Dzień dobry, co u Was słychać? Jak się macie? Mamy zimę, mamy szaloną, śnieżna i zimną zimę. Ma to swoje plusy i oczywiście minusy, ja się cieszę pod kątem dzieci, bo mogą mieć chwilową frajdę, ale tak naprawdę wyczekuję już wiosny. Ogólnie ten początek roku jest dosyć ciężki, ale wierzę, że powoli zwalczymy wszystkie ciężkie przypadki i będzie można już ogarniać fajnie i przyjemnie na bieżąco.
A dzisiaj mam dla Was moje odkrycie, którym się ostatnio jaram. Jak zawsze narzekałam na brak czasu na olejowanie włosów, zganiałam winę na dzieci i męża, bo przecież mam tyle obowiązków, ale powiem Wam, że jak użyłam tej maski i zobaczyłam te fantastyczne efekty, to nagle zaczęłam magicznie znajdować czas na to, żeby tej maski używać. To jest chyba jej najlepsza rekomendacja, ale zapraszam Was do zapoznania się z pełną recenzją maski do włosów marki Stars from the Stars.
Stars from the Stars
maska do olejowania włosów wysokoporowatych
Maska znajduje się oczywiście w gwiezdnym opakowaniu, utrzymanym w kolorach nocy, pięknego i gwieździstego nieba, no ja uwielbiam te opakowania, uważam, że mają bardzo specyficzny i oryginalny wygląd, ale w dalszym ciągu jest to na duży plus! Maska znajduje się w słoiczkach, mamy tutaj dodatkowe plastikowe wieczko, które chroni nam dodatkowo kosmetyk przed wylaniem się. Jest to w porządku, ale dla mnie nie jest to niezbędne. Wygodnie się tego używa, nakłada, wszystko jest ok.
Maska ma idealną konsystencję, nie jest ani za rzadka ani za gęsta, idealnie sprawdza się do olejowania, jak i do używania jako maski. Nie spływa i nie ucieka z włosów, a idealnie w nie wnika. Zapach jest bardzo delikatny, słabo wyczuwalny, ale jest ładny.
Maska Stars from the Stars idealnie się sprawdza zarówno jako maska, jak i jako olejowanie. Ja jednak pozostaję ogromną fanką stosowania jej, jako olejowanie, ale o tym za chwilę.
Stosowana, jako standardowa maska do włosów sprawdza się bardzo dobrze. Fajnie wnika w głąb włosów, sprawia, że włosy są bardziej ujarzmione, łatwiejsze w układaniu, oczywiście nawilżone, odżywione i po prostu wyglądały bardzo ładnie - to trzeba przyznać. Maska spełnia swoją rolę, ale nie powiedziałabym, że jest to jakiś efekt wow.
Ale taki efekt wow otrzymuję zdecydowanie przy olejowaniu włosów tą maską na podkład. I to jest szaleństwo. Myję włosy, stosuję tonik trychologiczny, a na to nakładam niewielką ilość maski i o matko, co się dzieje po wysuszeniu włosów to jest niesamowite. Nie ma opcji na przeciążenie włosów, na przetłuszczenie ich nadmierne. Wlosy po wysuszeniu są cudownie odbite od nasady, są nawilżone, odżywione, ale mają piękną objętość. Są super puszyste, ale nie są spuszone. Dla mnie są idealne. Wiadomo, że na to składa się cała pielęgnacja, ale na pewno ta maska idealnie dopełnia moją pielęgnację i sprawiła, że moje włosy wyglądają dobrze, zawsze po myciu wyglądają dobrze. to jest niesamowite, ale uwielbiam to!
Nikogo na pewno nie zdziwi to, że jestem super zadowolona z tej maski. Bardzo cieszę się, że trafiłam na nią przez zupełny przypadek, kupiłam ją z przypadku, bardzo długo przeleżała też u mnie w szafce i długo zwlekałam zanim się za nią wzięłam, a tu proszę... trzymałam zamknięte w szafce takie cudeńko. Moje włosy wyglądają super po użyciu tej maski, goodhairday mam zagwarantowany codziennie, włosy wyglądają bardzo ładnie i no nie mam się do czego przyczepić. Uwielbiam te sposób olejowania włosów, maskę dużo łatwiej się zmywa i mniej się ciapie, jak przy zwykłym oleju, dla mnie bomba!
Naprawdę, skuście się na nią!
A może macie inne sposoby na olejowanie włosów albo macie jeszcze jakieś nowości, o których ja nie słyszałam. Dajcie mi znać, bo widzę, że czas można znaleźć zawsze na pielęgnację, więc muszę to wprowadzić do swojego regularnego dnia. Rok 2024 miał być dla mnie rokiem Glow Up, ale chyba muszę go przedłużyć o kolejny rok 2025.
Trzymajcie się!
[zakup własny]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD