Dr Irena Eris * circalogy * odżywczo wzmacniająca maska na noc

11 grudnia 2024

Dzień dobry! Powiem wam, że dawno nie miałam takiego grudnia, żebym aż tak nie ogarniała jak teraz.. Tyle się dzieje, tyle jeszcze muszę ogarnąć, zaplanować i zorganizować, a co najważniejsze prezentów kupić, że szok! Zazwyczaj idzie mi lepiej to ogarnianie, ale w tym roku, za to mamy więcej atrakcji, dzieci mają rozrywki, mają co robić, więc cieszę się, że przynajmniej jedno mi wychodzi. Mam nadzieję, że w końcu znajdę czas, że siądę i zrobię dużo zaległych wpisów, które czekają i się doczekać nie mogą swojej premiery. 
A jak już o tym mowa, to dzisiaj mam dla Was istne cudeńko i to mówię o tym już teraz. Ta maska od Dr Irena Eris robi mega wrażenie już na samym wstępie. Jak tylko zobaczyłam ja w bocie od Pure Beauty wiedziałam, że będzie to coś wyjątkowego ale nie spodziewałam się, że aż tak! Nie przeciągając, zapraszam do recenzji! 


Dr Irena Eris - circalogy - 
odżywczo wzmacniająca maska na noc





Maska do twarzy marki Dr Irena Eris znajduje się w pięknym różowym słoiczku, ja już od dawna się przestawiłam na takie opakowania i nie mam problemu z użytkowaniem. W słoiczku znajduje się dodatkowe zabezpieczenie kosmetyku. Podoba mi się zakrętka, której nie ma opcji przekręcić, słyszymy charakterystyczny dźwięk i wiemy, że wszystko jest szczelnie zamknięte. Wszystkie informacje mamy na dołączone ulotce oraz na kartoniku, w którym początkowo znajduje się maska. 
Ta maska ma przepiękny perfumowana zapach, boski! Bardzo kobiecy, kwiatowy, no po prostu piękny. Przez ten zapach czasem przesadzam z ilością i kładę więcej, żeby mi dłużej pachniało. Konsystencja jest trochę żelkowa, bardzo plastyczna. Uwielbiam w tej masce to, że jakkolwiek nabiorę te maskę, ona w opakowaniu wraca do równej tafli, piękne to jest! Niby nic, ale ja na to zwracam mega uwagę. 


Maskę nakładam zazwyczaj w dni, kiedy nie miałam na twarzy makijażu, żeby mieć pewność, że twarz jest dobrze oczyszczona. Staram się pamiętać o tej masce 2-3 razy w tygodniu i wtedy też bardziej przykładam się do oczyszczania twarzy. Ja maskę nakładam od razu po demakijażu, oczyszczeniu i zdarza mi się potem jeszcze na to nałożyć krem do twarzy. 
Ogólnie maska na twarzy zachowuje się, jak krem, nie ma tutaj nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia czy zastygania. Mam wrażenie, że maska nawet się wchłania, ale pozostawia na twarzy lekki film, czuć że coś tam jest, ale w niczym to nie przeszkadza. Maska cudownie otula skórę, od razu ją koi i uspokaja. Nie ma problemów z podrażnieniami, nic nie piecze i jest okej. 


Skóra następnego dnia po tej masce jest cudownie miękka, nawilżona i odżywiona. Wygląda na odmłodzoną, zdrową i pełną blasku. Skóra w dotyku jest rewelacyjna, jest wygładzona, delikatne zmarszczki zostały spłycone. I to wszystko tylko w jedną noc - wow! Uwielbiam ten efekt, to jest idealna maska na ważniejsze okazję, na wydarzenia, na których chcecie wyglądać ładnie. Makijaż od razu lepiej wygląda na tak zadbanej cerze. Wszystko tutaj gra, wszystko tutaj do siebie pasuje. Ja jestem na maksa pod wrażeniem tych produktów od Dr Irena Eris. 


Ja jestem zachwycona, zapach maski oraz konsystencja to są pierwsze właściwości, z którymi człowiek się styka i jest szał. Po nałożeniu na twarz od razu czuć ten luksus, czuć, że coś tam się dzieje dobrego, co zresztą widać na twarzy. Jest blask, jest zdrówko, jest pięknie. Maska działa i ma pozytywny wpływ na skórę. Ja uwielbiam i na pewno będzie to mój kosmetyk numer 1, do którego będę wracać regularnie. 



[produkt otrzymany w ramach współpracy, ale jego recenzja nie była wymagana] 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD