Dzień dobry! Czy Wy zdajecie sobie sprawę, że święta już za dwa tygodnie? W sumie za dwa tygodnie już będziemy po, dla mnie to jest niesamowite. Tak szybko, a tak mało mam prezentów, więc na pewno będę potrzebować czasu i chyba weekend poświęcę na to, żeby już wszystko podomykać i pozamawiać wszystko, co mnie interesuje.
Dzisiejszy wpis jest poświęcony specjalistycznemu produktowi, który ratował moją skórę dłoni w największych kryzysach,. Swojego czasu miałam ogromny problem z pojawiającą się wysypką oraz niesamowitym swędzeniem, były noce, że nie mogłam spać i totalnie nie wiedziałam, co robić. CO prawda przyczyna była dużo grubsza, ale wtedy natrafiłam na ten krem od Nivelium Med. I jest ze mną do dziś i warto o nim wspomnieć!
Nivelium Med - emolient
krem dermatologiczny
Krem znajduje się w dużym, fajnym opakowaniu z pompką. Pompka zawsze jest na propsie, zawsze dodaje dodatkowe punkty. Tym bardziej ta pompka, ona daje na rękę idealną ilość produktu, nie za dużo, nie za mało. Dla mnie jest to super wygodne. Co prawda opakowanie nie nadaje się, żeby zabierać ze sobą gdzieś, ale ja kupiłam sobie puste opakowanie podróżne i przekładałam sobie odrobinę, żebym mogła mieć po prostu ten krem przy sobie w torebce. Mamy na opakowaniu najważniejsze informacje, ale w skrócie krem idealnie się sprawdzi w sytuacjach beznadziejnych.
Krem ma bardzo gładką, aksamitną konsystencję, ale w dalszym ciągu jest to całkiem zbity produkt, konsystencja była bardzo konkretna i czuć było, że jest mocno nasycona tym, co trzeba. Co też sprawiało, że krem jest dość śliski i jednak potrzebował więcej czasu, żeby się wchłonąć, ale nie było to jakoś bardzo niekomfortowe czy przeszkadzające. Wiedziałam, że od razu po użyciu nie mogę się za nic brać konkretnego, ale w dalszym ciągu nie trwało to wieczność. Zapach jest dość kosmetyczny, nie należał do ładnych, ale nie przeszkadzał. Nie był bardzo intensywny ani nachalny, więc ok.
I przechodząc do najważniejszego, czyli do działania, ten krem daje natychmiastową ulgę podrażnionej i swędzącej skórze. Mojego swędzenia nie niwelował w stu procentach, na to były potrzebne mocniejsze rzeczy, ale i tak przynosił ukojenie. Sprawiał, że przynajmniej mogłam funkcjonować, a nie cały czas się drapać. Poza tym, jak już wysypka przygasała i wszystko się cofało to skóra była turbo sucha, no i znowu ten krem radził sobie fenomenalnie. Wtedy naprawdę działał tak, że wow. Skóra od razu się odżywiała, nawilżała, odzyskiwała zdrowy, ładny wygląd. Bardzo szybko się regenerowała, jeszcze szybciej dochodziła do siebie, co było dla mnie super ważne, bo ja wtedy miałam dramat z moimi dłońmi. Na szczęście nie zbagatelizowałam tego objawu, poszłam do lekarza, który trafnie rozpoznał u mnie, co się dzieje, jak się wyleczyłam problem przestał nawracać.
Ale żeby nie było w dalszym ciągu używam ten krem i jest to zdecydowanie mój ulubieniec tej zimy. Mam kremy, mam ich nawet kilka w każdej torebce jeden, w pracy jeden, na biurku ze dwa, ale wiecie dobrze, że ja nie jestem systematyczna jeśli chodzi o stosowanie kremów do dłoni. Idzie mi to zawsze bardzo opornie i jest mi nie po drodze z tym. No i teraz jest taka pogoda, że te dłonie to odczuwają, tym bardziej moje, bo nie mogę znaleźć rękawiczek i zabieram się do tego bardzo długo, żeby jakieś rękawiczki sobie ogarnąć. Ale wiem, że ten krem uratuje wszystko i wiem, że wystarczy jedna dawka tego kremu, a moje dłonie na nowo będą gładkie, miękkie i będą wyglądały mega ładnie.
Dlatego ja będę wszystkim bardzo polecać ten krem na jakiekolwiek problemy skórne macie, on przyniesie Wam ulgę na pewno. Świetne jest też to, że mogą używać go dzieci od 1 dnia życia, co teraz w dobie różnych chorób skórnych u dzieci jest mega ważne. Taki krem może używać cała rodzina, a problemy czasem wynikają przeróżne. Może to być zwykłe podrażnienie, czy wysuszenie dłonie związane z pogodą lub innymi czynnikami, może to być też coś poważniejszego, jak np. AZS czy łuszczyca. Ja jestem zachwycona, bo krem robi swoją robotę tak, jak trzeba.
Oczywiście, pamiętajcie, że ja w dalszym ciągu ze swoim problemem udałam się do lekarza. Nie powinniśmy nigdy nic bagatelizować, musimy dbać o siebie i pilnować swojego zdrowia. Ten krem, o którym piszę został mi też polecony przez farmaceutkę w aptece, więc zawsze możecie i tam zapytać, czy to produkt dla Was. Ale warto wiedzieć, że jest coś takiego :)
Take care!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD