Dzień dobry! Jak się macie? Co słychać ciekawego? No widzę, że ja ostatnio trochę się tutaj opuściłam, trochę sobie pofolgowałam, ale niestety parę sytuacji mnie zdecydowanie przerosło i wykończyło i teraz po prostu mam za swoje. Nie wiem, ciężko jest się ogarnąć tak, żeby wszystko było dobrze. Marzę o tym, żeby moja lista to do miała zaledwie 10 rzeczy w sobie. Jeśli znacie sposób jak to zrobić, jestem otwarta na wszystkie propozycje.
Ale, ale nie ma tego złego, bo jak nie ogarniam wielu różnych spraw, tak w końcu wzięłam się za dosłownie za moją piętę Achillesa, czyli za pielęgnację stóp. Na szczęście w bo ach kosmetycznych Pure Beauty znajduje wszystko, co mi w danej chwili potrzeba, więc no stres. Mam środki na to, żeby zadbać o sfery problematyczne. Z ratunkiem przychodzi Ziaja Med i ich kuracja do stóp. Jesteście ciekawi, czy produkt jest warty uwagi? Też potrzebujecie pomocy w tej sferze? Jeśli tak to zapraszam do szczegółów.
Ziaja MED kuracja ultranawilżająca
Krem do stóp - mocznik 15%
Nasz krem do stóp od Ziaja Med znajduje się w typowej białej tubce, nie mamy, tutaj żadnych udziwnień, nie mamy nic co by miało nas bardziej zaskoczyć, wszystko jest okej. Mamy białe opakowanie z wyróżniającymi się niebieskimi napisami. Wszystko jest jasne, wszystko gra, wszystko wiemy, po przeczytaniu informacji na opakowaniu.
KREM jest dość gesty, zbity i taki zwarty, ale nie ma problemu z rozsmarowywaniem po stopie. Bardzo fajnie zwiększa swoją objętość pod wpływem ciepła i od razu możemy posmarować całe stopy, tak naprawdę niewielką ilością kremu.
Zapach jest bardzo na plus, co prawda nie przypomina niczego konkretnego to pachnie bardzo ładnie, dość kosmetyczne i kremowo, ale podoba mi się ten zapach.
Ale nie będę oszukiwać, że działanie podoba mi się najbardziej. Na pewno wiecie, że ja nie lubię dbać o stopy i tego w ogóle nie robię, więc tutaj jest dość sporo do roboty myślę w tym temacie. Ale ten krem już od pierwszego użycia robi magię na stopach, czaruje i działa cuda!
Skóra staje się niesamowicie miękka i gładka po wchłonięciu się kremu. Jest tak miła w dotyku, że aż lubię teraz miziać stopą o stopę, no milusio! Wiadomo, że po pierwszym stosowaniu, stopy nie są, jak u niemowlaka, ale po dłuższym i regularnym stosowaniu przyznaję, że wow! Moje stopy są w stanie genialnym. Wszystkie suche skórki zniknęły, tak samo jak i zrogowacenia i twarda skóra, w tej chwili skóra na stopach prezentuje się nieziemsko. Jestem w szoku!
Dlatego dla mnie ta kuracja w tej chwili, jest numerem 1, działa cuda, sprawia, że stopy prezentują się pięknie. Skóra jest, nawilżona, odżywione i zdecydowanie zregenerowana, co idealnie pokazuje to, że naprawdę prezentuje się bardzo ładnie. Nie byłoby wstydu gdzieś pójść w klapkach, czy w sandałkach, a to jest z reguły bardzo ważne.
No, ja się zachwycam. N pewno teraz przez zimę będę sobie używać pod skarpetki, żeby wzmocnić efekt i jestem przekonana, że będzie dużo łatwiej później dbać o te stópki, a utrzymanie tego efektu będzie bardzo przyjemne i łatwe.
A jak jest u Was z pielęgnacją stóp? Może macie jakieś sposoby, żeby jednak pilnować tej części dnia? Dajcie mi koniecznie znać, bo u mnie z tym bidnie, a chciałabym, żeby było super. Mam już ten krem, ale każde inne motywacyjne wskazówki na pewno się przydadzą!
[wpis reklamowy]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD