niektóre marki, które są zdecydowanie z wyższej półki cenowej.







Znajdziemy tu wszystko od kosmetyków podstawowej pielęgnacji, przez kolorówkę, aż po perfumy. Kto ma Instagram ten już pewnie widział moją mini rolkę z openboxu, a kto czekał na wpis na blogu, to się właśnie doczekał. Dobra nie trzymam Was dłużej w niepewności, zobaczcie sami!


HANSKIN olejek oczyszczający pory z kwasami PHA
Olejek, który delikatnie usuwa makijaż oraz wszystkie inne zanieczyszczenia. Ten olejek jest w stanie też usunąć wodoodporny makijaż, co dla wielu z Was to może być hiper ważne. Mamy tutaj idealną mieszankę olejków roślinnych, które również pielęgnują naszą cerę, utrzymując ją nawilżoną oraz odżywioną. 
Inna opcja: esencja do skóry z kwasem hialuronowym, olejek oczyszczający pory z kwasami AHA, olejek oczyszczający pory z kwasami BHA



YASUMI multi action mask terapia wyciszająca z herbatą azjatycką
Mamy tutaj cały zestaw do zrobienia maseczki, poza maseczką dostajemy jeszcze miseczkę, pędzelek oraz maskomyjkę, co uważam jest świetnym rozwiązaniem! Ja zawsze miałam problem z używaniem takich maseczek, bo nie miałam pod ręką odpowiednich produktów, ale tutaj mamy wszystko. Ta maseczka ma działanie wyciszające, regenerujące, łagodzące, przeciwzapalne, antyoksydacyjne, idealnie sprawdzi się na skórze wrażliwej. Poza tym, zapobiega przedwczesnemu starzenia się komórek oraz chroni przed szkodliwy działaniem promieniowaniem UV. No ten produkt, to jest sztos! 



VITANATIV szampon do częstego stosowania 
Ostatnio z moimi włosami przechodzę mnóstwo wzlotów i upadków. Na nowo muszę umówić się na keratynowe prostowanie, bo teraz kompletnie nie mam czasu na prostowanie ich. Aczkolwiek i tak ostatnio mam wrażenie, że są w dużo lepszej kondycji niż kiedyś, wiec to mnie cieszy! Ten szampon idealnie nadaje się do częstego stosowania, mamy tutaj też właściwości nawilżające, rozświetlające oraz dodające objętości, są to rzeczy, których wszyscy potrzebują. 
Inna opcja: szampon wygładzający, szampon do włosów suchych



BANDI  emulsja do ciała silnie antycellulitowa 
Ten produkt ma przede wszystkim podziałać u nas z cellulitem, wodnym oraz tłuszczowym, oraz tym który wydaje się być odpornym na jakiekolwiek nasze próby pozbycia się go. Ten balsam pomoże nam również pozbyć się uczucia ciężkich nóg, ale nie zapominajmy o podstawowych właściwościach czyli ujędrniających, wygładzających oraz nawilżających. A przy okazji, regularne stosowanie pozytywnie przyczyni się do poprawy mikrokrążenia, co mi się przyda na maksa! 



OLIVIA PLUM serum nawilżające drip
Nie muszę mówić, że kocham wszelkie sera do twarzy. Każde serum sprawdza się u mnie fenomenalnie i ma genialny wpływ na moją skórę. To serum jest tak skonstruowane, że może nam służyć, jako kilka kosmetyków w jednym. Może być standardowym serum, ale również jeśli nie mamy czasu możemy go używać, jako kremu, ale i jako bazy pod makijaż. Co jest genialne! Uwielbiam tak uniwersalne kosmetyki. 



AGELESS olejek odmładzający
I mamy kolejne serum, które tym razem jest bardzo skoncentrowane na skórze dojrzałej. Może być używane jako kosmetyk codziennej pielęgnacji, ale i jako ratunek, kiedy skóra jest niezwykle wymagająca, jest sucha, odwodniona i widać, że potrzebuje silnej regeneracji. Taki produkt używany w nagłych sytuacjach działa od razu, bo skóra aż pragnie czegoś, co jej pomoże i wtedy wchłania wszystko, co trzeba. Poza ty, serum sprawdzi się też i u młodych osób w celu przywrócenia blasku i rewitalizacji.



AFFECT baza pod makijaż perfect skin

Nie zapominamy oczywiście o makijażu i o tym, że to też może być wyzwanie dla nas, dla naszej cery, żeby utrzymać makijaż czasem całą noc albo i cały dzień. Dlatego baza pod makijaż jest idealnym rozwiązaniem. Nie tylko matowi i wygładza idealnie naszą skórę, dzięki czemu makijaż utrzyma się zdecydowanie dłużej w nieskazitelnym stanie, ale i wchłonie nadmiar sebum, nie wysuszy skóry i idealnie przygotuje ją na wykonanie makijażu. Ja bardzo lubię nakładać bazę pod makijaż, bo idealnie oddziela delikatną skórę od czasem mocnego i cięższego makijażu.



DR IRENA ERIS circalogy regenerująco-kojący krem na noc

Ohh pisałam Wam ostatnio o kremie na dzień od Dr Irena Eris, który mnie w sobie rozkochał, mam jeszcze maskę do zadań specjalnych, która również działa cuda, ale muszę jeszcze o niej Wam napisać. A teraz do mojej Irenkowej rodzinki dochodzi regenerująco kojący krem na dzień z serii circalogy. I to jest coś dla mnie, usunie oznaki zmęczenia i stresu, pomoże się zrelaksować i zregenerować w nocy, odzyskać witalność i jędrność skóry. Dzięki zawartości kompleksu Bio-Chronocell uruchamia działanie odpowiednich procesów naprawczych, które zachodzą w trakcie snu. Magia, co nie? Ale jaka genialna!



GLYSKINCARE FOR BODY masło do ciała nawilżające 
I to masło do ciała pachnie tak obłędnie, że można się zakochać od pierwszego niuchnięcia. Jest cudowne! Znajdziemy tutaj idealne połączenie relaksu oraz pielęgnacji, co da naszej skórze prawidłowy poziom nawilżenia i odżywienia, przy okazji kojąc i relaksując naszą skórę. nie ma się co oszukiwać, obecne życie jest pełne stresu i pędu, więc musimy znaleźć czas, żeby odpocząć i się zregenerować, a nie ukrywam, że mi kosmetyki w tym bardzo pomagają. Skóra będzie dodatkowo wygładzona, ujędrniona i mięciutka w dotyku.



GLYSKINCARE FOR HAIR eliksir do włosów z olejami organicznymi, ceramidami i proteinami
Marka Glyskincare działa na różne partie ciała, dzięki czemu mogę też zadbać o moje włosy za pomocą eliksiru zawierającego olejki organiczne, ceramidy i proteiny. Włosy będą zadbane, wygładzone, będziemy mieć zapewnioną ochronę przed różnymi czynnikami zewnętrznymi, jak i wysoką temperaturą. A na dodatek, olejek nawilży i odbuduje strukturę naszych włosów. Na szczęście formuła jest niesamowicie lekka, więc nie obciąży naszych włosów, a zapach jest tak obłędny, że łatwo przesadzić z ilością!



ANNABELLE MINERALS kredka do ust jumbo: maroon 
I produkt, który każda kobieta potrzebuje w swojej kosmetyczce wykańczając makijaż pięknym i mocnym kolorem ust. Kredka do ust ma za zadanie ułatwić nam malowanie ust, nie wyjechać za linię ust, zrobić to perfekcyjnie. Ale wiecie, że ta kredka ma odżywcze właściwości, dzięki czemu dodatkowo pielęgnuje nasze usta? Więc nie tylko zapewnimy im piękny kolor i delikatny blask. Kredka jest miękka, dzięki czemu przyjemnie i gładko zrobimy sobie usta, czy nałożymy poprawki w razie potrzeby.



MYDLANE CUDEŃKA kostka do mycia twarzy owies koloidslny i hibiskus
Jeśli ktoś by mi kiedyś powiedział, że będę się zachwycać zapachem kostki, pomyślałabym, że oszalał. Ale wiecie, kto jeszcze oszalał? Mój mąż! Za każdym razem, kiedy jest w pobliżu tej kostki wącha ją i mówi, że pachnie zajebiście i sam chciałby jej poużywać! Dla mnie bomba opcja. Kostka delikatnie umyje naszą skórę, ale i ukoi ewentualne podrażnienia i nawilży oraz odżywi naszą skórę. A zapach działa na nas oczywiście relaksująco, możemy przenieść się w jakieś kraje azjatyckie i na chwilę odpłynąć. Brzmi fantastycznie, ale tak naprawdę jest!



MIYA COSMETICS #miyaday woda perfumowana 
Tego się naprawdę nie spodziewałam, ale wow! Czego nikt mi nie powiedział, że Miya ma w swojej ofercie perfumy? I to na dodatek perfumy, które pachną jak ciepły, letni wieczór, jak impreza przy ognisku na plaży, kiedy pięknie połyskują gwiazdy na niebie, jak romantyczny wieczór tylko we dwoje. No pachnie bosko! Idealny zapach na każdą okazję, idealny towarzysz na każdy dzień. Lekko słodki, ale ekscytujący i intrygujący, bo kryje w sobie mnóstwo tajemnic. To trzeba powąchać



LA-LE perfumy w kremie cedr-paczula-tonka
Niech mnie ktoś uszczypnie, ale w boxie znalazły się jeszcze jedne perfumy! I to na dodatek te w kremie, o których istnieniu ja nie wiedziałam, ale wow.... jak to pachnie! Nie ma to tamto, ale perfumy na bazie oleju jojoba oraz wosku sojowego będą świetną alternatywą dla perfum alkoholowych. Dzięki olejowej bazie zapach będzie intensywniejszy i bardziej wytrzymały, co czuć już przy pierwszym niuchnięciu. Poważnie, jest sztos! Poza tym, takie małe opakowanie zmieści się wszędzie, w każdej torebce, a łatwość aplikacji pozwala nam na odnawianie zapachu w razie potrzeby. 
Inna opcja: jaśmin-wanilia-cedr



PACHNĄCA SZAFA świeca sojowa love me tender
A jak już my będziemy pachnieć pięknie, to nasze domy też mogą pięknie pachnieć! I tu z pomocą przychodzi nam sojowa świeca o cudownie miłosnych nutach, która urzeknie każdego! Elegancki i szklany słoiczek wygląda fenomenalnie, drewniane wieczko też prezentuje się pięknie. Gwarantuje Wam, że zapach ukryty w tym opakowaniu rozkocha w sobie każdego. A ja uwielbiam świece nie tylko ze względu na zapach, ale i ze względu na atmosferę, jaką nadają pomieszczeniu. Pamiętajcie, że zbliżają się długie, jesienne wieczory, a wtedy aż się chce zapalić świece, żeby było jeszcze przytulniej!
Inna opcja: love on fire



DR IRENA ERIS invitive wygładzający krem naprawczy na dzień SPF30
I o tym cudeńku pisałam Wam wcześniej! Wygłądzający krem naprawczy to jest mój numer 1 obecnie w porannej pielęgnacji. Ten krem potrafi zdziałać cuda, tak genialnie ujędrnia moją skórę w kilka sekund, że to jest szał ciał! Zmarszczki są wygładzone, bruzdy mniej widoczne, a skóra wygląda na młodą, pełną blasku, odświeżona i zregenerowaną! Dla mnie jest to magiczny efekt photoshopa, który mogę uzyskać nie tylko na zdjęciu. No bomba!
Przeczytajcie pełną recenzję Dr Irena Eris wygłądzający krem na dzień!



DR IRENA ERIS authority supreme age delaying cream krem na noc
A tutaj mam produkt, którego nie znam, ale myślę, że będę zadowolona! Myślę, że ten krem również się fajnie sprawdzi na skórze 30+, doda mi witalności, pomoże pozbyć się uczucia zmęczenia i może lekko cofnie już pierwsze oznaki starzenia się skóry, a na pewno pomoże uniknąć pojawienia się kolejnych. Wiecie, że nasza skóra najlepiej regeneruje się w nocy, więc musimy z tego korzystać! Sprawdzę i dam Wam znać!


I tak samo oczywiście dam Wam znać na temat każdego produktu, jaki tutaj widzicie. jest ich dużo, sama nie wiem od czego zacząć opisywanie, bo w użyciu mam te produkty już od jakiegoś czasu. Uwielbiam te boxy od Pure Beuaty, nie dość, że jest to niespodzianka, to jeszcze znajdujemy tutaj produkty naprawdę godne uwagi!
Na pewno wytrzymaliście do końca, bo ja bym się nie oparła takiemu boxowi, ale dajcie znać kto widział rolkę na insta?

[wpis reklamowy]


Garnier - kolejni ulubieńcy!
szampon odbudowujący & fluid SPF 50+

08 września 2024

Dzień dobry! Pierwszy weekend mega pracowitego września już za nami. U nas się tak dużo pozmieniało na przestrzeni 2-3 tygodni, że szok. Powoli u mnie wychodzi przeziębienie, więc mam nadzieję, że nie przerodzi się to w nic gorszego. Ale nie ma się co dziwić, ja zawsze choruje po stresującym i intensywnym czasie. Ale trzymajcie za mnie kciuki, muszę się trzymać, bo mamy za dużo planów! 
A skoro przyszedł wrzesień, czas na nowych ulubieńców marki Garnier! Ja wiem, że ostatnio dużo tutaj tych produktów, ale nic nie poradzę na to, że co kolejny produkt to ja odkrywam takie perełki, że aż żal nie korzystać, nie używać i nie dzielić się z nimi. A nie oszukujmy się, ostatnio jest wszystkiego wszędzie dużo, więc bardzo łatwo jest przeoczyć coś sensownego, fajnego i godnego uwagi.
A ja uważam, że produkty od Garnier są w tak korzystnych cenach, że tym bardziej warto z tego korzystać, polecać, używać i cieszyć się piękniejszymi włosami, jak i cerą. Ja dzisiaj zacznę od włosów, bo nasz pierwszy bohater rozkochał mnie w sobie już od pierwszego użycia. A ostatnio pielęgnacja włosów jest u mnie na pierwszym miejscu 


Garnier Fructis - goodbye damage - 
Szampon głęboko odbudowujący 
włosy bardzo zniszczone




Ten szampon, jak widzicie znajduje się w bardzo dużej butelce, dzięki czemu starcza nam naprawdę na długo. Mimo swojej pojemności, jest wygodny w używaniu, nie ma problemu w otwieraniu, trzymaniu czy nakładaniu mając nawet mokre ręce. Zamknięcie jest na zatrzask, bardzo szczelne, myślę, że bez problemu można zabierać ze sobą w podróż. Konsystencja tego szampon jest cudownie kremowa, jak z reklamy, tak miła i przyjemna, że ja jestem na maksa w szoku za każdym razem, kiedy nakładam szampon na włosy. On idealnie wnika między włosy i dociera do skóry głowy. Konsystencja jest tak przyjemna, że nie ma tu mowy o żadnym wysuszeniu, czy podrażnieniu. Z kolei zapach jest jeszcze piękniejszy. Taki dość migdałowy, lekko owocowy, kwiatowy, jest po prostu ładny, co mi się bardzo podoba! Nie wiem, czy utrzymuje się na włosach, bo używam za dużo produktów po szamponie, ale samo mycie włosów jest niezwykle przyjemnym i relaksującym momentem. 




Włosy po umyciu są naprawdę w dużo lepszej kondycji. Mam wrażenie, że zdecydowanie te składniki aktywne z szamponu przenikają do włosów, wypełniają ubytki i sprawiają, że włosy wyglądają dużo lepiej. Wydają się być w dużo zdrowszej kondycji, objętość jest zwiększona, włosów jest dużo dużo więcej, układają się lepiej, mniej się puszą, są bardziej wygładzone i łatwiejsze do układania. 
Ten szampon dla mnie naprawdę jest ogromnym zaskoczeniem. Zawsze mówię, że od szamponu nie wymagam zbyt wiele, bo w końcu za krótko jest na włosach, żeby mógł zrobić coś więcej, niż tylko umyć. Aczkolwiek, ten szampon zdecydowanie zmienił moje podejście do tematu Ja widzę, że ten szampon naprawdę robi różnicę w kondycji włosów i ma na nie bardzo pozytywny wpływ. Efekty zauważalne są już od samego początku i mnie zachwycają! 
Ja jestem pod wrażeniem i ciężko jest mi teraz sobie wyobrazić używanie szamponu, który tego nie robi/ No wow. A tym bardziej, że ten szampon zawiera w sobie składniki chroniące włosy przed wysoką temperaturą. No więcej chyba chcieć nie mogłabym - bomba!


I ja już teraz chcę wspomnieć o świetnej akcji, jaka obecnie jest w drogeriach Rossmann:

Skorzystaj z super promocji w drogeriach Rossmann!
Od 1 do 13 września produkty Garnier Vitamin C oraz Fructis Goodbye Damage kupisz w niższej cenie!
Nie przegap!


A jak już moje włosy zyskały nowy wygląd, teraz przyszedł czas na moją twarz. Akurat z cerą nigdy nie miałam problemów, u mnie teraz największy problem jest w zmęczonej, poszarzałej buzi, pełnej lekkich zmarszczek czy bruzd, które wynikają po prostu ze zbyt słabego dbania o siebie. Ja wiem, że na pierwszym miejscu muszę zacząć pić więcej wody, bo nawilżanie twarzy jest ważne też od wewnątrz, ale wiadomo, dobór kosmetyków też jest ważny i też może pomóc. Więc, w tej części wpisu mam dla Was fluid na dzień, niewidoczny, ale zawierający SPF50+, czyli mamy tutaj wszystko, co nam potrzeba, 


Garnier - Vitamin C - rozświetlający fluid na dzień z filtrem SPF50+ niewidoczny





I tutaj mamy fluid do twarzy, który idealnie spełnia rolę kremu do twarzy, który posiada w sobie SPF50+, poza tym ma witaminę C, więc jest to świetny produkt na rano, żeby pobudzić naszą skórę do działania, trochę ją wzmocnić, jak i przygotować do wyzwań na cały dzień. 
Krem znajduje się w przyjemnej, wąskiej tubce, która ma bardzo fajny, wygodny kształt jeśli chodzi o użytkowanie. Mamy też konkretny aplikator, który ułatwia nakładanie fluodu bezpośrednio na twarz, jeśli ktoś preferuje taki rodzaj aplikacji. Można też oczywiście nakładać go standardowo na palce i dopiero potem nakładać na twarz. 
Krem ma niesamowicie lekką i przyjemną konsystencję, mi się od razu kojarzy najdelikatniejsza satyna czy nawet jedwab, który super otula naszą twarz. Zapach ma też bardzo energetyczny, pobudzający, świeży i taki jakby cytrusowy. Jest to idealny moment rano. U mnie, witamina C rano sprawdza się fenomenalnie. Uwielbiałam zaczynać dzień od witaminy C, ja od razu czuję, że moja twarz jest lepiej przygotowana na cały dzień, od razu wygląda na bardziej wypoczętą i obudzoną. I tutaj ten fluid działa bardzo podobnie, 



Nie jest to oczywiście fluid, który nadaje naszej skórze jakiegoś odcienia, więc to jest bardziej produkt, który nałożymy na naszą skórę dodatkowo o poranku po kremie i przed makijażem, ale na szczęście idealnie do tego się nadaje żeby go używać właśnie w ten sposób. 
Ten fluid fajnie dodatkowo pielęgnuje nasza buzię, sprawia, że cera wygląda na wypoczętą zdrową i wyspaną. Zyskujemy tutaj piękny, naturalny blask. Skóra jest przy okazji pięknie nawilżona, odżywiona, zregenerowana i ukojona. 
Ja uwielbiam ten efekt, a pamiętajmy też oczywiście o tym, że ten produkt zawiera w sobie SPF50! Dla mnie to genialny zamiennik serum do twarzy z witaminą C i sposób na ograniczenie kosmetyków w podróży. Mam wrażenie, że ten fluid idealnie zamieni mi i serum i krem z SPF, a 2w1 są zawsze świetną i wygodną opcją w pielęgnacji twarzy! 


Znacie te produkty? Co o nich myślicie? A może macie swoich ulubieńców marki Garnier? Podzielcie się nimi!



#garnier #skincare #haircare @garnierpolska
Słowa kluczowe:
serum do twarzy, pielęgnacja twarzy, nawilżanie twarzy, pielęgnacja włosów, szampon do włosów, maska do włosów, odżywka do włosów


[wpis konkursowy]